Piosenka: < klik >
________________________________________________________________
Skorzystałam z jednej z wielu ostatnimi
czasy okazji, kiedy Nialla nie było w domu i szybko spakowałam swoje ubrania. W
prostolinijny sposób, zostawiając kartkę na stole w jadalni, wyjaśniłam
pokrótce, co się ze mną stało i wyszłam z mieszkania, zamykając za sobą drzwi
na klucz.
Wrzuciłam bagaż do samochodu, zasiadłam
za kierownicą i obserwowałam czarną taksówkę parkującą za mną. Chwilę potem
bagażnik wypełniły dwie pozostałe walizki, a miejsce obok i na tylnym siedzeniu
zajęły moje przyjaciółki. Milczałyśmy, każda pogrążona we własnych
przemyśleniach, jednak można było wyczuć podniecenie na wieść o zbliżającej się
podróży, przygodzie. Lecimy do Las Vegas!
~*~
- Chyba. Sobie. Żartujecie. - Natalia
wytrzeszczyła oczy. – Ja mam tutaj spędzić tydzień? Tu jest… OBŁĘDNIE!
Zaśmiałam się i odstawiłam walizkę na
chodniku przed naszym hotelem. To samo uczyniły pozostałe dziewczyny w
momencie, kiedy nasza taksówka odjechała.
Słońce już zaszło, niebo było czarne
niczym ciemny aksamit, tylko neony kasyn, clubów i innych miejsc towarzyskich
odbijały się od czerni czyniąc wiecznie bawiące się miasto wyjątkowo
malowniczym i kolorowym miejscem. Przeczesywałam podnieconym wzrokiem bilbordy,
jarzące się wszystkimi barwami tęczy nazwy miejsc, podczas gdy Julia stojąca
obok mnie aż podskakiwała z podekscytowania.
- Uspokój się – zaśmiałam się,
chwytając ją za ramiona.
- Kocham cię za to, że nas tu
sprowadziłaś – wymamrotała Natalia stojąca i wpatrująca jak zahipnotyzowana w widok
rozciągający się przed nami.
- To co, dziewczęta? Szalejemy? –
spytałam, podniecając w nich zachłanność. – Niech chłopcy patrzą, co tracą i za
czym będą tęsknić!
~*~
Stałam przed szafą, w którą powkładałam
wszystkie swoje rzeczy i zakładając ręce na biodra, grymasiłam z powodu braku
odpowiedniego ciuchu na dzisiejsze wyjście.
Czarny – zbyt ponury, biały – może się
ubrudzić, niebieski – zbyt romantyczny…
- NATALA, POMÓŻ! – krzyknęłam przez
ramię wyciągając beżowe wdzianko i przyglądając się w lustrze po przyłożeniu go
do ciała.
- Zlitujcie się! Pożyczcie sukienkę,
nie mam czego ubrać! – krzyknęłam rozhisteryzowana Julia, biegając z łazienki
do swojego pokoju.
- Macie lokówkę?! Zapomniałam swojej! –
przekrzykiwała nas wszystkie Natalia, wychodząc z kuchni odziana w pluszowy
ręcznik z podobnym na włosach, trzymając w ręku szklankę soku pomarańczowego.
- Serio? – mruknęłam sama do siebie, po
czym odwiesiłam sukienkę, a w jej miejsce włożyłam zwykłe czarne dżinsy,
zwiewną bluzkę, a na nadgarstki wsunęłam bransoletki. Odrobina perfum,
prostownica do włosów, eyer, tusz.
- Gotowa! – krzyknęłam przez ramię,
wychodząc z sypialni i zmierzając do pokoju Julii.
- Jak ty to robisz, że wyglądasz
rewelacyjnie nawet w dżinsach i sweterku? – mruknęłam do Julii, zażenowana z
własnego braku uroku osobistego.
Moja przyjaciółka się zaśmiała.
- Pewność siebie, kotku.
- Więc, skoro panienki są już
uszykowane, może raczą swoje kształtne tyłki do mojej sypialni, bo nie mam
bladego pojęcia, co na siebie włożyć? – rzekła Natalia, wchodząc do pokoju w
tym samym ręczniku co wcześniej.
- Idź tak jak teraz, na pewno zrobisz
furorę – rzekła z powagą Julia, po czym wszystkie trzy się zaśmiałyśmy.
- Zabawę czas zacząć! – krzyknęłam
rozentuzjazmowana, na co moje przyjaciółki przytaknęły głośnym okrzykiem.
Już dwadzieścia minut później szłyśmy
szerokim chodnikiem wzdłuż rozciągających się kilometrami niezliczonych klubów,
zmierzając do tego jednego, interesującego nas miejsca.
- Zero alkoholu – rzekłam, zanim weszłyśmy
do środka, lecz pod wpływem zabawnych spojrzeń towarzyszek zachichotałam i
dodałam: - No, może troszeczkę…
Śmiejąc się, wkroczyłyśmy do ogromnej
sali, a drzwi odtarli nam dwaj mężczyźni w ciemnych uniformach, zachęcając nas
przyjemnymi uśmiechami.
Pierwsze, co mnie uderzyło to
wszechobecne migotliwe światła i głośna, klubowa muzyka. Ludzie tańczyli,
śmiali się, bawili, niejednokrotnie pijąc przy tym różnokolorowe drinki i
śpiewając popularne na całym świecie hity puszczane w ogromnych głośnikach.
- Rozdzielamy się? – spytała Natalia
zaabsorbowana widokiem maszyn do gry.
- Nie – rzekła twardo Julia, biorąc nas
pod łokcie i ciągnąc do stoiska z rosyjską ruletką.
- Nie mam do tego szczęścia, pozwól, że
pójdę po coś na ząb… - zaczęłam, jednak mi przerwała.
- Widzę, że za bardzo zaczął ci się
udzielać Niall. Gramy we trzy. Wygramy to, czuję to.
Nie za bardzo wierząc w sprzyjający
los, poszłam posłusznie za wpatrzoną w okręcającą się tarczę dziewczyną, po
czym za jej plecami wymieniłam zabawne spojrzenia z Natalią.
Wymieniłyśmy pieniądze i trzymając
żetony w dłoniach usiadłyśmy obok siebie na stołkach. Przybrałyśmy harde, ale i
pokerowe miny, skinęłyśmy sobie nawzajem głowami i zaczęłyśmy obstawiać.
~*~
- Czujecie to? Czy wy to czujecie?!
Pokręciłam głową, wpatrując się z zawartość
torebki Julii.
- Trzymam w dłoniach ponad sto tysięcy
baksów. STO TYSIĘCY. Jeśli to sen, nie budźcie mnie – wyszeptała dziewczyna,
dotykając delikatnie jednego z papierków, po czym puściła go jakby w obawie
przed jego rozpadem.
- Wiesz, co to oznacza? – zapytałam.
- Za…
- …ku…
- Jedzenie! – krzyknęłam.
- Głupia jesteś – stwierdziła Natalia,
po czym zachichotała. – Ale nie dziw, że to ty jesteś tą jedną jedyną Nialla. –
Zmierzwiła mi włosy.
- Ciągnie swój do swego – odrzekłam,
mając głównie na myśli podobieństwo Natalii z jej chłopakiem.
- Idziemy – rzuciła Julka zapinając
torebkę i dostojnym krokiem ruszyła w kierunku centrum Vegas nawet nie
odwracając się, żeby sprawdzić, czy posłuchałyśmy jej i dotrzymałyśmy kroku.
Chwilę potem przystanęła i władczym gestem przywołała nas do siebie. Uniosłam
brwi i uśmiechnęłam się do przyjaciółki.
- Pozwiedzamy – wyjaśniła,
gestykulując.
- Jestem padnięta… - wyznałam, krzywiąc
się delikatnie.
- Podniosę cię, jeśli będzie trzeba –
próbowała mnie przekonać. W końcu uległam.
Nie wiem, czy to miasto, w którym się
znajdowałyśmy czy po prostu trunku, którymi odurzyłyśmy się w kasynie, działało
na nas w taki sposób… Bo tańczenia na chodniku, wygłupów, śmiania się nawet ze
zwykłej ulicznej latarni nie można chyba nazwać objawami normalnymi, prawda?
- Podsumowując… - zaczęła Julia i
uśmiechnęła się figlarnie na widok przejeżdżającej obok nas czarnej, lśniącej i
strasznie długiej limuzyny.
- Żartujesz… - zaczęłam, jednak mi
przerwała.
- A dlaczego nie? Dlaczego nie? Mamy sto tysiaków do wydania, więc ruszamy tyłki!
Przekrzywiłam głowę. Natalia w tym
czasie, śmiejąc się do rozpuku, wyskoczyła na jezdnię i zaczęła machać jak
opętana tuż przed maską interesującego nas pojazdu.
- Wskakuj! – ponagliła mnie
przyjaciółka.
- To chyba jakaś… - zaczął szofer, lecz
Julia, mistrzyni owijania sobie ludzi wokół palca, poczęła mądry wykład, na
koniec którego dodała:
- Więc, suma summarum, najlepiej pan
uczyni, jeśli przewiezie nas pan po całym Las Vegas. Zrozumieliśmy się chyba,
prawda?
Mężczyzna przyjrzał się nam przez
moment, po czym delikatnie skinął głową.
Jeździliśmy po całym Vegas, wychylając
się przez zacienione szyby, pijąc szampana, śmiejąc się i odwiedzając
niezliczoną ilość sklepów.
- Ta czy ta? – zapytałam, przymierzając
dwie sukienki pod czujnym wzrokiem Natalii.
- Obie! – krzyknęła Julia z sąsiedniej
kabiny mocując się z zamkiem na plecach przy mlecznobiałej kreacji.
- Nawet mnie nie widzisz! – parsknęłam.
- We wszystkim ci do twarzy!
- Ma racje – Natalia pokiwała głową.
- A idźcie… - mruknęłam, całkowicie nie
zgadzając się z opinią przyjaciółek.
- O
Mój Boże.
- Natalia? Natt?! – rzuciłam w
przestrzeń, gdyż w miejscu, w którym jeszcze moment wcześniej tkwiła wspomniana
już jej nie było.
- O mój Boże.
Wybałuszyłam oczy. Tuż przed nami na
wieszaku wisiała śnieżnobiała kreacja spływająca delikatnymi falbanami do dołu.
Gorset był prosty, bez ramiączek, połączony z trenem połyskującą tasiemką
obszytą dwoma paskami z cekinami. Welon przewieszony przez wieszak miał około
metra, wykonany był z delikatnej tkaniny przypominającej swą przejrzystością
lekką mgiełkę.
- O mój Boże.
- Już to mówiłam – rzekła Natalia, nie
odwracając wzroku od cuda.
- Kupuj.
- Co? – spytała otumaniona i wreszcie
przeniosła na mnie błogi wzrok.
- Kupuj. W sam raz na ślub z Harry’m –
odpowiedziałam z przekonaniem.
- Przestań. Nie wyjdę za niego, chyba
że zmądrzeje. A jeśli nie… Wydam niepotrzebnie pieniądze.
- Nie wiem, czy wiesz, ale mamy jeszcze
nieco ponad sto tysięcy baksów – przypomniałam jej.
- Kupuję to cudeńko – usłyszałyśmy za
nami głos Julii, która wpatrywała się jak urzeczona w wiszącą przed nami
kreację.
- Zła odpowiedź. Jest już Natalii, choć
ona jeszcze o tym nie wie – poinformowałam przyjaciółkę i zdjęłam z wieszaka
kreację, po czym zaniosłam ją do kasy.
- Teraz my wybieramy coś dla siebie –
rzuciłam do Julii i zaczęłyśmy buszować po sklepie w poszukiwaniu podobnych
dzieł sztuki.
Suknie ślubne są. Sukienki druhny są.
Problemem był tylko brak owych ceremonii. Jak to trafnie określiłyśmy: „Na
wszystko przyjdzie pora. Ale zawsze jesteśmy już przygotowane”. Tysiące par
butów, spodni i bluzek również znalazły się w naszych pokojach. A dni biegły
szybko, niemal zlewały się w jedność.
Tak mijały nam dwie kolejne doby, trzecia
zmienił się w czwartą… Aż w końcu postanowiłyśmy znów udać się do tego samego
kasyna.
~*~
- Jest super ! - Krzyknęłam,
rozpościerając szeroko ramiona i obracając się wkoło, z głową zwróconą ku
sufitowi. Natalia i Klara tylko popatrzyły po sobie ze znaczącymi uśmieszkami
na twarzach. Niespodziewanie wpadłam na kogoś. Odwróciłam się i zamarłam.
- Niall?
- Chłopaki, tu są ! - Krzyknął
blondynek, wykonując przywołujący ruch ręką. Po chwili dotarli do niego Zayn i
Harry.
- Julia! - Zayn chwycił mnie w ramiona,
z wyraźną ulgą na twarzy. Spojrzałam kątem oka na przyjaciółki. Były tak samo
zdumione jak my. Niall i Harry podeszli do swoich dziewczyn.
- Co tu robicie? – Odezwała się
Natalia, kiedy jako pierwsza odzyskała głos po niewątpliwym szoku, jakim był
ich widok.
- Przyjechaliśmy do was.- odparł Harry,
wyraźnie zawstydzony, zerkając co chwila na swoją ukochaną. Cofnęłam się, tak
że razem z dziewczynami utworzyłyśmy równy szereg. Cała nasza trójka niemal w
tym samym momencie skrzyżowała ręce na piersi, unosząc jedną z brew do góry.
Milczałyśmy, czekając na wyjaśnienia, a zawstydzeni chłopcy spoglądali co
chwila po sobie.
- Co wam w ogóle strzeliło do głowy,
żeby tu przyjeżdżać? - Zdenerwował się Zayn, jednak nie podniósł głosu.
- A jak nas w ogóle znaleźliście? -
Spytałam.
- Powiedzmy, że zostawiłaś ślady -
odpowiedział mój chłopak, wyciągając jakiś skrawek papieru z kieszeni kurtki.
Odwrócił go w naszą stronę, tak że mogłyśmy odczytać, co jest na niej napisane.
Las Vegas,
zarezerwować hotel. Pamiętać !
Zamarłam. To była moja notatka, gdzie
zapisałam sobie, że mam zarezerwować hotel, aby później nie zapomnieć.
- A skąd wiedzieliście który to hotel?
- Spytała rozsądnie Klara.
- A od czego jest historia w
komputerze? – Wzruszył ramionami mulat. Skończyły nam się argumenty, aż
odezwała się Natalia.
- Należało wam się - stwierdziła z
zaciętym wyrazem twarzy.
- Jesteś niesprawiedliwa. Od początku
wiedziałaś, że chcę wolnego związku. – odezwał się Styles.
- Co nie znaczy, że się na niego
godziłam. I stawiam ci warunek, Harry. Albo żyjemy ze sobą jak w normalnym
związku albo to koniec.
Zapadła cisza. Nikt z nas nie
spodziewał się takiego obrotu akcji. Nawet chłopcy patrzyli po Harrym
wyczekująco. Chłopak patrzył chwilę przed siebie, po czym spojrzał na Natalię.
- Spróbujemy. Już w normalnym związku.
Twarz dziewczyny rozpromienił szeroki
uśmiech.
- A teraz wybaczcie, ale ją porywam. -
Wziął ją za rękę i, głośno się śmiejąc, wybiegli z hotelu. Niall wyciągnął coś
z kieszeni i podał bez słowa Klarze. Zobaczyłam, że to gazeta.
"Niall Horan ujawnia: Romans z
Demi to zwykły chwyt marketingowy" głosił ogromny nagłówek. Klara czytała
go chwilę, a gdy skończyła, rzuciła się na szyję Niallowi ze łzami w oczach. Po
kilku chwilach i oni wybyli z hotelu, już pogodzeni.
- Nie myśl, że ze mną pójdzie ci tak
ła... - Zaczęłam oskarżająco, ale zamknął mi usta pocałunkiem.
- Przepraszam - mruknął, tuląc mnie do
siebie. - Mówiłaś coś? - Zaśmiał się, obejmując mnie i prowadząc do wyjścia.
Następnego dnia wszyscy wróciliśmy do
domów i tak oto skończyła się nasza przygoda z Las Vegas.
~by Klara
~by Julia
Nie wiem, czy wiecie... Wciekły urywki piosenek z płyty "Take Me Home" (jedni mówią, ze to niekontrolowany wyciek, inni że celowe opublikowanie jako niespodzianka...) w każdym razie, tutaj: < songs > są skróty. :) Ja jestem nimi oczarowana. *.*
Nie zapomnijcie o dzisiejszej premierze teledysku do "Little Things"! :D
Sprawa kolejna, niemniej istotna.
Postanowiłyśmy, że na okres dwóch tygodni (do 18.11.2012r.) zaprzestaniemy pisania. U mnie zbliżają się próbne testy, konkursy, natłok zadań i sprawdzianów, gdyż niedługo koniec I semestru. Nie wiem, jak jest u pozostałych redaktorek, ale dochodzi jeszcze bierzmowanie, do którego przystępujemy i po prostu potrzeba nam chwili odpoczynku.
Ale wrócimy, zawsze wracamy. ;) Z nowymi pomysłami, nową autorką, którą nadal możecie wybierać! :)
UWAGA! JEDNA Z CZYTELNICZEK PROSIŁA O IMAGIN W DZIEŃ JEJ URODZIN, TJ.: 16.11, LECZ NIE SPISAŁYŚMY JEJ IMIENIA! CZY MOGŁABYŚ NAPISAĆ W JEDNYM KOMENTARZU, ŻE CHODZI O CIEBIE? ;)
UWAGA! JEDNA Z CZYTELNICZEK PROSIŁA O IMAGIN W DZIEŃ JEJ URODZIN, TJ.: 16.11, LECZ NIE SPISAŁYŚMY JEJ IMIENIA! CZY MOGŁABYŚ NAPISAĆ W JEDNYM KOMENTARZU, ŻE CHODZI O CIEBIE? ;)
To... Do napisania! ♥
świetne ;33
OdpowiedzUsuńdziewczyny mam do was pytanie ;d też prowadzę bloga i chciałam sobie ustawić takie serduszka jak się poruszy kursorem ;d gdzie się je ustawia? xD
Yaay ! Genialne, cudowne, fantastyczne ! :D
OdpowiedzUsuńTe urywki piosenek są fenomenalne! Najbardziej chyba wpadła mi w ucho 'Kiss You' :)
chwila, chwila... DWA TYGODNIE ?? :c
Mamusiu, co ja będę przez ten czas czytać ?! Umrę z tęsknoty :c
Przez weekend ledwo wytrzymuję, a tutaj aż 7 takich weekendów.
Jestem uzależniona od tego bloga, naprawdę ! Jak was nie będzie to chyba będę czytać wszystko od początku :D
Powodzenia na testach :)
Kina ;p
KOCHAM TO <3
OdpowiedzUsuńHej dziewczyny! Jakby to ująć... "Odeszłam" z konkursu, ale dziękuję bardzo wszystkim osobą, które na mnie głosowały:) Jeśli spodobała wam się moja praca (imagine z Liamem) to zapraszam do siebie!:) http://everyday1d.blogspot.com/ To jest blog, który prowadzę z moimi dwiema przyjaciółkami, powstał on już w kwietniu - B
OdpowiedzUsuńPS Mam nadzieję, że zwycięży najlepsza. Agata i Anna, trzymam kciuki! :)
Świetny imagin. :3
OdpowiedzUsuńSWIETNY ! ! ! ! ! !<3
OdpowiedzUsuńPrzez pięć minut miałam otwartą buzię ze zdziwienia .
OdpowiedzUsuńMatko Boska, dziewczyny! Jakim cudem, Wy tak świetnie piszecie? *_____________________*
Ten imagin jest po prostu.. : Idealny, romantyczny, szalony, zaskakujący, wspaniały, świetny, odjazdowy, czadowy, boski, bombowy, mega, fajny, świetny, genialny
wymyślałabym więcej przymiotników, ale jestem leniwa :d
Powiedz mi proszę, skąd Wy macie tyle pomysłów?
Aż naprawdę, od kiedy czytam Waszego ( ponieważ teraz chcę się zwrócić do wszystkich autorek - Klary, Julii oraz Natalii ) moje życie stało się dużo lepsze, zainspirowałyście mnie do pisania, co okazało się moją pasją ♥ Mimo to, NIGDY PRZENIGDY nie będę tak wspaniale pisać jak Wy dziewczyny. ♥ Jestem naprawdę pod wrażeniem Waszych umiejętności.
I jak pisałam, dzięki Wam, odnalazłam swoją pasję, coś co kocham.
Teraz druga część :
DWA TYGODNIE ?! Och mój boże. Rozumiem Was, że macie egzaminy itp. ale i tak będzie mi smutno bez tego bloga :( Przez weekend odwiedzam Waszą stronę dużo razy z nadzieją, że napisałyście coś malutkiego, a co dopiero 14 dni? Liczba wyświetleń wzrośnie ci i to mocno ;)
Tak więc podsumowując - JESTEŚCIE NIESAMOWITE, KOCHAM WAS. ♥
@littlebighope
KOCHAM WAS! Ja chce więcej waszych imaginów xx
OdpowiedzUsuńcudowna historia..! <3
OdpowiedzUsuńszkoda, ze bedzie aż dwa tyg. przerwy ; ((
Zajesuperaśne!!!!!
OdpowiedzUsuńMój nowy, idiotyczny blog,ale co mi tam! Dam ci linka XD
http://spieszmy-sie-byc-szczesliwi.blogspot.com/
Sama zastanawiam się nad rezygnacją z konkursu...ale narazie nie będę odpuszczać. ^^ - Anna
OdpowiedzUsuńCudne ;) Róbcie częściej takie niespodzianki ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny imagin.
OdpowiedzUsuńPo prostu nic ująć ,nic dodać.
Cudowny
OdpowiedzUsuńBOŻE... Cudo!!! :) :D xxx
OdpowiedzUsuńwręcz zajebisty :D
OdpowiedzUsuńzrobicie jakiegoś dedyka z Niallem ? :>
for me ? :]
świetny imagin ;) 2 tygodnie bez waszych imaginów? ;( nie no będę tęsknić, ale przecież każdemu należy się wytchnienie ;)
OdpowiedzUsuńKinga :)
Zajefajny !!!
OdpowiedzUsuńJa nie przeżyje dwa tygodnie bez waszych imaginów !!!
Świeeetny <3 ja chce takich więcej <3
OdpowiedzUsuńBoskii <3
Booże czekałam i czekałam <3 ;*** Dokczełama się <3 xD
Jeszcze raz : BOSKIE <3
Boże to jest DOSKONAŁE!!! :3
OdpowiedzUsuńNastepny !!! :D
ohhh uwielbiam Was, wasz styl pisania, wasze pomysły na imaginy, to co w nich piszecie i jak to piszecie ♥
OdpowiedzUsuńnaprawdę pozazdrościć talentu ;***
ten imagin powalił mnie na głowę ;pp
świeeeetnie <3
no kurczę nic dodać i nic ująć ;d
oczywiście jak każdemu będzie mi Was brakowało, bo to, że czytam wasze imaginy należy już do mojego planu dnia do tej mojej szarej rzeczywistości ;p
ale każdemu należy się odpoczynek i no jak powiedziałyście macie wiele spraw na głowie ((:
mam pytanko, bo wspomniałyście, że ktoś ma urodziny 16 ?
ja mam 18 listopada - w dzień waszego powrotu, więc będę czekać na notkę z niecierpliwością xD
buziaki ;*** hid.bloog.pl
GENIALNY świetne zwroty akcji poprostu cudo!!!!! Niskie pokłony za niego:-D wiecej takich;*
OdpowiedzUsuńNiespodzianka jest genialna! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://livewhile-were-young.blogspot.com/ :)
Bardzo fajnie piszecie , a imaginy są genialne ! :]] Zapraszam do mnie ! Trochę dłuższa opowieść i dopiero zaczynam ... Ale będzie 1D i będziecie musiały pomóc mi wybrać między Niall'em , a Zayn'em , ale to później ...
OdpowiedzUsuńhttp://nicelysing.blogspot.com/
fajne : D
OdpowiedzUsuńutworzyłam podobnego bloga : http://imaginy-z-one-directon.blogspot.com/
zapraszam : d
Hej.Prosiłam was o imagin na moje urodziny (16.11),ale na serio nie napisałam swojego imienia?Widocznie nadal trwał na mnie urok waszych opowiadań ;P A więc mam na imię Wiki ;-)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że już można zakończyć konkurs. A jak nie, to i tak tylko czysta formalność. Brawo, Agata :) - Anna
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jak piszecie.
OdpowiedzUsuńKażdy wasz, nawet najmniejszy wpis jest czytany! :D
Kocham jak piszecie, szkoda, że was nie będzie...
Powodzenia na sprawdzianach! <3
Pozdrawiam ~Ada
aż tak długo bez waszych opowiadań?!?!?! No cóż ja i tak bd tu codziennie wpadać i sprawdzać czy nie zmieniłyście zdania :) ~Jula
OdpowiedzUsuńmój ulubiony imagin *______*
OdpowiedzUsuńŚwietny imagin, fajny pomysł na napisanie go :D
OdpowiedzUsuńI polecam blog z opowiadaniami o Harrym jest po prostu boski, jest to bardzo ważne wiec wejdź i skomentuj, rozdziały warto przeczytać bo są cudownee ! ♥ ten blog - http://imaginy-tylko-1d.blogspot.com/
CUDOWNE IMAGINY!!!
OdpowiedzUsuńCzy coś się stało? :O Nie ma imagin od 3 dni O.o Zawsze dodawałyście codziennie ... Mam się bać?! XD
OdpowiedzUsuńAle ze mnie idiotka :O Przecież pisze jak wół, podkreślone pięknie a ja nie widze :D ALE DWA TYGODNIE?! TO ZA DŁUGO! NIE MA WAS 3 DNI A JA JUŻ WYTRZYMAĆ NIE MOGE :c Wasz imagin to już wieczorny rytuał każdego dnia...
UsuńWracajcie szybko <3
Poporstu genilne. A blog boskii <3
OdpowiedzUsuńZapraszam tu http://imagineyourlifeone.blogspot.com/
Świetnee :D kocham waszego bloga <3 ♥ tak przy okazji wpadnijcie na mojego bloga o 1D ;3 http://paola-blog-one-direction.blogspot.com/ z góry dzięki
OdpowiedzUsuńsiemka nie chcę się narzucać ale mam pytanko kiedy dodaasz ? i czy będzie to 2 część z Harrym ?
OdpowiedzUsuńDodajcie w końcu nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńKiedy dodacie nowy imagin bo na wszystkich stronach dodają codziennie a u was wgl
OdpowiedzUsuńKiedy nowy ? Świetnie piszesz i nie mogę się doczekać ! :D
OdpowiedzUsuńhttp://lovesandfriend.blogspot.com/
Błagam was wrućcie wcześniej ja już pierdolca ( przepraszam za wyrażenie) do staje
OdpowiedzUsuńKochane świeiltnie piszecie mogłybyscie napisać imag n z Niallem fajnie bybyło. Gdybyście osadziły mnie w roli. Gdybym mogła to z happyendem. Moje imię to Dominika Bodzek.;)
OdpowiedzUsuńcudowny, boski, wspaniały. normalnie odebrało mi mowę.
OdpowiedzUsuńmam takie pytanie, czy mogłybyście napisać imagin na moje urodziny 20.11.2012? byłabym bardzo wdzięczna ;)
Justyśka ;D
jeszcze tylko tydzień !! ^^
OdpowiedzUsuńomnomnom, już nie mogę się doczekać :)
Kina ;p
Kiedy kolejne imaginy ?
OdpowiedzUsuńA poza tym te są świetne ;3
jezu masz w notce ze maja dwutygodniwa przerwe -,-
UsuńCud miód i orzeszki!! Jestem tu nowa i przeczytałam każdy imagine od samego początku. Macie ogromny talent, aż wam go zazdroszczę! P.S. Też jestem w trzeciej klasie i mam bierzmowanie.
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM WSZYSTKICH DO MNIE: http://i-wanna-feel-your-love-1d.blogspot.com/
Mogłabym prosić imagina z Liamem ?? Pliiis Nazywam się Paulina . Z góry dzieki
OdpowiedzUsuńświetne imagina , zawsze czytam jakiś przed spaniem xd zawsze spoko
OdpowiedzUsuń! ;D
zapraszam ; http://one-love-one-band-one-direction.blogspot.com/
hsdfsukdfgf to już pojutrze, kolejny imagin ^^
OdpowiedzUsuńKina ;p
UMARŁAM. tO JEST ZAJEBISTE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń