czwartek, 17 maja 2012

# 44. Liam .


Hej ; * Dziś obiecany Liam . ; ) W najbliższym czasie (nie wiem dokładnie, kiedy) dodam part jeden kilkuczęściowego imagina z Zayn'em i ocenicie, czy jest sens na kontynuowanie go, gdyż ja sama nie jestem z niego za bardzo zadowolona, mimo że napisałam dopiero pierwszą część i kawałek drugiej (która powstała na geografii ;D). 
Poniższy imagin dla Kini ! ; *
 __________________________________________________

     „Cholerny lód. Głupia zima. Idiotyczna pogoda” marudziłam w myślach kuśtykając w stronę samochodu mojego taty, który przywiózł mnie nim do szpitala po moim jakże nieszczęśliwym wypadku tuż przed drzwiami domu.
Wracałam ze szkoły obładowana książkami, które miałam przeczytać na zaliczenie. Dodać do tego pełny plecak i niezbyt antypoślizgowe botki... Cóż, sama się prosiłam. Rezultat wyglądał następująco: złamana noga, zwichnięta ręka i siniaki gdzie tylko się da. Szlag. „Na szczęście za dwa dni ferie, więc nie będę musiała wszędzie taszczyć kul” myślałam, próbując znaleźć dobre strony w wypadku, jednak szło mi dość marnie.
Po przyjeździe do domu, wściekła na siebie, kulejąc udałam się do pokoju. Włączyłam komputer, zasiadłam za nim i przeglądałam blogi, strony plotkarskie, Twittera...
W pewnym momencie ktoś dodał twita. Liam Payne pisał: „Ugh... Głupia pogoda. Przez nią siedzę w domu ze złamaną nogą. Xx”.
-          Witam w klubie – westchnęłam i odpisałam pod powielającymi się już komentarzami: „Widzę, że nie jestem jedyna... Nie ma co, ferie zapowiadają się cudownie :/ Grr...Xx”.
Włączyłam nową zakładkę i przeszukiwałam Internet, by znaleźć informacje o pewnym poecie, którego mieliśmy opisać na angielski. Gdy znalazłam już potrzebne zagadnienia, przełączyłam ponownie kartę na Twittera. Zbulwersowana, ujrzałam odpowiedź na mój wpis: „Ty chociaż masz wolne... My za trzy dni wyjeżdżamy w trasę :(Xx”.
-          Ooo.... – mruknęłam nie wierząc w swój fart. Sam Liam Payne miałby odpowiedzieć na mój wpis?
Korzystając z szansy od losu odpisałam: „Współczuję :/ Zima jest okrutna, a osoby ze słabą koordynacją ruchową (czytaj: ja) mają jeszcze gorzej... :D Xx”.
Wydrukowałam potrzebne materiały i nadal nie wierząc w swoje szczęście, już chciałam wyłączyć komputer, kiedy pod moją odpowiedzią zagościł nowy tweet. Liam pisał: „Haha ;D Ja też do wybitnych sportowców nie należę . Widzę, że wiele nas łączy :D Xx”.
Gapiłam się na wpis z rozdziawionymi szeroko ustami. Mój Boże, czy to aby nie sen?
Żeby nie wzbudzać sensacji, odpowiedziałam drogą prywatną. Napisałam: „Daj spokój, jakbyś miał zaszczyt zobaczyć moje poczynania na boisku... Haha ;D Cierpię na dysfunkcję motywacji, ot co! A moje oceny i wyniki sportowe są tego najlepszym przykładem ; ) Xx”.
Pisałam z Liam’em ponad dwie godziny. Wymieniliśmy się numerami i resztę dnia wysyłaliśmy do siebie rozciągłe wiadomości. Mimo że adresat esemesów był bogaty, sławny i podziwiany, ‘sodówka’ nie uderzyła mu do głowy i nadal był normalnym chłopakiem. Łatwo znaleźliśmy wspólny język. Przez cały wieczór tarzałam się ze śmiechu po łóżku czytając jego odpowiedzi.
Następne i kolejne dni minęły nam na przyjemnych rozmowach. Trasę odwołano, dzięki czemu mieliśmy więcej czasu, żeby się poznać . Postanowiliśmy się spotkać, oczywiście dopiero, kiedy oboje pozbędziemy się gipsu.
* pięć tygodni później *
Codziennie wypisywałam z Liam’em mnóstwo esemesów. Rozmawiało nam się świetnie, a ja ciągle nie mogłam pojąć szczęścia, które mnie spotkało.
Wreszcie nastał dzień, w którym zdjęto mi gips. Wychodziłam z przychodni opierając się na mamie, gdyż lekarz kazał ‘nie forsować nogi’. Cały dzień spędziłam rozchodząc kończynę i z ekscytacji bez przerwy uśmiechając się do siebie. W końcu rodzice pozwolili mi wyjść z domu i spotkać się z przyjaciółmi.
Od razu napisałam do Liam’a, że już pozbyłam się usztywnienia, a ten odpowiedział, że właśnie wraca od lekarza, który też zdjął mu gips.
Postanowiliśmy się spotkać następnego dnia w kawiarni koło Big Bena. Szykowałam się na to spotkanie już trzy godziny wcześniej. Ubrałam się dziewczęco, ale nie zbyt elegancko, po prostu wygodnie i na luzie: dżinsy, biała bluzka, na nią zarzuciłam popielaty sweterek, ubrałam płaszczyk, a na nogi założyłam szare, wysokie, zamszowe kozaki. Zrobiłam delikatny makijaż, rozpuściłam włosy i zadowolona wyszłam z domu.
Byłam na miejscu dziesięć minut przed czasem, ale Liam już czekał.
-          O wow... – tak brzmiała jego pierwsza reakcja na mój widok.
„Chyba powinnam być zadowolona z takiego efektu, prawda?” zapytałam się w myślach i uśmiechnęłam promiennie do chłopaka.
-          Cześć – przywitałam się i weszliśmy do kawiarenki.
Rozmawialiśmy, śmialiśmy się i, mimo że poruszyliśmy już wiele możliwych tematów, nadal mieliśmy wątki, które rozpoczynaliśmy i długo kontynuowaliśmy.
Wybraliśmy się następnie na spacer (oczywiście znalazło się kilka fanek proszących o autografy i zdjęcia). Cały czas dopisywał nam dobry humor, więc kiedy nadszedł moment pożegnania, pozwoliłam sobie zażartować z Liam’a.
-          Do zobaczenia, księżniczko. – Ukłonił się szarmancko z uśmiechem na ustach.
-          ?! Obrażasz mnie?!
-          Oj, przepraszam... Nie chciałem...
-          Jestem królową. – Uniosłam z godnością głowę, chcąc udać ważną, jednak nie wytrzymałam  i się zaśmiałam, chwilę potem chłopak mi zawtórował.
Podeszłam do niego i cmoknęłam go w policzek. Kiedy odchodziłam nadal słyszałam jak się śmieje i czułam jego wzrok na sobie.


~by Klara

13 komentarzy:

  1. Bardzo fajny ;D
    Dziękuję ;*
    Kina ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnyy ! ♥ :D
    ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten ostatni dialog mnie rozwalił xD
    Megaa:D
    Natusss24

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten gif mnie rozwalił :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne <3 już się nn doczekać nie moge :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mów że jest denny bo jest SUPER ! Czekam na kolejny z Zayn'em ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie!
    ~Kasiutka ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. dawaj jakiś o Lou, proszę :3

    OdpowiedzUsuń
  9. Gif najfajniejszy, ale na imagina nie narzekam. :D
    Elisabeth

    OdpowiedzUsuń
  10. przez tego gifa nadal mnie brzuch boli ze śmiechu :D
    a imagin super, najlepszy ostatni dialog :)

    OdpowiedzUsuń
  11. hahaha ten gif zwalił mnie z krzesła xD

    OdpowiedzUsuń
  12. Jw.
    Nie moge z tego gifa xd
    Świetny imagin :P

    OdpowiedzUsuń