czwartek, 24 maja 2012

# 50. Liam .


Kolejny imagin mojego autorstwa. Wydaje mi się, że wyszedł lepiej niż wczorajszy, ale jednak nie jestem z niego zadowolona w 100 procentach ;D Zresztą same ocenicie.
Piosenka do imaginu: <klik>
-------------------------------------------------
Trzynastoletnia dziewczynka stała z uboczu i przypatrywała się całemu zajściu. Cała klasa zebrała się wokół chłopca i zaczęła się z niego naśmiewać.
- Jesteś brzydki!
- Patrzcie, jakie ma nowe wdzianko. Był w ogóle w sklepie twój rozmiar?
Drwin nie było końca, aż padły pewne słowa:
- Kto by cię chciał?
Wtedy odezwała się dziewczynka, która jak dotąd nie zabrała w tej sprawie głosu.
- Ja. Ja bym go chciała.
Cała klasa odwróciła się zdumiona. Przewodnicząca klasy, najbardziej lubiana osoba wśród chłopców i dziewczyn, broniła jakiegoś ciamajdy? Chłopca, który od pierwszej klasy był dręczony i wyśmiewany tylko z powodu swojej tuszy i nieśmiałości.
- Skoro go chcesz, to teraz z nim się przyjaźnij – odezwała się Emily, która jak dotąd była jej przyjaciółką. Jak dotąd, bo po tym wydarzeniu, ta dziewczynka która stanęła w jego obronie, stała się dla reszty powietrzem lub nawet czasem pośmiewiskiem. Bolało ją to, ale zaciskała zęby i dalej trzymała się pyzatego chłopaczka. Od tego wydarzenia, stali się przyjaciółmi. Spotykali się, rozmawiali, zwierzali ze swoich sekretów. Jednak dziewczynka nigdy nie zwierzyła się chłopcu z tego, jak bardzo bolała ją ta cała sytuacja. Jak bardzo tęskniła za dawnym, przyjaznym życiem wraz z resztą klasy. Mimo, że nigdy mu się z tego nie zwierzała, on to zauważył. I gdy minęło pół roku, nadchodził koniec roku - wakacje, los się odwrócił. Reszta klasy podeszła do dziewczynki i dala jej kolejną szanse. Ale w tej kolejnej szansie nie było miejsca dla pyzatego chłopczyka.
- Więc, jak? Przestaniesz się z nim przyjaźnić i wrócisz do nas?
Spojrzała na jej dotychczasowego przyjaciela, który stał z boku i się wszystkiemu przyglądał. Sądząc po jego wyrazie twarzy, wszystko usłyszał i wiedział jakie są warunki. Dziewczynka patrzyła wyczekująco, lekko zdezorientowana. Po chwili chłopczyk kiwnął głową i odszedł. Odwróciła się i spojrzała na resztę klasy. Milczała, co reszta osób przyjęła jako zgodę i jej powrót. Wszyscy zaczęli ją przytulać, szczególnie Emily, która mówiła, jak to za nią tęskniła i jak bardzo cieszy się, że wreszcie ten „pulpet” się od niej odczepił. I to był koniec przyjaźni „pięknej i bestii”.
*
*Trzy lata później*
To ja byłam tą dziewczynką. Tą, która nagle stanęła w obronie pyzatego chłopczyka, z którego każdy się naśmiewał. To ja byłam też tą osobą, która zniszczyła tę przyjaźń. Od tamtego czasu nie miałam już kontaktu z Liamem. Ja poszłam do innego gimnazjum, on do innego. Dopiero oglądając X-Factor’a, zauważyłam jego twarz. Z początku myślałam, że tylko mi się wydaje, bo Liam nie wyglądał tak ja kiedyś. Miał dłuższe włosy, inny styl ubierania i był szczuplejszy. Na dodatek, prawdopodobnie przeszedł już mutację, gdyż jego głos był bardziej głęboki i niski. Na dodatek, nigdy nie wiedziałam, że potrafi TAK śpiewać. Jego poczynania w X-Factorze zaczęłam śledzić od początku do końca. Oglądałam, jak razem z czwórką innych chłopaków został utworzony w zespół: One Direction.
Gdy nadszedł ćwierćfinał, zostały przeprowadzone z nimi wywiady. Pierwszy był Harry, potem Niall, Zayn, Louis, a na końcu Liam.
- Jak się czujesz, będąc w ćwierćfinale? Spodziewałeś się, że zajdziesz tak daleko?
- Nie, nigdy bym się tego nie spodziewał. Chciałem się tylko sprawdzić. Byłem ciekawy opinii innych ludzi. Ale gdyby ktoś powiedział mi kilka miesięcy temu, że tak daleko zajdę, raczej bym mu nie uwierzył.
- Rodzice muszą być bardzo dumni z ciebie. Wspierają cię?
- Tak, bardzo. Szczególnie mama, która sama mnie nakłoniła do przyjścia tutaj.
- A przyjaciele? Utrzymujesz jakiś kontakt z przyjaciółmi z gimnazjum, podstawówki? Przyjaciele z liceum?
- Nie wspominam miło tamtych czasów.
- Dlaczego?
- Powiedzmy, że dzieciaki za mną nie przepadały ze względu na moją tuszę. Może trudno w to uwierzyć, ale nie zawsze wyglądałem tak jak teraz. Jednym słowem: wyśmiewały się ze mnie i mnie dręczyły. Owszem, była pewna osoba w moim życiu, którą mógłbym uznać za swojego przyjaciela.
- Co się stało?
- Zna pan takie powiedzenie: Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść? Ja właśnie to zrobiłem. Pozwoliłem jej odejść, bo ją kochałem.
- Chciałbyś ją jeszcze kiedyś spotkać?
- Tak. Chciałbym przynajmniej z nią porozmawiać.
Otworzyłam album ze zdjęciami, kiedy miałam dwanaście lat i zobaczyłam wszystkie te zdjęcia, które robiła nam mama. Mi i Liamowi. W pewnym sensie przeczuwałam, że to chodzi o mnie. I już miałam plan.
*
Półfinały X-Factora. Wszystko ustalone. Czekam za kulisami z niecierpliwością na występ chłopców. Wreszcie wychodzą i pierwszy zaczyna śpiewać Liam piosenkę „Your song” Eltona Johna. Ściskam nerwowo mikrofon w dłoni, bo wiem że za chwilę ja też tam będę. Mija półtorej minuty. Jeszcze dziesięć sekund i ja wchodzę. 5… 4… 3… 2… 1…
Zaczęłam śpiewać. Wyszłam na scenę i ruszyłam w stronę chłopaków. Liam był całkowicie zdezorientowany. Chłopcy, jak i producenci X-Factora, wiedzieli o tym. Odsunęli się na bok, abym miała swobodny dostęp do Liama. Teraz śpiewaliśmy tylko my dwoje, patrząc sobie w oczy. Gdy piosenka się skoczyła, słyszałam tylko aplauz publiczności.
- To ty… - wyszeptał, nadal zdezorientowany, po czym mnie mocno przytulił.
- Tak, to ja. I teraz nigdzie się nie wybieram – wyszeptałam. Odsunęłam się lekko od chłopaka. Oboje uśmiechaliśmy się, aż nasze usta złączyły się w pocałunku.

