piątek, 30 listopada 2012

Imaginy z gifami. Część 12.

 Jeśli gif się nie rusza, kliknij w niego.

1.Kiedy w radio zaczyna lecieć moja ulubiona piosenka:

2.Następnego dnia jest studniówka Twoja i Nialla, więc Liam uczy Twojego chłopaka kroków:

3. *le tańcząca ja (Niall) pośród czwórki normalnych znajomych*

4.Tak wychodzę zwycięsko z klasy po napisaniu sprawdzianu z matmy.

5.*jak pozujemy z koleżanką do zdjęć*

6.*gdy moja koleżanka powie coś głupiego*

7.Gdy widzę mojego idola, ale ochrona mnie od niego skutecznie odciąga

8.Jak siedzę z koleżanką na lekcji

9.Tak wygląda moja gra w piłkę nożną, jako bramkarz.


10.Tak się codziennie witam z koleżanką.




~by Julia


czwartek, 29 listopada 2012

Liebster Award


Prosimy już nie nominować!
Co to takiego Liebster Award?
Nominacja ta jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.  
Nasz blog został nominowany przez PONAD 22 blogi! Wielkie dzięki! Z racji tego, że jest to ponad 200 pytań, postanowiłam odpowiedzieć tylko na pytania 9 losowych blogów. Ale dziękujemy za Wasze wszystkie nominacje.
Z tego co wiem, jak na razie Klara i Natalia nie zamierzają odpowiadać na pytania z Liebster Award, nie wiem jak z Agatą, dlatego można uznać, że ja to zrobię za nas wszystkie. Ominęłam także kilka pytań, które się powtarzały. Jeśli ktoś nie chce tego czytać, niech to po prostu zignoruje i poczeka do jutrzejszych imaginów z gifami. A więc zaczynajmy ;)

Pytania od Klaudii Adamczyk:
1.Co lub kto sprawił, że choć raz nie miałaś ochoty do życia?
Nigdy nie myślałam nad „skończeniem” ze sobą, ponieważ zwyczajnie boję się śmierci. Poza tym ogólnie mogę stwierdzić, że mam udane życie, dlatego odpowiem przecząco na to pytanie. Nigdy nie miałam takiej sytuacji. 
2. Co najchętniej robisz?
Odpowiem, jak zwyczajna nastolatka. Słuchanie muzyki, czytanie książek, czasopism, spotkania ze znajomymi, oglądanie filmów, seriali.
3. Czego najchętniej słuchasz (rodzaj)?
Najczęściej popu, ale jestem otwarta na każdy rodzaj muzyki. No może oprócz polskiej.
4. Ulubiona piosenka / ulubione piosenki.
Mam ich mnóstwo, co kilka dni zmieniają się te piosenki których słucham w kółko, jednak gdybym musiała wybrać, to moim stałym numerem 1. Jest Coldplay – Fix You.
5. Ulubieni aktorzy.
Tom Felton, Daniel Radcliffe, Brad Pitt, Robert Downey Jr., coś z polskich to Filip Bobek, Maciej Musiał, Lesław Żurek, Łukasz Garlicki.
6. Od kiedy jesteś Directioner / TWFanmily.?
Tylko Directionerka. Końcówka lutego 2012 r. Za oficjalną datę uznaję 28.02.2012.
7. Twoje największe marzenie?
Wyjazd do Anglii (Londynu).
8. Gdzie chciałabyś mieszkać za 10/20 lat?
Nie będę oryginalna, odpowiem że Anglia (Londyn)xD
9. Ulubiona firma butów. xD
Nie posiadam xd
10. Skąd pomysł na bloga?
Spytaj Klary ;)
11. Ostatnio obejrzany film/serial.
Film - „Grudniowi Chłopcy”, a serial – BrzydUla. 

