Hej ; * Dzisiaj imagin autorstwa Vicky_Directionerx3 <3
(Dzięki za mejla ; *)
Jutro Louis mojego 'pióra', w piątek Hazza również mój, lecz
krótki : /
Aww... Dziś nowe BRAVO w kioskach! Z plakatem i artykułem o
chłopcach ;D Już zajęli zaszczytne miejsce na mojej ścianie ^^
Zapraszam do czytania! Zostawcie po sobie komentarze, dla
Vicky_Directionerx3, gdyż to jej pierwsze opowiadanko ;D
_____________________________________________________
[I.T.B.] - Imię Twojego Brata ;D
Byłam na laptopie. Przeglądałam aktualnie Twittera, aż mama
mnie zawołała.
- [T.I.], poszłabyś do sklepu? - zapyta rodzicielka.
- Dlaczego ja?! A czemu nie [I.T.B.]?
- Proszę Cię, idź i kup ciastka maślane, bo za godzinę
przychodzą nasi nowi sąsiedzi. (niedawno przeprowadziliśmy się do Holmes
Chapel)
- Eh, no dobrze mamo - powiedziałam i wyszłam z domu,
wcześniej zabierając od niej pieniądze.
Weszłam do marketu i ruszyłam w poszukiwaniu słodkości, lecz
nigdzie nie mogłam ich znaleźć.
- Przepraszam, gdzie są ciasteczka maślane? - zapytałam
pracującą w owym markecie kobietę.
- Tam. - odpowiedziała wskazując na półki po lewej stronie -
Ale... - nie zdążyła dokończyć, bo oddaliłam się w stronę półek ze
słodkościami.
- UWAGA! - krzyknął ktoś z tyłu, ale nie zdążyłam się już
zatrzymać i przewróciłam się na podłogę.
Pierwsze co usłyszałam to huk, dopiero po chwili poczułam
mocny ból głowy. Wszyscy mi się przyglądali, ale nikt nie raczył pomóc
wstać.
- Odsuńcie się - usłyszałam znajomy lekko zachrypnięty głos
męski.
Nieznajomy podał mi rękę i pomógł podnieść się z ziemi.
Najwyraźniej była mokra, lecz ktoś musiał przestawić znak z napisem "
uwaga, mokra podłoga".
- Dziękuję. - wymamrotałam.
- Nic Ci nie jest? - dopytywał chłopak, którego właściwie
nie znałam.
- Trochę boli mnie głowa, ale zaraz mi przejdzie.
- Jesteś pewna? - pytał z troską.
- Tak. A tak właściwie to jestem [T.I.]. - podałam mu rękę i
spojrzałam mu głęboko w oczy, dopiero teraz zauważyłam kim On jest.
- A ja... - zaczął, ale ja mu przerwałam.
- Wiem kim jesteś, ale spokojnie nie zacznę krzyczeć. -
uśmiechnęłam się lekko.
- Uff, to się cieszę. Nie lubię jak fanki krzyczą mi do
ucha. - powiedział i po chwili się zaśmiał.
- Miło było Cię poznać, ale muszę już iść. Mama się
niecierpliwi.
- A nie zapomniałaś czegoś?
Na śmierć zapomniałam o zakupie wzięłam ciastka i poszłam do
kasy. Zapłaciłam i wyszłam ze sklepu.
- [ T.I.], czekaj! Może podasz mi Twój numer telefonu?
- Nie mogę teraz, spieszę się. Pa! - krzyknęłam.
- Ale.. zgubiłaś coś! - krzyczał Harry, ale nie mogłam się
cofać.
Na kartce napisane było moje imię i numer komórki.
(...)
- Przepraszam, mamo, ze tak długo. - powiedziałam wchodząc do domu.
- Przepraszam, mamo, ze tak długo. - powiedziałam wchodząc do domu.
- Nic się nie stało, ale idź się szybko przebierz, bo nie
zostało wiele czasu.
Poszłam do pokoju, ubrałam błękitne rurki, fioletową bluzkę
z flagą Wielkiej Brytanii i czerwone trampki.
* Ding, dong. *
- Otworzę! - krzyknęłam.
Jak powiedziałam tak zrobiłam, a w drzwiach zobaczyłam ..
Harry' ego Styles'a z jego mamą Anne i siostrą Gemmą. Zamurowało mnie, otrząsnęłam
się szybko i zaprosiłam ich do środka. Harry szepnął mi do ucha:
"Witaj ponownie" i uśmiechnął się do mnie.
Rozmawialiśmy przy kawie, herbacie i ciastkach, których
chyba nigdy nie zapomnę. Poznałam bliżej rodzinę Hazzy, bo jego samego znałam
bardzo dobrze z Internetu. Teraz okazało się, że większość to jednak prawda.
Zaprowadziłam Go do mojego pokoju.
- Chciałeś mój numer.
- Już mam.
- Skąd? - zrobiłam wielkie oczy.
- Wypadła Ci karteczka. - Uśmiechnął się szeroko.
Po godzinie rozmowy byliśmy już przyjaciółmi. Mieliśmy wiele
wspólnego. Śmialiśmy się, w pewnym momencie Harry pocałował mnie w policzek,
zrobił to odruchowo.
- Przepraszam. - powiedział lekko speszony.
Nie odezwałam się, bo nie wiedziałam co powiedzieć.
- [ T.I.], muszę Ci się do czegoś przyznać.
- Tak?
- Ja... Albo nie...
- Powiedz, proszę.
- Bo ja... Wtedy, kiedy pierwszy raz zobaczyłem Cię w
markecie, poczułem coś. Coś innego niż jak widzę inne fanki. Tak sądzę, to
znaczy wiem... Tak, jestem pewien. Zakochałem się w Tobie. Chciałbym wiedzieć
czy Ty czujesz do mnie to samo?
- Ja czuję to od bardzo dawna. Marzyłam, żeby Cię spotkać, a
teraz sam Harry Styles mówi, że mnie kocha. Zastanawiam się czy to sen. Jestem
najszczęśliwszą osobą na ziemi. Nie, nie dlatego, że jesteś sławny, że masz dużo
pieniędzy... Kocham Cię szczerą miłością - odpowiedziałam, a On pocałował mnie
tym razem pewniej.
- Czy zostaniesz moją dziewczyną?
- Pod jednym warunkiem...
- Jakim?
- Że już zawsze nią będę.
Tym razem ja go pocałowałam i bez zastanowienia odpowiedziałam:
- TAK.
(...)
Teraz mija już druga rocznica od kiedy jesteśmy razem.
Planujemy wspólną przyszłość.
Kto by pomyślał, że gdybym nie poszła po te ciastka, nie
spotkałabym miłości mojego życia. Jestem wdzięczna mamie, bo to dzięki niej
teraz obok mnie siedzi Harry Styles - mój chłopak.
~by Vicky
Fajne :)
OdpowiedzUsuńnie mogę doczekać się Louisa;d
ooooooooooooo jakie sweetasne <3333333333333 kocham tego bloga dodawaj nastepny z harrym ale nie krotki tylko dlugi proszeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee XD pozdrawiam !!! :)))
OdpowiedzUsuńŚwietne. Kocham twojego bloga. Zapraszam do mnie. http://www.one-direction-moje-imaginy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jednak wstawiłaś. ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze to nie spodziewałam się, że komuś się spodoba ;D.
Bosssskie :D
OdpowiedzUsuńNatussss24
Genialnie :D
OdpowiedzUsuńMasz bardzo fajne pomysły,a ten imagin jest świetny.Też bym chciała,abym to ja spotkała Harry'ego Styles'a i zostałam jego dziewczyną :D
OdpowiedzUsuńOd razu poprawił mi się humor. Ale więcej nie uśmiercaj chłopców, dobrze?
OdpowiedzUsuńElisabeth
świetny imagin :)
OdpowiedzUsuńnajpierw gołębie łączą a teraz ciastka :) fajnie :D
OdpowiedzUsuńSuper!! masz naprawdę talent