Wyjeżdżam na wakacje do Londynu. Wycieczka jest
nagrodą od rodziców za ukończoną szkołę z wyróżnieniem. Nie mogę się doczekać i
już dwa tygodnie przed wyjazdem jestem spakowana i gotowa na przygodę. Mam
zatrzymać się u cioci i jej męża mieszkających w samym centrum stolicy Anglii.
Nareszcie nadchodzi upragniony moment. Żegnam się z
rodzicami i bratem i jadę na lotnisko z przyjaciółką, która również ma zawitać
do Londynu, lecz dopiero w połowie lipca. Z niepokojem wsiadam na pokład
samolotu, gdyż boję się latać. Odprawa nie trwa długo, więc po upływie
dwudziestu minut słyszę huk odpalanych silników. Wkładam do uszu słuchawki i
zamykam oczy.
Lot minął spokojnie, nie licząc lekkich turbulencji. Z ulgą
schodzę po podeście i wpadam w ramiona cioci, która wraz z wujem czekała na mój
przylot. Jedziemy do domu. Od razu zanoszę swoje walizki na górę do pokoju,
który od tej pory będzie należał do mnie i idę poinformować ciocię, że wychodzę
pozwiedzać Londyn. Do uszu wkładam słuchawki, włączam ulubioną playlistę i
wychodzę z mieszkania.
Od razu rzucają mi się w oczy czerwone piętrowe autobusy,
którymi tak bardzo chciałam się przejechać. Postanawiam jednak zostawić sobie
tę przyjemność na później i najpierw z pieszej perspektywy poznać stolicę. Zwiedziłam Big Ben, London Eye,
Tower Bridge I Buckingham Palace. Wstąpiłam też do wszystkich
center handlowych I sklepów w przeciągu pięciu kilometrów od mieszkania i
zakupiłam bluzkę z flagą Wielkiej Brytanii oraz niebiesko-białą bejsbolówkę, a
do kompletu niebieskie spodnie i czerwone trampki.
Niespieszne wracam do domu, trzymając w rękach torby z
zakupami. W pewnym momencie słyszę za sobą kilka głosów i towarzyszący nim
śmiech. Poznałabym go wszędzie. Śmiech Niall’a Horana. Odwracam się powoli i
moim oczom ukazuje się pięciu chłopaków w bluzach, okularach przeciwsłonecznych
i z czapkami na głowach. Upuszczam przypadkiem jedną z toreb. Pochylam się,
żeby ją podnieść i w tym samym momencie blondyn chce mi pomóc. Zderzamy się
głowami.
- Auć
– mówię, prostując się.
- Auć
– śmieje się chłopak. Podaje mi torbę. – To chyba twoje.?
- Moje.
– uśmiecham się i biorę opakowanie z rzeczami.
- Maniaczka
zakupowa? – pyta najbliżej mnie stojący chłopak i z łobuzerskim uśmiechem zniża
okulary na czubek nosa i zerka spod nich na moje zakupy. Louis.
- Tak
jakby – śmieję się.
Dziwne, ale nie wydają się rozpieszczonymi gwiazdkami, za
jakie je ma moja koleżanka z Polski. „Nic o nich nie wiesz” – mówiła do mnie.
„Wiesz o nich tylko tyle, na ile ci pozwolą”. Pss... Akurat. Wydają się całkiem
normalni.
- Daj
spokój, sam kupiłeś dzisiaj bluzę, bluzkę, okulary, jeszcze jedną bluzkę,
spodnie... Oczywiście wszystko w paski – wylicza wysoki brunet z grzywka
zaczesaną na czoło. Czyżby Zayn?
- Ach,
cicho bądź! Ja przynajmniej nie przesiaduję w łazience godzinami i nie układam
włosów jak jakaś baba! – odszczekuje się Louis.
Unoszę brwi. Zauważywszy to, Lou prostuje swoją wypowiedź:
- To
znaczy... Hmm... Nie mam nic przeciwko dziewczynom, które dbają o swoje
włosy...
Uśmiecham się z zadowoleniem. Tak lepiej.
- Chłopcy,
uspokójcie się! Przynosicie nam wstyd przed uroczą damą – mówi chłopak z lokami
na głowie i szerokim smilem na ustach. – Hej, ślicznotko, jestem Hary.
- Cześć
– kiwa głową chłopak stojący obok niego. Wychodzi na to, że to Liam.