Pytania od Jannet;):
12.Co najbardziej cenisz w swoim życiu?
Rodzinę, znajomych.
13. Co chciałabyś zmienić w swoim wyglądzie?
Wszystko xD Serio, mam straszne kompleksy, jednakże jeśli musiałabym wybierać, to figura. Chciałabym być szczuplejsza.
14. Co najbardziej podoba Ci się w każdym z chłopaków(obojętne czy charakter, zachowanie, wygląd)
Cenię ich za to kim są, że są sobą i nikogo nie udają.
15. Najbardziej szalona rzecz, którą zrobiłaś?
Ogólnie jestem spokojną osobą (no chyba że się najem kwaśnych zielonych żelków z Lidla xD), tak że nie było takiej szalonej rzeczy.
16. Gdybyś chodziła z którymś z chłopaków i ich managerowie powiedzieliby, że Zayn/Harry/Niall/Lou/Liam musi wybrać albo Ciebie, albo zespół, co byś zrobiła?
Kazałabym mu wybrać zespół. Mówię poważnie. Sama wychodzę z założenia, że w tym okresie życia oni powinni być dla siebie najważniejsi i że żadna dziewczyna nie powinna tego zniszczyć.
17. Dlaczego dalej jesteś Directioner?
Bo jak dotąd jeszcze nigdy mnie nie zawiedli (i oby tak dalej).
18. Kto oprócz 1D jest twoim idolem?
Z muzyki moimi największymi idolami oprócz chłopców są Coldplay i Ed Sheeran. Ogólnie kocham Emmę Watson. Ostatnimi czasy mam też fazę na magika – Dynamo. Kto ma Discovery Channel, niech koniecznie obejrzy: „Więcej niż magia”. Facet jest niesamowity. Nazywam go Jezusem. http://www.youtube.com/watch?v=vXf-m_vBykc&feature=related That’s what i’m talking about. Owszem, prosta sztuczka, ale nabrałam się xd Zasady: Pomyśl o jednej z tych kart, które pokazał, a sprawi, że ona zniknie.
19. Czy lubisz Justin'a Bieber'a?
Nie przeszkadza mi. Podobają mi się jego kawałki z nowej płyty, ale nie powiem że jestem fanką. Lubię od czasu do czasu posłuchać.
20. Jedyna rzecz/cecha która lubisz w sobie
To że jestem humanistką xd
21. Co byś zrobiła za bilet na koncert 1D? (nie możesz napisać wszystko)
Byłabym skłonna oddać wszystkie moje oszczędności i przez kilka miesięcy codziennie sprzątać dom, zmywać naczynia itd.

Pytania od: Justt.
22.Co inspiruje cię do pisania opowiadania?
Moją inspiracją jest muzyka, jakieś pojedyncze scenki z filmów, serialu i ogólnie moja wybujała wyobraźnia xD
23.Swoje opowiadania piszesz z łatwością czy może trudno ci je pisać?
Zależy. Jeśli mam wenę i chęć, piszę z przyjemnością, jednak czasem kiedy kompletnie nie mam ochoty, a czas pogania, piszę z przymusem i wtedy to nie jest fajne.
24.Jakie preferujesz książki? Jaka jest twoją ulubioną?
Ogólnie lubię zwykłe romansidła, jednak nienawidzę książek w stylu: ona jest nadprzyrodzoną istotą, elfką, wilkołakiem czy Bóg wie kim, i zakochuje się w facecie, a potem on w niej i walczą ze złem, z nadprzyrodzonymi istotami. Boże broń! Ulubiona książka – Harry Potter. Mój ideał.
25. Który film najbardziej ci się podobał, najbardziej cię poruszył?
Cała saga Harry Potter. Najbardziej poruszyła mnie scena z Insygni Śmierci części 2. Scena ze wspomnień Snape’a. Kto oglądał, ten wie. Ogólnie najwięcej łez wylewam na Harrym Potterze i przez Harry’ego. Nie mogę pogodzić się z tym, że nie powstanie więcej filmów i książek.
26.Jakie było twoje pierwsze wrażenie o One Direction?
WTF, kim oni są xD I że są brzydcy. Ale z drugiej strony pomyślałam sobie, że może warto by ich zapamiętać, w razie gdyby później stali się sławni.
27.Co sądzisz o związkach chłopaków z One Direction?
W tym przypadku jestem bardzo samolubna, bo wolę aby byli singlami. Perrie kiedyś nie cierpiałam, ale teraz bardzo ją lubię, szczególnie Little Mix. W obecnej chwili nie cierpię Eleanor czy Elżuni, jak ją nazywam z koleżanką. Wg mnie jest z Louisem tylko dla kasy. Ale no hate. 
28.Jeżeli miałabyś trafić na bezludną wyspę z jednym z chłopaków z 1D, to którego byś wybrała?
Nienawidzę pomiędzy nimi wybierać. Ale jeśli mnie zmuszasz do tego, to chyba Niall albo Liam.
29.Jak chciałabyś, żeby wyglądało twoje spotkanie z One Direction?
Znając życie, zeszłabym na zawał xD Na pewno zmusiłabym się, żeby nie piszczeć i chciałabym z nimi normalnie, po przyjacielsku porozmawiać, a na koniec przytulić każdego z nich i dostać autograf.
30.Czego nie lubisz w opowiadaniach?
Miłości od pierwszego wejrzenia. Znamy się godzinę, a już pod koniec dnia są wyznania miłości. Natychmiast wtedy wyłączam takiego imagina -,- Po jednym dniu istnieją tylko zauroczenia i zafascynowania, nie prawdziwa miłość. 
31.Ulubiona piosenka One Direction?
Uwielbiam wszystkie. Ale obecnie to chyba „Over Again”. Ed, jesteś wielki!

Pytania od:Mati
32.Co byś zrobiła, kiedy spotkałabyś swojego idola? 
Chciałabym go uścisnąć, dostać autograf i zamienić choć kilka słów.
33. Dlaczego zaczęłaś pisać?
Chciałam się sprawdzić i zobaczyć, co inni powiedzą o moich wypocinach.
34. Utożsamiasz się z bohaterami swoich opowiadań?
Raczej staram się, aby bohaterowie moich imaginów mieli choć trochę moich cech, nie na odwrót.
35. Co robisz, kiedy wena Ci nie dopisuje?
Staram się ją przeczekać i nie robić niczego na siłę.
36. Jaki tytuł nosi twój ulubiony film?
Harry Potter.
37. Jaka piosenka najlepiej cię opisuje?
Chyba nie ma takiej.
38. Kto wspiera Cię w tym co robisz?
Raczej nikt. Tylko dwie osoby wiedzą, że piszę, w tym jedna pomaga mi tworzyć imaginy. Ale nie potrzebuję jakiegoś szczególnego wsparcia.
39. Jaki jest twój ideał chłopaka?
Wyższy ode mnie brunet o brązowych oczach, nieśmiały, romantyczny, inteligentny, dobrze zbudowany, ale w miarę gadatliwy. Wypisz, wymaluj – Liam. Choć kolor włosów i oczu nie ma dużego znaczenia, ale takie lubię najbardziej ;D
40. Lubisz patrzeć w gwiazdy?
Tak. Szczególnie na pełnię księżyca.
41. Co robisz żeby poprawić sobie humor?
Spotykam się ze znajomymi, oglądam filmy, seriale, słucham żywszych piosenek, oglądam Jasia Fasolę xd

Pytania od: Ollie
42.Siadasz przed pustą kartką papieru, dostajesz długopis. Co piszesz/rysujesz?
Zapewne ćwiczę pisanie lewą ręką xD
43. Musisz się zmuszać do pisania bloga?
Tak jak napisałam, zależy od nastroju. Obecnie nie.
44.Uważasz, że blogowanie może być sposobem na życie?
Nie. Może być pasją, jakąś odskocznią, ale nie wyobrażam sobie, żeby to był sposób zarabiania. 45. Przedmiot, z którym idzie Ci najlepiej?
Polski i angielski. 46. Jaka myśl nasuwa Ci się jako pierwsza, gdy wspominasz dzieciństwo?
Raczej nic szczególnego. No może jakieś sceny z przedszkola, oglądanie Scooby-Doo, Toma i Jerry’ego, animowanego Spider-Mana i X-Manów xD 47. Niezapomniane wakacje. Gdzie były/będą?
Spędzę je w Londynie.
48. Jak reagujesz na bliskie spotkanie z przeuroczym stworzeniem jakim jest pająk?
Nie cierpię pająków. Boję się ich i jak tylko jakiegoś zobaczę, panikuję. 49. Szczęśliwy numerek? (bez skojarzeń!)
Jakie skojarzenia, nie mam żadnych xd Nie posiadam. 50. Przyjaciel to dla Mnie?
Ktoś na kim mogę polegać, zwierzyć się i przy którym cisza nie jest krępująca. 51. Masz wiarę w siebie?
Raczej nie.

Pytania od: Love1D
52.Twoje imię
Julia
53.Jaką masz pasje oprócz pisania?
Czytanie książek, jeśli można nazwać to pasją.
54.Ile masz lat?
We wrześniu skończyłam 15.
55.Jakie jest twoje powiedzenie, którego najczęściej używasz?
„Co ma być, to będzie… a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.” HP i Czara Ognia.
56.Jaka jesteś?
Raczej spokojna, wygadana, wrażliwa, z mega kompleksami xd
57.Ulubiony członek 1D?
Niall. Ale wszystkich traktuję tak samo i nie gadam ciągle tylko o jednym.
58.Ulubiona piosenka z nowej płyty
„Over Again”.
59.Jaki masz sposób na prowadzenie "popularnego" bloga?
Spytaj Klary xD

Pytania od: Mania
60.Twoja największa obsesja to..
One Direction?xD Moja obsesja to tapety i animacje, których mam z 3000 na fonie xd Jak wchodzę na Weheartit nikt mnie nie powstrzyma xd No i może ozdabianie pokoju plakatami xd
61. Miejsce na ziemi, które chciałabyś odwiedzić?
Londyn. Ale oprócz tego Los Angeles i Irlandia.
62. Ulubiony sposób spędzania wolnego czasu? 
Czytanie książek, słuchanie muzyki, surfowanie po Internecie, spotkania ze znajomymi.
63. Od jakiego czasu piszesz? 
Ogólnie od dwóch lat, z Klarą od maja.
64. Jak wyobrażasz sobie swoją przyszłość? 
Bizneswoman xd
65. Optymistka czy pesymistka? 
Zależy od nastroju. Staram się być realistką.
66. Pięć cech charakteru, które najczęściej ujawniają się w życiu codziennym?
Trudne pytanie xD Nie odpowiem Ci chyba na nie, bo nie wiem.
67. Jak film to jaki? (chodzi o gatunek) 
Komedie romantyczne, przygodowe, komedie, oby nie horrory. I oby nie polskie.
68. Uwielbiam..
Słodycze i facetów ;D Ale tylko niektórych xD
69. Jakie jest Twoje motto życiowe? 
„Co ma być, to będzie… a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć.” HP i Czara Ognia.

Pytania od blogerki: Air
70.Jak dowiedziałaś się o One Direction?
Z gazet Bravo, jednakże nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Słyszałam potem Gotta be You, One Thing, widziałam teledyski, ale to wciąż nie było to. Dopiero gdzieś w zimie, koleżanka jak była u mnie, poprosiła mnie, abym puściła jej jakieś ich piosenki. Nadal nie był to szał. Dopiero koleżanka zaczęła grzebać o nich w necie, znalazła Moments i dopiero wtedy się zaczęło ;) To była miłość od pierwszego usłyszenia ;) What Makes You Beautiful, o dziwo, nadeszło później xd
71. Ulubieni wykonawcy.
One Direction, One Republic, Coldplay, Ed Sheeran, Eminem, Linkin Park, The Beatles, Little Mix i ogólnie soundtrack Pamiętników Wampirów.
72. Ulubiony i znienawidzony przedmiot.
Lubię angielski, biologię, polski. Nie przepadam za chemią i fizyką xd
73. Ulubiony film/serial/książka.
Harry Potter, jako film i książka, seriale – BrzydUla, Pamiętniki Wampirów, Przyjaciółki, Tajemnice Domu Anubisa.
74. Ostatnia ocena jaką dostałaś to..?
5 i +4 z matmy.

Pytania od: Gabi…Xxx
75.Wymarzony zawód?
W przyszłości zostanę tłumaczem angielskiego. W sensie tłumaczenie książek, może filmów, ale wolę to pierwsze.
76.Jaki jest twój ulubiony sport?
Hokej. Ale nie na lodzie, tylko tak na boisku, na „sucho”xd Koszykówka też może być.
77.Ulubiony Aktor/Aktorka?
Emma Watson z aktorek, aktorów już opisywałam na początku.
78.Jedna rzecz dla której zostałam Directioner to ... (dokończ zdanie).
Nie rozumiem pytania xd Zostałam Directioner dla nich, aby ich wspierać?...
79.Jaka była twoja największa wpadka?
Czy ja wiem… Nie pamiętam xd Chodzi mi jedna rzecz po głowie, ale to nie była wpadka, tylko śmieszna i z lekka krępująca sytuacja, jaką mogę opowiedzieć. To była 1 czy bodajże 2 klasa podstawówki. Był jakiś tam bal/dyskoteka, no i szukałam takiego chłopaka z mojej klasy– Kacpra. Sama nie wiem czemu, po prostu chciałam chyba wiedzieć, gdzie jest xd Ale nie, on mi się nie podobał, ani nic. No i spytałam się Kuby z mojej klasy, czy gdzieś go widział. On mi odparł, że jest gdzieś na sali, gdzie jest ta dyskoteka. No i żeby nie wyglądało to dziwnie, czy podejrzanie, że o niego pytam, to poszłam tam, udając że czegoś od niego chciałam. zobaczyłam go jak siedział przy głośniku, i rozmawiał chyba ze starszym kolegą. I chyba leciały wtedy „Czarne oczy” już drugi raz na tej dyskotece xd No i podchodzę do niego, przerywam im rozmowę i pytam: „Czy naprawdę jesteś taki głupi, żeby słuchać dwa razy tej samej piosenki”? I poszłam. Jak sobie o tym pomyślę, to to jest chyba najbardziej żenująca rzecz, jaką dotąd zrobiłam.
80.Ulubiony kolor?
Niebieski.


Teraz moje nominacje i pytania:
Przepraszam, że tylko tyle, ale na tyle tylko wchodzę.

1.Jakie zdjęcie masz obecnie na tapecie?
2.Jesteś prawo czy leworęczna?
3.Przy jakiej scenie z filmu najbardziej płaczesz?
4.Ile masz cm wzrostu?
5.Czy masz czasem ochotę przestać pisać? Czym to jest spowodowane?
6.Czego się boisz?
7.Ostatnia książka, jaką przeczytałaś.
8.Ulubiona polska postać. (aktor/ka, piosenkarz/ka, polityk itd.)
9.Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
10.Jak znosisz krytykę?
11.Blogi o One Direction na które zaglądasz prawie codziennie.

~by Julia

wtorek, 27 listopada 2012

# 176 . Louis .

Witam Was we wtorkowy wieczór wraz z moją pracą o Tomlinsonie. Dziś miało nie być imagina, ale że jestem milsza niż na to wyglądam (xd) uraczę was mym dziełem, jednakże jutro imaginu nie będzie, skoro dodaję go dziś. :) Wierzę, ze wybaczycie mi okrojoną i nieciekawą opowieść poniżej.
I hope you like it. ; *
Song - < link. >
____________________________________________

 
Ciemne chmury leniwie przesuwały się po niemalże granatowym niebie zapowiadając deszcz. Obłoki podążały za mną, kiedy kroczyłam uliczkami Londynu próbując jak najszybciej dostać się do mieszkania, by uniknąć zmoknięcia, a tym bardziej ponownego przeziębienia, gdyż niedawno wykurowałam się z poprzedniego. Niecierpliwie przestąpiłam z nogi na nogę, gdy czekałam, aż długi sznur pojazdów przejedzie przez ulicę i pozwoli mi skorzystać z pasów. Spojrzałam w niebo w tym samym momencie, kiedy na policzku rozprysnęła mi pojedyncza kropla wody. Zaraz potem kolejna. I następna.
- Nieee – jęknęłam i z roztargnieniem ruszyłam na drugą stronę ulicy, gdyż pozwoliła mi na to sygnalizacja świetlna.
Z każdym krokiem czułam, że opad się wzmacnia. Naciągnęłam na głowę kaptur, dłonie schowałam głęboko do kieszeni i przemierzałam Londyn dalej, coraz szybszym marszem, spuszczając głowę, by widzieć w miarę wyraźnie pokrywający się kroplami nierówny chodnik. Czułam strużki wody wlewające mi się do trampek, przemoczone nogawki dżinsów, krople spływające po mojej kurtce i z włosów…
Szłam jeszcze około pięciu minut, kiedy dostrzegłam przyjemne domostwo z dużym gankiem osłoniętym dachem. Wiedziałam, że właściciel mógłby mnie wygonić, możliwe, że postępowałam niesłusznie. Ale… Ja nie miałabym nic przeciwko, gdyby ktoś schronił się pod moim dachem, więc dlaczego ja nie mogę choć przez chwilę przeczekać zdradzieckiej natury?
Wbiegłam na schodki, z ulgą zaczerpując powietrza i ściągając przemoczony kaptur z głowy, kiedy już chronił mnie rozłożysty daszek. Przysiadłam na jednym ze stopni, podciągnęłam nogi pod brodę i wsłuchałam się w bębniące krople spływające metalową rynną tuż obok mnie i tworzące mały strumyczek w zielonej bujnej trawie.
- Wszystko w porządku? – usłyszałam donośny głos tuż nad moim uchem jakiś czas później.
Wzdrygnęłam się, zamrugałam kilkukrotnie i poderwałam się na równe nogi, kiedy dotarło do mnie, dlaczego znalazłam się na schodach domu u obcego mężczyzny. Zatoczyłam się na murek i byłabym upadła, gdyby mój towarzysz nie chwycił mojej dłoni w żelazny uścisk.
- Wszystko w porządku? – powtórzył zapytanie, lecz w tym samym momencie odwróciłam głowę i kichnęłam. Jeszcze raz. I kolejny.
- Szlag – przeklnęłam, szukając po kieszeniach chusteczki, lecz uprzedził mnie ów stojący przede mną chłopak.
- Wejdź do środka. Ogrzejesz się i osuszysz, później wrócisz do domu.
- Nie, nie mogę, muszę…
- Musisz się ogrzać! Nie puszczę cię w deszcz, tym bardziej, że jesteś przeziębiona! – Chłopak nie dawał za wygraną.
W tym samym momencie zza futryny wychyliła się twarz kobiety w średnim wieku, która uśmiechnęła się do mnie dobrodusznie.
- Louis ma rację. Chodź, napijesz się ciepłej herbaty, przeczekasz deszcz i już wtedy z czystym sumieniem będziemy mogli puścić cię do domu.
- Ale… alee… - ponownie kichnęłam.
- Nie ma żadnych ale! Dostaniesz grypy albo innego choróbska i będziesz mnie ciągać po sądach za umyślne spowodowanie choroby! Nigdzie mi się stąd nie ruszysz! – pogroził mi z uśmiechem chłopak zwany Louisem i pomógł wejść do domu, po czym zdjął z moich ramion płaszcz, a torbę powiesił na wieszaku. Okrycie zabrał, po czym zawiesiwszy na wieszaku, zahaczył go o jedno z ramion kaloryfera.
- Na co czekasz? Wyskakuj z ciuchów! – parsknął, po czym szybko sprostował, widząc moje uniesione brwi i skwaszoną minę: - Jesteś cała mokra, przyniosę ci coś na przebranie.
- A pozwolisz, że zrobię to… w miarę odizolowanych warunkach?
- Łazienka jest prosto i na lewo, drugie drzwi. Wybacz Louisowi, często bywa… bezpośredni – wytłumaczyła kobieta, wkraczając do salonu z filiżanką parującej herbaty z cytryną w rękach.
- I kto to mówi? – zirytował się chłopak, ruszając po schodach na górę i mrucząc do siebie: - To nie ja często bywam tak szczery, że ludziom robi się głupio… Ja przynajmniej obracam to wszystko w żart… Ach, KOBIETY…
Uśmiechnęłam się porozumiewawczo z towarzyszką.
- Jestem Johannnah, ale mów mi Jay. – Podała mi rękę, którą ujęłam zziębniętymi palcami.
- [T.I.] – odwdzięczyłam się tym samym gestem.
- Wymieniłyśmy grzeczności, a teraz szoruj do łazienki i zdejmij te przemoczone ubrania, zaraz dostarczę ci suche… Chyba, że wolisz, żeby to Lou ci je przyniósł? – zapytała grzecznie, jednak z lekką nutką sarkazmu.
- Wolałabym go nie fatygować – odrzekłam, marszcząc brwi i mrużąc delikatnie oczy w geście niepewności, ledwie powstrzymując się przed krzyknięciem ‘Nie!’.
- Rozumiem… Na co czekasz? Już! Sio! – zaśmiała się, gdy niezliczony raz tego dnia kichnęłam i pchnęła mnie lekko w kierunku pomieszczenia. Uśmiechnięta udałam się w jego kierunku, a kiedy kobieta przyniosła mi suche rzeczy zmieniłam je prędko, zostawiając zimne we wannie. Podwinęłam rękawy zbyt dużej koszuli, to samo musiałam uczynić z nogawkami dresów, a kiedy związałam włosy gumką znalezioną na toaletce wyszłam z toalety pocierając zziębnięte dłonie.
Gdy lekko stremowana weszłam do salonu, brunet siedzący na kanapie po turecku przekrzywił głowę i słodko się uśmiechnął.
- Co? – spytałam.
- Nic, nic… - uspokoił mnie szybko, popijając herbatę z czerwonego kubka z napisem Lou, puściwszy mi uprzednio oczko.
- Nadal nie mogę zrozumieć, dlaczego dałeś jej swoje ciuchy, a nie moje. W twoich niemalże tonie, więc mogłabym się założyć, że moje pasowałyby na nią jak ulał – powiedziała jego matka, kręcąc głową.
Przysiadłam na brzegu kanapy z lekką obawą zerkając na rodzinę.
- Nie gryzę – rzekł po chwili Louis i uśmiechnął się przyjacielsko.
- Wiem, że nie, ale już i tak dość zwaliłam wam się na głowę – odpowiedziałam.
- I to, że usiądziesz niemalże na ziemi ma nam ulżyć? Kobieto, daj spokój, siadaj, rozgość się, napij się herbaty… Coraz bardziej zaczynam rozumieć, co miał na myśli Zayn mówiąc, że kobiet nie da się zrozumieć.
Uniosłam brwi.
- A jednak wytrzymałeś ze mną dwadzieścia jeden lat. – Kobieta siedząca naprzeciwko niego wyjęła zza pleców poduszkę i rzuciła nią w chłopaka, a ten tylko roześmiał się na jej słowa i złapał jaśka w powietrzu.
Posłuchałam chłopaka i upiłam łyk herbaty. Jay i Louis byli naprawdę przyjaznymi osobami, łatwo było z nimi rozmawiać. Śmiałam się z ich żartów i w jakimś stopniu odnalazłam w nich pokrewne dusze. Jak się okazało, chłopak był piosenkarzem. Mimo popularności, o której opowiadał z lekką nieśmiałością można było wywnioskować, że ‘sodówka’ nie uderzyła mu do głowy.
Chłopak jednak każde moje pytanie zbywał i czym prędzej zasypywał mnie swoimi.
- Truskawki czy maliny?
- Hmm… Kocham i te, i te.
- Czekolada czy kakao?
- Czekolada.
- Czego się boisz?
- Reakcji mamy, kiedy nie odbiorę od niej połączenia.
- BMW czy Volvo?
- Czołg.
- Mogłabym zadzwonić? – Przerwałam mu, kiedy zaczął się śmiać. -Zatelefonowałabym z mojej komórki, ale zamokła – rzekłam niezadowolona, próbując ją włączyć, lecz gdy rezultat okazał się marny, rzuciłam sprzętem o kanapę.
- W kuchni jest telefon. Korzystaj do woli – powiedziała mama Louisa też ledwie powstrzymując się przed parsknięciem śmiechem, a ja udałam się do pomieszczenia, wycierając nos i powstrzymując się od kolejnych kichnięć.
- Mamo? – rzuciłam do słuchawki, kiedy po dwóch sygnałach w odbiorniku rozległ się głos mojej matki.
- [T.I.]? Gdzie jesteś?!
- Spokojnie, nic mi nie jest. Zastał mnie deszcz, więc schroniłam się w domu pewnej kobiety, która…
- Gdzie jesteś?!
Westchnęłam i podałam mamie dokładny adres.
- Kiedy tylko ojciec wróci z pracy przyjedziemy po ciebie, dobrze? Mogłabyś dać mi do telefonu tą kobietę?
- Mamo…
- Kiedy będziesz mieć swoje dzieci, zrozumiesz. A teraz nie marudź, tylko ją wołaj.
Zakryłam głośnik telefonu i powiedziałam doniośle:
- Yyy… Pani Jay? Mogłaby pani podejść tu na moment?
- Nie – odkrzyknęła.
- Ale to ważne – próbowałam. – Proszę.
- A ja ciebie prosiłam, żebyś nie zwracała się do mnie per ‘pani’, więc dopóki nie weźmiesz sobie tego do serca, dopóty nie przyjdę.
- No dobrze… Jay, możesz na momencik?
- Idę – krzyknęła, a po tonie jej głosu rozpoznałam, że jest z siebie zadowolona i niemniej dobrze się bawi.
- To było nie fair – zganiłam ją, podając jej telefon. – Nie lubię mówić tak do osób, których jeszcze nie znam.
- Daj spokój, [T.I.] – rzuciła, po czym powiedziała do słuchawki: - Halo? Tutaj Johannnah Tomlinson.
Na palcach udałam się do salonu, by dopić herbatę, jednak kubek, w którym niedawno stała był już opróżniony.
- Ja… Będziesz chory – powiedziałam do chłopaka, który skakał po kanałach telewizyjnych.
- Nie będę, wierz mi. Siadaj, zaraz przyniosę ci następną.
Nastawił odbiornik na stację muzyczną i, zabrawszy kubek, udał się do kuchni.
Położyłam się na kanapie i zamknęłam oczy walcząc z kolejnym napadem kichania. Parę minut wystarczyło, by znużył mnie sen.
- …przebrała się, daliśmy jej herbatę, a potem zasnęła. Najwyraźniej jest przeziębiona.
- Dziękuję za opiekę nad nią. Dopiero wróciłam z delegacji, mąż też pracuje do późna… Przepraszamy za kłopot.
- Toż to żaden kłopot! [T.I.] jest bardzo miłą dziewczyną.
- Bądźcie cicho, obudzicie ją – zganił ludzi Louis, którego głos słyszałam tuż koło ucha. Przekręciłam się na drugi bok w przekonaniu, że to wszystko mi się śni.
- Może chodźmy do kuchni? Porozmawiamy przy filiżance kawy…
- Chętnie.
Otwarłam oczy w momencie, kiedy moi rodzice wraz z Jay wchodzili do pomieszczenia tuż za ścianą.
- Co jest? – mruknęłam, podnosząc się do pozycji siedzącej.
Okazało się, że spałam z głową na kolanach Louisa. Chłopak nie wydawał się jednak tak zakłopotany tym faktem jak ja i tylko uśmiechnął się beztrosko do mnie.
- Jak się spało? – zagaił.
- Dobrze, dziękuję, ale jak to się stało, że…
- Usnęłaś i prawie sturlałaś się na podłogę, wiec stwierdziłem, że będę cię amortyzował w razie upadku… Co jak co, ale nie chcę, żeby posądzono mnie o skręcenie ci karku w moim własnym domu – odpowiedział kpiarsko.
- Ha ha, chyba skonam ze śmiechu.
- Daj spokój, to było zabawne…
- O, [T.I.], już wstałaś! Twoi rodzice po ciebie przyjechali – ubiegła mnie Jay, gdy chciałam odpowiedzieć Louisowi.
- Słyszałam… Już idę – odmruknęłam i poprawiłam koszulę, gdy zauważyłam, że odpięły się dwa dolne guziki.
- Masz szlaban – powiedziała moja mama, gdy wkroczyłam do kuchni.
- Ciebie też miło widzieć, mamo – odrzekłam, siadając przy niej i ledwie powstrzymując się przed kichnięciem.
- Idź się przebierz i uciekamy do domu – poinformował mnie tata, wstając.
- Dopiero usiadłam – zauważyłam, lecz po spojrzeniu, które mi posłał posłusznie wstałam i udałam się do łazienki.
Kilka minut potem narzuciłam na siebie już suchą kurtkę i w pośpiechu składałam w schludną kostkę rzeczy, które miałam na sobie, po czym oddałam je Jay.
- Dziękuję za gościnę – powiedziałam, ściskając ją krótko w obawie, że ją zarażę.
- Ależ to nic, kochanie. Wpadaj do nas – odpowiedziała, oddając uścisk.
- Kiedy mama odwoła mój szlaban chętnie – zaśmiałam się.
Kobieta odłożyła ubrania na garderobiankę i udała się w kierunku samochodu moich rodziców, którzy właśnie do niego wsiadali.
- To co, choruszku? – usłyszałam za plecami głos Louisa.
- Co co? – odpowiedziałam pytaniem, odwracając się do niego.
- Wpadniesz do nas, tak?
- Postaram się – uśmiechnęłam się.
- Dlaczego jesteś dla mnie miła? – spytał niespodziewanie po chwili.
Zdziwiłam się.
- A jaka mam być?
- Powinnaś być na mnie zła. Wściekła! Przeze mnie jesteś chora! A więc czekam.
- Na co? – wytrzeszczyłam oczy.
- Pozew do sądu za spowodowanie choroby. – Mrugnął, chytrze się uśmiechnął i uciekł na górę.
Pokręciłam głową.
- Jesteś głupi! – krzyknęłam za nim i w momencie, kiedy przekraczałam próg domu usłyszałam, jak parska śmiechem.


~by Klara.