---------------------------

Jeśli chodzi o dwie prośby pod poprzednim imaginem, abym zrobiła drugą część… Muszę odmówić, gdyż dla mnie nic na siłę. Podobnie z imaginem Louis’a, kiedy prosiłyście mnie o ciąg dalszy. Powiedzmy, że jest to mój znak rozpoznawczy: kończąc w najmniej spodziewanych momentach i nie wyjaśniając wszystkiego. Wolę, jak czytelnik sam sobie dopowiada resztę. Wiem, że pewnie wolicie szczęśliwe zakończenia, ale muszę Was przeprosić, bo połowa moich imaginów (przynajmniej 1/3) kończy się czyjąś śmiercią xD
I teraz kilka pytań: Z kim chcecie następny mój imagin? Wolicie ze smutnym czy szczęśliwym zakończeniem? I czy wolicie, aby Klara pisała na tym blogu sama czy ze mną?
To taka krótka ankieta ;D Liczę, że odpowiecie.
Pozdrawiam ;*
 
~by Julia

10 komentarzy:

  1. Smutny ! :( chcę smutnego. Chcę płakać ;) I zostań! Świetnie z Klarą piszecie! <333333333333333333 xx

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne !!
    Ja wole szczęśliwe zkończenia i tak zostań z klarą świetnie piszecie !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny Imagin !
    Następny chciałabym z Zayn'em bo go dawno nie było - najlepiej smutny (:
    Myślę że we dwie ten Blog będzie jeszcze wspanialszy ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. ŚWIETNY. Proszę napiszcie coś o Niallu tylko żeby było szczęśliwę zakończenie.;]

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Klarą zostajesz! Następny z Hazzzzą ;) toyta

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudne :) oby tak dalej :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mmm..piękne <3
    Natusss24

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeden z najlepszych imaginów. Popłakałam się! Brawo świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. nie chce być nie miła ale wszystkie imaginy mi si epodobają ale niestety przykro mi ale nie ten

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten jakis nudny. :[ Nie podoba mi się. -,-
    Klaudia Styles

    OdpowiedzUsuń