- Miło
was poznać – mówię i ściskam dłoń każdemu z zespołu.
Kiedy przychodzi kolej na Niall’a, Hary mówi coś w obcym
języku. Po akcencie rozpoznaję, że to francuski. Niall parska śmiechem. Patrzę
na nich z idiotyczną miną. Horan śmieje się jeszcze głośniej, tym razem w
asyście Zayn’a, Louis’a, Harry’ego i Liam’a.
- Wybacz
– wykrztusza Niall pomiędzy atakami śmiechu. Patrzy z naganą na Styles’a. –
Harry miał na myśli ‘zauroczenie’. – spogląda na mnie nieśmiało.
- Amore
– akcentuje Louis, gestykulując przy tym. – Romeo, dlaczegóż ty jesteś Romeo?
- Znasz
„Hamleta”? – pyta mnie Zayn.
- Jasne.
A ty „Romea i Julię”? – gapię się na Louisa.
- Nie
– śmieje się. – Ale oni znają – wskazuje na Niall’a i Zayn’a.
- Szekspir...
No, no... – kiwam głową z uznaniem.
- „Pani,
przysięgam na ten piękny księżyc...” – zaczyna Zayn.
- „...
Który wierzchołki drzew srebrem powleka...” – kończy Niall.
- „O,
nie przysięgaj na niestały księżyc, Który co miesiąc koło swe odmienia, Lub
miłość twoja również zmienną będzie!”* - odpowiadam.
- Ty
umiesz CZYTAĆ?! – pyta ze zdziwieniem Niall’a Lou.
Ten patrzy na niego, jak na idiotę.
- Oczywiście,
że umiem czytać, kretynie. – patrzy na mnie. – „Miłość mi pierwsza poleciła
szukać, Dała rady, jam dał jej me oczy”*.
- Dobra,
to trochę dziwne... – mówi Liam, patrząc wymownie na Niall’a.
Śmieję się.
- Musimy
już iść – mówi ze smutkiem malującym się na twarzy, Zayn. – Mamy próbę. –
dodaje jeszcze coś pod nosem, lecz nie słyszę, co. Usłyszawszy, co powiedział
Milik, Louis zaczyna się śmiać.
- Miło
się gadało – mówi Harry, puszczając mi oko.
- Mnie
również – odpowiadam i patrzę po kolei na każdego. Mój wzrok zatrzymuje się na
Zayn’ie i Niall’u. – To co, kiedy poczytamy razem? – żartuję.
- Jutro
u nas – mówi Niall i podaje mi małą karteczkę z adresem i numerem telefonu.
Patrzę na niego ogłupiała. Żartowałam sobie, a Niall wziął
to na poważnie. Czyżbym miała randkę z Niall’em Horanem? Alleluja!
- To
na nas już czas. – Louis ciągnie blondyna za rękę. – Tylko się nie przewróć, bo
koleżanka zawróciła ci w głowie!
Oblewam się rumieńcem. Zayn kiwa mi ręką na pożegnanie,
Niall i Lou obdarowują mnie słodkimi uśmiechami, Harry ponownie mruga, a Liam
się śmieje.
Wracam do domu. Wbiegam do pokoju i rzucając torby, krzyczę:
- Boże,
dziękuję !
*cytaty - „Romeo i Julia” W. Szekspir.
~by Klara
Świetne jest :D !
OdpowiedzUsuńChłopaki rozwalają system ^^ Boshh, genialne :D
OdpowiedzUsuńNatusss24
wow, naprawdę fajnie napisane ;)
OdpowiedzUsuńhttp://overcomemyfear.blogspot.com/ zapraszam na blog o 1D .
uper imagin naprawde genialnie piszesz
OdpowiedzUsuńewis***
uper imagin naprawde genialnie piszesz
OdpowiedzUsuńewis***
wszytko dobrze ale zmieszałaś czas terażniejszy z przeszłym a tak to świetnie ;DD
OdpowiedzUsuńwydaje mi sie, ze mogłaby byc jakas druga częsc czy coś w tym stylu, bo mi czegos brakuje! Ale naprawde rozperdalasz system swoim talentem ja 1D :D
OdpowiedzUsuńŚwietny ;DD <33
OdpowiedzUsuńNajpiękniejszy imagin jaki kiedykolwiek czytałam <3 od dzisiaj będzie moim lekarstwem na smutne dni ! <3
OdpowiedzUsuń