czwartek, 22 listopada 2012

# 174 . Harry .

Piosenka: < klik. >

- Weź tą w kratkę ciemnobrązową - podałam chłopakowi pospiesznie koszulę z wieszakiem, ruszając dalej w poszukiwaniu kolejnych ubrań.
- To może ja pójdę już do przebieralni - wystękał brunet spod sterty koszul, które omal nie przykrywały jego twarzy. Kiwnęłam w zamyśleniu głową, przeglądając kolejne męskie stoiska, tym razem ze spodniami. Wybrałam kilka ciemnych par i przeszłam do ostatniego punktu z dodatkami. Bransoletki, wisiorki, breloczki, czapki. Te ostatnie mnie zainteresowały i wybrałam jedną granatową, ruszając w końcu do przebieralni.
- Harry? - Spytałam, próbując się rozeznać w której kabinie przebiera się mój przyjaciel.
- Tu jestem - odparł i wyszedł kilka kroków z kabiny, bym mogła go odszukać. Natychmiast się uśmiechnęłam szeroko, podchodząc do niego.
- Obróć się - poleciłam. Miał na sobie jasne, dżinsowe rurki i zwykły szary T-shirt z okrągłym dekoltem.
- Załóż jeszcze marynarkę - ze swoich rąk wyciągnęłam wieszak z białą marynarką z rękawami 3/4.
- Biała? Będę wyglądać, jakbym szedł do ślubu.- zmarszczył nos, jakby ta wizja wprost go obrzydzała, jednak widząc moją zaciętą minę, westchnął i posłusznie ją przymierzył.
- Idealnie.- klasnęłam w dłonie, stając koło niego w lustrze, które wisiało przy każdej kabinie. Przez chwilę przyglądaliśmy się swoim odbiciom, które radośnie się uśmiechały, stojąc koło siebie. Wyglądał bardzo przystojnie, musiałam to przyznać. Może nawet ktoś przechodzący koło nas, wziąłby nas za parę.
- No, a teraz reszta - pogoniłam go, wyrywając się z zamyśleń i głośno się śmiejąc.
*
- Zgłodniałam. Chodźmy coś zjeść. Pizza czy kebab? - Spytałam, otwierając bagażnik mojego Peugeota. Władowałam do niego razem z Harrym wszystkie torby z zakupami, które w dniu dzisiejszym stanowiły samą męską garderobę. Gdy wszystko było już załadowane, zatrzasnęłam bagażnik i wsiedliśmy do auta.
- No, to masz już co na siebie włożyć na jutrzejszą randkę i jeśli dobrze pójdzie, to i na kolejne spotkania.- zaśmiałam się, przekręcając kluczyk w stacyjce.
- Słuchaj, [T.I]. Obiecuję ci, że jak tylko dostanę się do X Factora i wygram ten program, to oddam ci za te wszystkie zakupy. Sama mówiłaś, że mam tam szanse.
- Daj spokój.- machnęłam ręką. – Cała przyjemność po mojej stronie.- zażartowałam, chcąc złagodzić jego wyrzuty sumienia.
- Mówię serio - chwycił mnie za nadgarstek, chcąc bym spojrzała mu w oczy.
- Okej - odwzajemniłam spojrzenie i w końcu ruszyliśmy przed siebie. Włączyłam radio, w której leciała akurat jakaś żywsza piosenka. Zdecydowaliśmy się w końcu na McDonald's. Wiem, że pieniądze były dla Harry'ego drażliwym tematem. Ostatnio jego rodzinie nie powodziło się zbyt dobrze, przez co zaczął dorabiać po szkole jako kelner. Ja, jako jego przyjaciółka z zamożnej rodziny, nieraz ofiarowałam mu swoją pomoc w formie finansowej, ale żadnej nie chciał przyjąć. W końcu zgodził się, bym przynajmniej zawoziła go do pracy i szkoły, aby mógł zaoszczędzić na bilecie do autobusu i od czasu do czasu udawało mi się go wyciągać na jakieś większe zakupy, jak na przykład te dzisiaj. Najczęściej to ja płaciłam za nas oboje i wiem, że Harry'emu nie jest z tym dobrze, mimo że ja nie widzę żadnego problemu. Ale przynajmniej dziś w sobotę chciałam go rozerwać, bo w końcu jutro miał być jego wielki dzień.
*
- Dzień dobry. Zastałam Harry'ego? - Spytałam, kiedy drzwi otwarła mi jego mama.
- Jest na górze - wpuściła mnie, uśmiechając się ciepło. - Bardzo ci dziękuję za wszystko co dla niego robisz. Te zakupy wczorajsze...
- Nie ma sprawy - przerwałam jej. - Przynajmniej tyle mogę zrobić.
Uśmiechnęłam się do niej i ruszyłam schodami na górę do pokoju loczka. Kiedy weszłam do pomieszczenia, Styles przeglądał się w lustrze, przystawiając do siebie co rusz inne koszule.
- Granatowa - lekko, niemal niezauważalnie drgnął, widocznie mnie wcześniej nie zauważając. - Do tego te czarne spodnie. - Podeszłam do łóżka, podnosząc owe rurki.
