Piosenka: < klik. >
- Weź tą w kratkę ciemnobrązową - podałam chłopakowi pospiesznie
koszulę z wieszakiem, ruszając dalej w poszukiwaniu kolejnych
ubrań.
- To może ja pójdę już do przebieralni - wystękał brunet spod
sterty koszul, które omal nie przykrywały jego twarzy. Kiwnęłam w
zamyśleniu głową, przeglądając kolejne męskie stoiska, tym razem ze
spodniami. Wybrałam kilka ciemnych par i przeszłam do ostatniego
punktu z dodatkami. Bransoletki, wisiorki, breloczki, czapki. Te
ostatnie mnie zainteresowały i wybrałam jedną granatową, ruszając w
końcu do przebieralni.
- Harry? - Spytałam, próbując się rozeznać w której kabinie
przebiera się mój przyjaciel.
- Tu jestem - odparł i wyszedł kilka kroków z kabiny, bym mogła go
odszukać. Natychmiast się uśmiechnęłam szeroko, podchodząc do
niego.
- Obróć się - poleciłam. Miał na sobie jasne, dżinsowe rurki i
zwykły szary T-shirt z okrągłym dekoltem.
- Załóż jeszcze marynarkę - ze swoich rąk wyciągnęłam wieszak z
białą marynarką z rękawami 3/4.
- Biała? Będę wyglądać, jakbym szedł do ślubu.- zmarszczył nos,
jakby ta wizja wprost go obrzydzała, jednak widząc moją zaciętą
minę, westchnął i posłusznie ją przymierzył.
- Idealnie.- klasnęłam w dłonie, stając koło niego w lustrze, które
wisiało przy każdej kabinie. Przez chwilę przyglądaliśmy się swoim
odbiciom, które radośnie się uśmiechały, stojąc koło siebie.
Wyglądał bardzo przystojnie, musiałam to przyznać. Może nawet ktoś
przechodzący koło nas, wziąłby nas za parę.
- No, a teraz reszta - pogoniłam go, wyrywając się z zamyśleń i
głośno się śmiejąc.
*
- Zgłodniałam. Chodźmy coś zjeść. Pizza czy kebab? - Spytałam,
otwierając bagażnik mojego Peugeota. Władowałam do niego razem z
Harrym wszystkie torby z zakupami, które w dniu dzisiejszym
stanowiły samą męską garderobę. Gdy wszystko było już załadowane,
zatrzasnęłam bagażnik i wsiedliśmy do auta.
- No, to masz już co na siebie włożyć na jutrzejszą randkę i jeśli
dobrze pójdzie, to i na kolejne spotkania.- zaśmiałam się,
przekręcając kluczyk w stacyjce.
- Słuchaj, [T.I]. Obiecuję ci, że jak tylko dostanę się do X
Factora i wygram ten program, to oddam ci za te wszystkie zakupy.
Sama mówiłaś, że mam tam szanse.
- Daj spokój.- machnęłam ręką. – Cała przyjemność po mojej
stronie.- zażartowałam, chcąc złagodzić jego wyrzuty sumienia.
- Mówię serio - chwycił mnie za nadgarstek, chcąc bym spojrzała mu
w oczy.
- Okej - odwzajemniłam spojrzenie i w końcu ruszyliśmy przed
siebie. Włączyłam radio, w której leciała akurat jakaś żywsza
piosenka. Zdecydowaliśmy się w końcu na McDonald's. Wiem, że
pieniądze były dla Harry'ego drażliwym tematem. Ostatnio jego
rodzinie nie powodziło się zbyt dobrze, przez co zaczął dorabiać po
szkole jako kelner. Ja, jako jego przyjaciółka z zamożnej rodziny,
nieraz ofiarowałam mu swoją pomoc w formie finansowej, ale żadnej
nie chciał przyjąć. W końcu zgodził się, bym przynajmniej zawoziła
go do pracy i szkoły, aby mógł zaoszczędzić na bilecie do autobusu
i od czasu do czasu udawało mi się go wyciągać na jakieś większe
zakupy, jak na przykład te dzisiaj. Najczęściej to ja płaciłam za
nas oboje i wiem, że Harry'emu nie jest z tym dobrze, mimo że
ja nie widzę żadnego problemu. Ale przynajmniej dziś w sobotę
chciałam go rozerwać, bo w końcu jutro miał być jego wielki dzień.
*
- Dzień dobry. Zastałam Harry'ego? - Spytałam, kiedy drzwi
otwarła mi jego mama.
- Jest na górze - wpuściła mnie, uśmiechając się ciepło. - Bardzo
ci dziękuję za wszystko co dla niego robisz. Te zakupy
wczorajsze...
- Nie ma sprawy - przerwałam jej. - Przynajmniej tyle mogę zrobić.
Uśmiechnęłam się do niej i ruszyłam schodami na górę do pokoju
loczka. Kiedy weszłam do pomieszczenia, Styles przeglądał się w
lustrze, przystawiając do siebie co rusz inne koszule.
- Granatowa - lekko, niemal niezauważalnie drgnął, widocznie mnie
wcześniej nie zauważając. - Do tego te czarne spodnie. - Podeszłam
do łóżka, podnosząc owe rurki.
- Nie będzie to wyglądać, jakbym szedł na pogrzeb? - Spytał z
powątpiewaniem.
- Sprawisz wrażenie bardziej tajemniczego. Dziewczyny to kochają -
zapewniłam go.
- No robra. To idę się przygotować - wziął ode mnie ciuchy i wszedł
do łazienki, połączonej z jego pokojem.
- A gdzie ją zabierasz? - Spytałam, siadając na łóżku.
- Do lunaparku. - Odkrzyknął zza drzwi.
- Dobry pomysł. W restauracji musicie rozmawiać, więc może być
momentami niezręcznie, a kino jest zbyt przereklamowane i na
dodatek niczego się o niej nie dowiesz.
Przez następnych kilka minut nie odzywaliśmy się, tylko w milczeniu
czekałam, aż się pokaże. W końcu wyszedł z toalety. Moje oczy
rozbłysły, usta wygięły się w szerokim uśmiechu.
- Wyglądasz jak milion dolarów.
- Szkoda tylko, że tyle nie mam - zaśmiał się, podczas gdy ja
oglądałam go z różnych stron, poprawiając a to zagięty róg koszuli,
a to wygładzając jakąś małą zmarszczkę na ubraniu. Jeszcze jego
mama przyszła zobaczyć swego pierworodnego i ruszyliśmy w podróż.
*
Zerknęłam z ukosa na Harry'ego. Wpatrywał się zamyślony w okno,
przygryzając ze zdenerwowania dolną wargę.
- Ej, nie stresuj się tak - trąciłam go żartobliwie łokciem. - To
nie twoja pierwsza randka w życiu.
- Randka sama w sobie może i nie, ale randka w ciemno - tak.
Nadal się nie odzywał, więc całą podróż spędziliśmy w ciszy.
Zaparkowałam auto i wysiadłam razem z nim z pojazdu, odprowadzając
go kawałek. Przed wejściem do wesołego miasteczka, Harry poprosił
mnie o kilka rad.
- Bądź sobą - poradziłam mu, mimo iż wiedziałam, jak banalnie może
to brzmieć. - Bądź gentlemanem, pozwól jej wybrać atrakcje,
nieważne jak nudne by były. Podczas diabelskiego młyna może nie
pytaj jej o szczegóły z jej życia, bo nie wiadomo jak jej żołądek
zareaguje, ale podczas spacerów pozwól jej mówić. Poradzisz sobie -
uścisnęłam go i posłałam pokrzepiający uśmiech. Uścisnęłam go na
pożegnanie i już miałam wracać na parking, gdy złapał mnie za rękę.
Zdumiona odwróciłam się.
- Poczekaj, muszę ci coś wyznać - zaczął i poczułam, jak jego dłoń
zaczyna delikatnie drżeć. - Chodzi o to, że... - Wziął głęboki
wdech, zwracając głowę ku niebu, aż przeniósł wzrok na mnie. - Nie
ma żadnej randki w ciemno.
Zdębiałam. Mrugałam oczami, patrząc na niego zdumiona i czekając na
wyjaśnienia.
- Ale jak to?
- Ta randka jest dla nas. [T.I.], już od dawna jesteś dla mnie kimś
więcej niż tylko przyjaciółką.
Nie, nie, to nie dzieje się naprawdę. Jesteśmy tylko przyjaciółmi,
traktujemy siebie jak rodzeństwo. Prawda?...
- Nic nie powiesz? - Spytał zawstydzony, usilnie próbując domyślić
się co mi chodzi po głowie.
- Harry... Wiesz, że jesteś dla mnie ważny i że cię kocham, ale…
Jako przyjaciela. – odparłam z ciężkim sercem, patrząc mu w oczy.
- A nie uważasz, że powinniśmy dać sobie szansę, zobaczyć co z tego
wyniknie? Od przyjaźni do miłości jest cienka granica. - mocniej
zacisnął swoją dłoń na mojej, splatając razem nasze palce.
- Podobałeś mi się kiedyś - wyznałam. - Ale to minęło.
- Dlaczego? – W jego oczach dostrzegłam ból.
- Dorosłam.
Zapadła cisza. Puścił moją rękę i chrząknął:
- No, tak, jasne. Przepraszam, muszę się przejść - jego głos
niebezpiecznie zadrżał, jakby był na skraju łez, ale nie
dostrzegłam, czy to prawda, gdyż odwrócił się, zamierzając odejść w
stronę lunaparku. W ostatniej chwili złapałam go za rękaw.
- Ale nic się między nami nie zmieni, prawda? - Poczułam się
okropnie. Łzy wezbrały mi pod powiekami, aż w końcu pozwoliłam im swobodnie płynąć po policzkach.
- Jasne - spróbował uśmiechnąć się przez łzy, ale wyszedł mu
bardziej grymas. W końcu na dobre ode mnie odszedł, kierując się do
wejścia. Chciałam pobiec za nim, zostać z nim, ale wiem, że wtedy
zrobiłabym mu niepotrzebną nadzieję.
Ruszyłam w stronę parkingu. Nadal jesteśmy przyjaciółmi. Nic się
między nami nie zmieni, powtarzałam sobie jak mantrę. Więc czemu
miałam wrażenie, że wcale tak nie będzie?
------
Inspirowany programem – Strefa P.
~by Julia
Na końcu się popłakałam.. Boże :'(
OdpowiedzUsuńWow... Nie no, serio genialne :')
OdpowiedzUsuńNext please... Bo będzie next, tak? ♥-♥
Kocham <3
Niall's wife :)
zapraszam na nowy rozdział na live-truth-love.blogspot.com z mojej perspektywy, zachęcam do obserwowania, komentowania i wyrażania swojej opini, :) - Molly
OdpowiedzUsuńŚwietny! <3 Lubie oglądać Strefę P. Dzięki, że to napisałaś, warto wiedzieć jaka jest cienka granica pomiędzy przyjaźnią, a miłością oraz jak łatwo można skrzywdzić człowieka, jednym słowem. Świetne, na prawdę! :3 x
OdpowiedzUsuń@Real_Monika Moni x
No wow... I znowu coś czego się totalnie nie spodziewałam! Świetny imagin, przepraszam za długość komentarza ale się śpieszę. No przecież muszę przeczytać jeszcze raz! xxx
OdpowiedzUsuńświetny, ale jak dla mnie pasuje do niego coś jeszcze napisać :) da sie zrobić cz II ?
OdpowiedzUsuńniee masakra ;) jest świetny, dokładnie taki chciałam dziś przeczytać! <33
OdpowiedzUsuńKinga :)
o boze. prosze napisz kolejna czesc do niego:)
OdpowiedzUsuńbędzie kolejna część ??
OdpowiedzUsuńO MATKO! To jest boskie <3 Napisz 2 czesc PROSZĘ!!!
OdpowiedzUsuńBoski super historia:) x Będzie 2 część?
OdpowiedzUsuńNie planuję 2 części ;) Wybaczcie xx
OdpowiedzUsuńBłagam! Napisz! :) x
Usuńprosiiiiiiimy, napisz :)
Usuńwłaśnie prosimy ♥
Usuńnoooo prosiiimy o 2 częśc < 3 :DD
OdpowiedzUsuńBoski !! ;* Przydałaby się druga część. Błaaaaagaaaaaam. :3
OdpowiedzUsuńbędzie 2 część?? fajne sie zapowiada
OdpowiedzUsuńNOO 2 CZĘŚC BY BYŁA SUPER
OdpowiedzUsuńZahebisty ;D Liczę na 2 część ;)
OdpowiedzUsuńŚWIeTNY BOŻE KOCHAM <3
OdpowiedzUsuńBĘDZIE NEXT PRAWDA? :D
Boski mam nadzieję że bedzie next
OdpowiedzUsuńGenialnie piszesz na prawdę podziwiam cię.
OdpowiedzUsuńLiczę na kolejną część :)
napisz 2 część :) ta jest świetna!! ~Jula
OdpowiedzUsuńNOMINOWAŁAM CIĘ DO LIEBSTER AWARDS.
OdpowiedzUsuńhttp://morethanthissx.blogspot.com/p/liebster-awards.html
Super ! Nie spodziewałam się , że da mu kosz ;(
OdpowiedzUsuńMasz ogromny talent i nie marnujesz go ;)
Czekam na następny i zapraszam do mnie :D
Naapisz 2 czesc ;)
OdpowiedzUsuńświeeeetny! *_____* ;3
OdpowiedzUsuńMoim zdanie to jest niedokończone. Napisz 2 cz. Wszyscy tego chcemy. Tylko o to prosimy... A poza tym to genialnee. Czytam ją już z 13 raz (dosłownie) i cały czas się zastanawiam co będzie dalej.. Więc raczej jest potrzeba kolej część.. Pozdroo... <3 Olciaa d-_-b.
OdpowiedzUsuńTo.* Olciaa d-_-b.
OdpowiedzUsuńJulia, Julia, Julia, coś ty najlepszego zrobiła ?
OdpowiedzUsuńMiałam nadzieję, na jakąś romantyczną historię, a tu ... ;D
tak czy siak jest świetne :)
Kina ;p
w ogóle nie spodziewałam się tego!
OdpowiedzUsuńi to mi się bardzo spodobało, super ;d
Genialny *__* bedzie next?
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie :) http://onedirection-oneshot.blogspot.com/
ohhh szkoda mi Harrego ;/
OdpowiedzUsuńmiałam nadzieję, że będą razem ;))
ale nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli...
druga część ? dobrze by było, ale nie będę cię do tego namawiała ;))
świetnie piszesz i oczywiście gratuluję zostania autorką ;***
hid.bloog.pl
Kocham ! *____*
OdpowiedzUsuńStrefa P+Harry+Ten Blog =Najpiękniejszy imagin na świecie!
Witam! Ten blog został nominowany do Libster Award :) Więcej informacji na http://imagin1d.blogspot.com ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW końcu jakis imagin , który nie kończy się cukierkowo. Na to właśnie czkeałam. Jesteście świetne we 4 i nie wiem co powiedziec po przeczytaniu. Oby tak dalje laski ;*****
OdpowiedzUsuńOjeju... Taki inny, ciekawy, smutny... A całym zwięczeniem tego była piosenka. Naprawdę miałam łzy w oczach. I to nie dlatego,że jestem jakiś mazgajem. Ten imgain wywołuje takie emocje. Brawo - tyle moge powiedzieć.
OdpowiedzUsuńdowód na to że tego typu zakończenia nie muszą się kończyć czyjąś śmiercią aby wzruszyć
OdpowiedzUsuńczy może inspiracja brana z serialu "Strefa P" ? :D
OdpowiedzUsuńNapisz 2 część plisssss ♥ ♥ A jeśli już napisałaś to prześlij w kom bo nie mogę znaleźć ♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuń