Awww.... Wczoraj było święto bloga ;D 5 kwietnia -
narodzinki, to teraz ma już miesiąc xp
Dawno nie było Liam'a, więc dodaje go dzisiaj ; ) ( Hmm...
Większą rolę w tym imaginie odgrywa Niall, ale wątek opowiada o Liam'ie,
więc... Dobra, do rzeczy xD )
Jutro Hazza, a za moment lecę pisać Louis'a ;D
Buziaki dla 17! ; *
- > Chłopcy są nominowani do "Boy Band
Awards 2012" . Głosujcie tutaj: <klik>
______________________________________________________
Przyjaźniłam się z Niall’em
od niepamiętnych czasów. Znałam go od dziecka. Wiedziałam o nim wszystko,
uznawałam go za najlepszego przyjaciela, może dlatego, że przyjaciółki nie
miałam... Opowiadał mi o wszystkim: wiedziałam jak to jest być kochanym i
podziwianym, ale i też nienawidzonym, streszczał mi wszystko ze swojej kariery.
Nie wiedziałam, dlaczego niektórzy palą do niego taką nienawiścią. Słodki
blondasek, wrażliwy, czuły, oddany facet, na którym zawsze można polegać.
Ideał.
Pewnego dnia zaproponował, byśmy udali się do jego domu.
Mieszkał razem z czwórką chłopców z zespołu One Direction. Wcześniej nie miałam
sposobności i okazji, by ich poznać, tak więc zgodziłam się.
Łatwo znalazłam wspólny język z każdym z młodzieńcem,
jednak, oprócz rzecz jasna Niall’a, najlepiej dogadywałam się z Liam’em. Mieliśmy
te same pasje, zainteresowania, a tematy do rozmowy nam się nie kończyły.
Pisaliśmy do siebie, dzwoniliśmy... Nie wyobrażałam sobie
dnia bez usłyszenia jego głosu, bez choćby jednego SMS-a...
W piątek siedziałam po szkole w swoim pokoju na dywanie i
sortowałam płyty, jako że zaniedbałam mój pokaźny zbiór krążków. Pisałam też
oczywiście z Payn’em.
Usłyszałam z dołu wołanie Niall’a:
- [T.I.],
gdzie są Chupa-Chupsy?
- CO
TY ROBISZ W MOJEJ KUCHNI?! – wrzasnęłam ze złością.
- Daj
spokój, gdzie one są?!
Pokręciłam głową z dezaprobatą odkładając cztery płyty
trzymane w rękach i odkrzyknęłam:
- Trzecia
szafka od lewej, druga półka, zielony pojemnik!
- NIE
MA! – rozległ się po chwili zrozpaczony głos chłopaka.
Westchnęłam i wstałam. Zbiegłam po schodach, przeskakując po
dwa stopnie na raz, weszłam do kuchni, wskoczyłam na krzesło, gdyż mizerne 164
centymetry wzrostu nie pozwalało mi na wiele i ściągnęłam pełen pojemnik
lizaków z półki.
- Tutaj,
głuptasie.
Wróciłam na górę i ponownie usiadłam na dywanie, zabierając
się za porządki. Chwilę potem ekran telefonu zaświecił zwiastując przyjście
SMS-a. Liam pisał:
„Napisz mi, co lubisz. ; )”
Uśmiechnęłam się do wyświetlacza i odpisałam następująco:
„Lubię piątki i weekendowe imprezy. Lubię czekoladę,
capucino,
pomarańcze i Chupa-Chupsy, które teraz wyjada mi Nialler.
I śmiać się też lubię. I lubię zaczynać nowe zdanie od ‘i’.
Lubię też
Ciebie, a jeszcze bardziej Twój głos i uśmiech. ; )”
Mój palec zawisł nad przyciskiem „wyślij”. Nie miałam
śmiałości. Nie mogłam tego zrobić. Rozsądek nakazywał mi nie przesyłać
wiadomości, choć serce z ekscytacji chyba chciało wyrwać mi się z piersi, a
każde jego uderzenie brzmiało jak: ‘Tak, zrób to!’.
- Wyślij.
Nie usłyszałam, kiedy Irlandczyk wszedł do pokoju. Sądząc po
jego rozradowanej i rozbawionej minie musiał przeczytać treść przez moje ramię.
- Zgłupiałeś?
– zapytałam z sarkazmem.
Chłopak wyciągnął z ust biało-różowego lizaka, wskazał nim na
mój telefon i rzekł:
- Lubisz
go. On lubi ciebie. To się rozumie samo przez się.
Zetknął dwa wskazujące palce i uniósł brwi, wkładając lizaka
z powrotem do buzi.
- Nie
jestem samobójczynią – burknęłam.
Blondyn niespodziewanie się na mnie rzucił. Piszczałam i
okładałam go pięściami nie pozwalając wyrwać sobie telefonu z ręki. W końcu
jednak udało mu się mi go wyjąć i nim zdążyłam cokolwiek zrobić, wysłał
wiadomość.
- Proszę.
– Oddał mi komórkę z zadowolonym uśmieszkiem i dodał: - Kiedyś mi za to
podziękujesz.
- Głupek!
Na razie cię zabiję!
Zanim zdążyłam napisać kolejnego SMS-a z wyjaśnieniami,
pojawił się dymek z odpowiedzią Liam’a:
„Ja lubię soboty, pływanie, capuccino, imprezy, Chupa-Chupsy,
chociaż zjadłem tylko jednego, kiedy poczęstował mnie nim
Niall,
gdy wziął go z Twojego domu (swoją drogą to dziwne, że dał
mi coś
do jedzenia :D)...”
Przeniosłam wzrok na blondyna i uniosłam brwi, domagając się
wyjaśnień. Chłopak wyszczerzył zęby w uśmiechu i rzekł:
- No
co? Myślałaś, że leprechuny ci podkradają lizaki?
Pokręciłam głową i wróciłam do czytania wiadomości, mrucząc
pod nosem:
- Mnie
to nigdy nic nie dałeś....
„... I lubię też Ciebie. Czas spędzany w Twoim towarzystwie,
Twoje poczucie humoru, zawsze wesołe nastawienie do
Życia... Lubię Ciebie całą. Baaardzo ; *”
Wpatrywałam się w SMS-a dobrych kilka minut. Uśmiechnęłam
się promiennie do ekranu i przytuliłam telefon do piersi.
- Ach,
ta miłość... Dziwna sprawa – powiedział Nialler tonem znawcy i z godnością
wymaszerował z pokoju, oblizując lizaka, a ja ze śmiechem wybiegłam zaraz za
nim i wskoczyłam mu na plecy mówiąc radośnie:
- Mam
u ciebie dług wdzięczności, swato! Dziękuję!
-
Polecam się na przyszłość – uśmiechnął się z wyższością i zrzuciwszy mnie
pobiegł do kuchni, by zaraz wrócić z pełnym pojemnikiem Chupa-Chupsów w ręce. –
To moja nagroda! – rzekła, a ja zaśmiałam się z uwielbienia w jego oczach,
kiedy patrzył na kolorowe lizaki i objęłam blondyna, dzięki któremu zaczął się
mój związek z Liam’em, który trwa do teraz.
~by Klara
Super imagin.Z tymi Chupa-Chups'ami to mnie rozwaliłaś.Czekam na Louis'a.
OdpowiedzUsuńŚmieszny ten Naill!!!
OdpowiedzUsuń*__* proszę , pisz więcej ze szczęśliwym zakończeniem :)
OdpowiedzUsuńJeden z najlepszych, jakie kiedykolwiek czytałam;)) Genialny!!:))
OdpowiedzUsuńŚwietne <3.
OdpowiedzUsuńOd kiedy pierwszy raz tu weszłam, musiałam przeczytać wszystkie imaginy, bo są świetne ;*
Super!Bedę tu wpadać bardzo często:D
OdpowiedzUsuńŚwietny. Zapraszam do mnie:http://one-direction-fanki99.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńZostaw po sobie komentarz. Jak byś mogła zareklamuj mojego bloga.
Chupa-Chups'y łączą :) Czekam na Louisa z dedykacją dla mnie! :D
OdpowiedzUsuńKasiutka
Biste :D
OdpowiedzUsuńNatusss24
jaki kiepski jest swietny na prawde genialnnie sie go czyta ;-) ;*
OdpowiedzUsuńKocham ten imagin..! I Chupa-Chups'y teeż...
OdpowiedzUsuńImagin świetny!!! I pisz dalej... (hahahahah... ja też lubię zaczynać nowe zdania od i...)
OdpowiedzUsuńElisabeth
jak wen z filmu Lol obrazek : p
OdpowiedzUsuńświetny imagin, z resztą jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńsuper gif :D
jak ten imagin jest kiepski ja jestem kleopatra
OdpowiedzUsuńŚWIETNY !!! KOCHAM LIAMKA I WASZE IMAGINY Szkoda tylko , że go tu tak mało. Mogłabym prosić imagin z nim specjalnie dla mnie ? Paulina Grabowska prosze ;*
OdpowiedzUsuńJak zwykle Nialler rozpierdzielił system <3
OdpowiedzUsuńUsłyszałam z dołu wołanie Niall’a:
OdpowiedzUsuń- [T.I.], gdzie są Chupa-Chupsy?
- CO TY ROBISZ W MOJEJ KUCHNI?! – wrzasnęłam ze złością.
- Daj spokój, gdzie one są?!
Pokręciłam głową z dezaprobatą odkładając cztery płyty trzymane w rękach i odkrzyknęłam:
- Trzecia szafka od lewej, druga półka, zielony pojemnik!
- NIE MA! – rozległ się po chwili zrozpaczony głos chłopaka.
Zajebiste xd kocham tego chłopaka :-D