Dzisiaj znów Niall'er :D ;*
Proszę o komentarze, motywują mnie ; )
___________________________________________________
Postanawiam nacieszyć się słoneczną pogodą i poopalać się na
tarasie. Leżę w hawajkach i górze od kostiumu na leżaku i wyłapuję witaminki.
Nagle promienie słoneczne zasłania mi postać. Osłaniam dłonią oczy, lecz nie
mogę skupić na niej wzroku.
- A
gdzie krem? – pyta Niall. – Bez kremiku ani rusz!
- Daj
spokój – mówię. – Wiesz, że chociaż bym leżała tutaj cały dzień to i tak się
nie opalę.
- Skoro
na leżąco nie, to może w ruchu – mówi z chytrym uśmiechem i znika.
Nie mam pojęcia, co miał na myśli, lecz nie mogę się nad tym
zastanawiać, gdyż chłopak wraca po chwili i nim zdążam zobaczyć co planuje,
oblewa mnie całą lodowatą wodą z wiaderka. Zrywam się na równe nogi i gonię
Niallera po całym podwórku, wygrażając się:
- Horan,
masz przechlapane!
Chłopak nie przejmuje się moimi groźbami i śmieje się w
najlepsze, uciekając przede mną. Po paru minutach daję sobie spokój, gdyż wiem,
że i tak nie zdołam złapać blondyna. Wściekła wracam do domu. Idę do
łazienki się przebrać i nadal zła na Niall’a, planuję słodką zemstę.
Z wrednym uśmieszkiem zmierzam do kuchni. Wyciągam produkty
z szafek i lodówki i przygotowuję z nich ciasto. Wkładam wykrojone z niego
kółka, gwiazdki, serduszka i inne kształty do piekarnika i czekam, zagłębiając
się w lekturze.
Po upływie dwudziestu minut wychodzę z kuchni trzymając w
rękach talerz obładowany aż po same brzegi rumianymi ciachami z polewą
czekoladową. Niall zadowolony z siebie siedzi przed telewizorem i wcina czipsy,
oglądając jakąś durną telenowelę. Siadam obok niego, kładę sobie talerz na kolanach
i pałaszuję w najlepsze moje wypieki.
Horan patrzy na mnie ze skruszoną mina i próbuje zabrać
kilka ciastek z talerza, lecz za każdym razem, kiedy po nie sięga, biję go po
rękach.
- Hej
! – krzyczy rozwścieczony, kiedy uderzam go już siódmy raz.
- Co?!
Trzeba było mnie nie denerwować! – wydzieram się na niego. – Idź sobie zrób!
- Ale
od ciebie wszystko smakuje lepiej – mruczy mi uwodzicielsko do ucha.
- To
musisz się, kotku, obejść smakiem.
- Jak
ja cię lubię denerwować! – mówi i mnie całuje. – Wiesz skarbie, że cię kocham,
prawda?
„Ach, ten
Nialler. Nie można się na niego długo gniewać.” Myślę i dodaje na głos:
- Fajnie.
Być może, ale ciacha i tak nie dostaniesz – mówię i rzucam w niego poduszką.
~by Klara
świetne! Więcej, więcej! *__* <333
OdpowiedzUsuńświetny ale proszę więcej Zayn'a ! <3
OdpowiedzUsuńProszę napisz o Louisie... :) Z dedykacja dla mnie... ;)Dla Kasiutki... ;)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIdzie szlachta *_* Padłam :D
OdpowiedzUsuńFajny imagin :D
Natussss24
<3<3<3!!
OdpowiedzUsuń"Idzie szlachta", hehe dobre :D
OdpowiedzUsuńimagin też super :)
Idzie szlachta
OdpowiedzUsuńJebłam xD
Fajny , szkoda że krótki...
OdpowiedzUsuń:)
imagin jest fajny ale ten gif rozwala system. ;D
OdpowiedzUsuńEkstra <333
OdpowiedzUsuń