- Nie będzie to wyglądać, jakbym szedł na pogrzeb? - Spytał z powątpiewaniem.
- Sprawisz wrażenie bardziej tajemniczego. Dziewczyny to kochają - zapewniłam go.
- No robra. To idę się przygotować - wziął ode mnie ciuchy i wszedł do łazienki, połączonej z jego pokojem.
- A gdzie ją zabierasz? - Spytałam, siadając na łóżku.
- Do lunaparku. - Odkrzyknął zza drzwi.
- Dobry pomysł. W restauracji musicie rozmawiać, więc może być momentami niezręcznie, a kino jest zbyt przereklamowane i na dodatek niczego się o niej nie dowiesz.
Przez następnych kilka minut nie odzywaliśmy się, tylko w milczeniu czekałam, aż się pokaże. W końcu wyszedł z toalety. Moje oczy rozbłysły, usta wygięły się w szerokim uśmiechu.
- Wyglądasz jak milion dolarów.
- Szkoda tylko, że tyle nie mam - zaśmiał się, podczas gdy ja oglądałam go z różnych stron, poprawiając a to zagięty róg koszuli, a to wygładzając jakąś małą zmarszczkę na ubraniu. Jeszcze jego mama przyszła zobaczyć swego pierworodnego i ruszyliśmy w podróż.
*
Zerknęłam z ukosa na Harry'ego. Wpatrywał się zamyślony w okno, przygryzając ze zdenerwowania dolną wargę.
- Ej, nie stresuj się tak - trąciłam go żartobliwie łokciem. - To nie twoja pierwsza randka w życiu.
- Randka sama w sobie może i nie, ale randka w ciemno - tak.
Nadal się nie odzywał, więc całą podróż spędziliśmy w ciszy. Zaparkowałam auto i wysiadłam razem z nim z pojazdu, odprowadzając go kawałek. Przed wejściem do wesołego miasteczka, Harry poprosił mnie o kilka rad.
- Bądź sobą - poradziłam mu, mimo iż wiedziałam, jak banalnie może to brzmieć. - Bądź gentlemanem, pozwól jej wybrać atrakcje, nieważne jak nudne by były. Podczas diabelskiego młyna może nie pytaj jej o szczegóły z jej życia, bo nie wiadomo jak jej żołądek zareaguje, ale podczas spacerów pozwól jej mówić. Poradzisz sobie - uścisnęłam go i posłałam pokrzepiający uśmiech. Uścisnęłam go na pożegnanie i już miałam wracać na parking, gdy złapał mnie za rękę. Zdumiona odwróciłam się.
- Poczekaj, muszę ci coś wyznać - zaczął i poczułam, jak jego dłoń zaczyna delikatnie drżeć. - Chodzi o to, że... - Wziął głęboki wdech, zwracając głowę ku niebu, aż przeniósł wzrok na mnie. - Nie ma żadnej randki w ciemno.
Zdębiałam. Mrugałam oczami, patrząc na niego zdumiona i czekając na wyjaśnienia.
- Ale jak to?
- Ta randka jest dla nas. [T.I.], już od dawna jesteś dla mnie kimś więcej niż tylko przyjaciółką.
Nie, nie, to nie dzieje się naprawdę. Jesteśmy tylko przyjaciółmi, traktujemy siebie jak rodzeństwo. Prawda?...
- Nic nie powiesz? - Spytał zawstydzony, usilnie próbując domyślić się co mi chodzi po głowie.
- Harry... Wiesz, że jesteś dla mnie ważny i że cię kocham, ale… Jako przyjaciela. – odparłam z ciężkim sercem, patrząc mu w oczy.
- A nie uważasz, że powinniśmy dać sobie szansę, zobaczyć co z tego wyniknie? Od przyjaźni do miłości jest cienka granica. - mocniej zacisnął swoją dłoń na mojej, splatając razem nasze palce.
- Podobałeś mi się kiedyś - wyznałam. - Ale to minęło.
- Dlaczego? – W jego oczach dostrzegłam ból.
- Dorosłam.
Zapadła cisza. Puścił moją rękę i chrząknął:
- No, tak, jasne. Przepraszam, muszę się przejść - jego głos niebezpiecznie zadrżał, jakby był na skraju łez, ale nie dostrzegłam, czy to prawda, gdyż odwrócił się, zamierzając odejść w stronę lunaparku. W ostatniej chwili złapałam go za rękaw.
- Ale nic się między nami nie zmieni, prawda? - Poczułam się okropnie. Łzy wezbrały mi pod powiekami, aż  w końcu pozwoliłam im swobodnie płynąć po policzkach.
- Jasne - spróbował uśmiechnąć się przez łzy, ale wyszedł mu bardziej grymas. W końcu na dobre ode mnie odszedł, kierując się do wejścia. Chciałam pobiec za nim, zostać z nim, ale wiem, że wtedy zrobiłabym mu niepotrzebną nadzieję.
Ruszyłam w stronę parkingu. Nadal jesteśmy przyjaciółmi. Nic się między nami nie zmieni, powtarzałam sobie jak mantrę. Więc czemu miałam wrażenie, że wcale tak nie będzie?


------
Inspirowany programem – Strefa P.

~by Julia

41 komentarzy:

  1. Na końcu się popłakałam.. Boże :'(

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow... Nie no, serio genialne :')
    Next please... Bo będzie next, tak? ♥-♥
    Kocham <3
    Niall's wife :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zapraszam na nowy rozdział na live-truth-love.blogspot.com z mojej perspektywy, zachęcam do obserwowania, komentowania i wyrażania swojej opini, :) - Molly

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny! <3 Lubie oglądać Strefę P. Dzięki, że to napisałaś, warto wiedzieć jaka jest cienka granica pomiędzy przyjaźnią, a miłością oraz jak łatwo można skrzywdzić człowieka, jednym słowem. Świetne, na prawdę! :3 x
    @Real_Monika Moni x

    OdpowiedzUsuń
  5. No wow... I znowu coś czego się totalnie nie spodziewałam! Świetny imagin, przepraszam za długość komentarza ale się śpieszę. No przecież muszę przeczytać jeszcze raz! xxx

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny, ale jak dla mnie pasuje do niego coś jeszcze napisać :) da sie zrobić cz II ?

    OdpowiedzUsuń
  7. niee masakra ;) jest świetny, dokładnie taki chciałam dziś przeczytać! <33
    Kinga :)

    OdpowiedzUsuń
  8. o boze. prosze napisz kolejna czesc do niego:)

    OdpowiedzUsuń
  9. O MATKO! To jest boskie <3 Napisz 2 czesc PROSZĘ!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Boski super historia:) x Będzie 2 część?

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie planuję 2 części ;) Wybaczcie xx

    OdpowiedzUsuń
  12. noooo prosiiimy o 2 częśc < 3 :DD

    OdpowiedzUsuń
  13. Boski !! ;* Przydałaby się druga część. Błaaaaagaaaaaam. :3

    OdpowiedzUsuń
  14. będzie 2 część?? fajne sie zapowiada

    OdpowiedzUsuń
  15. NOO 2 CZĘŚC BY BYŁA SUPER

    OdpowiedzUsuń
  16. Zahebisty ;D Liczę na 2 część ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ŚWIeTNY BOŻE KOCHAM <3
    BĘDZIE NEXT PRAWDA? :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Boski mam nadzieję że bedzie next

    OdpowiedzUsuń
  19. Genialnie piszesz na prawdę podziwiam cię.
    Liczę na kolejną część :)

    OdpowiedzUsuń
  20. napisz 2 część :) ta jest świetna!! ~Jula

    OdpowiedzUsuń
  21. NOMINOWAŁAM CIĘ DO LIEBSTER AWARDS.
    http://morethanthissx.blogspot.com/p/liebster-awards.html

    OdpowiedzUsuń
  22. Super ! Nie spodziewałam się , że da mu kosz ;(
    Masz ogromny talent i nie marnujesz go ;)
    Czekam na następny i zapraszam do mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Naapisz 2 czesc ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Moim zdanie to jest niedokończone. Napisz 2 cz. Wszyscy tego chcemy. Tylko o to prosimy... A poza tym to genialnee. Czytam ją już z 13 raz (dosłownie) i cały czas się zastanawiam co będzie dalej.. Więc raczej jest potrzeba kolej część.. Pozdroo... <3 Olciaa d-_-b.

    OdpowiedzUsuń
  25. To.* Olciaa d-_-b.

    OdpowiedzUsuń
  26. Julia, Julia, Julia, coś ty najlepszego zrobiła ?
    Miałam nadzieję, na jakąś romantyczną historię, a tu ... ;D
    tak czy siak jest świetne :)
    Kina ;p

    OdpowiedzUsuń
  27. w ogóle nie spodziewałam się tego!
    i to mi się bardzo spodobało, super ;d

    OdpowiedzUsuń
  28. Genialny *__* bedzie next?
    zapraszam do siebie :) http://onedirection-oneshot.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. ohhh szkoda mi Harrego ;/
    miałam nadzieję, że będą razem ;))
    ale nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli...
    druga część ? dobrze by było, ale nie będę cię do tego namawiała ;))
    świetnie piszesz i oczywiście gratuluję zostania autorką ;***
    hid.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  30. Kocham ! *____*
    Strefa P+Harry+Ten Blog =Najpiękniejszy imagin na świecie!

    OdpowiedzUsuń
  31. Witam! Ten blog został nominowany do Libster Award :) Więcej informacji na http://imagin1d.blogspot.com ! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. W końcu jakis imagin , który nie kończy się cukierkowo. Na to właśnie czkeałam. Jesteście świetne we 4 i nie wiem co powiedziec po przeczytaniu. Oby tak dalje laski ;*****

    OdpowiedzUsuń
  33. Ojeju... Taki inny, ciekawy, smutny... A całym zwięczeniem tego była piosenka. Naprawdę miałam łzy w oczach. I to nie dlatego,że jestem jakiś mazgajem. Ten imgain wywołuje takie emocje. Brawo - tyle moge powiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  34. dowód na to że tego typu zakończenia nie muszą się kończyć czyjąś śmiercią aby wzruszyć

    OdpowiedzUsuń
  35. czy może inspiracja brana z serialu "Strefa P" ? :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Napisz 2 część plisssss ♥ ♥ A jeśli już napisałaś to prześlij w kom bo nie mogę znaleźć ♥♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń