sobota, 14 kwietnia 2012

# 16. Harry .

Sklep muzyczny. Chodzę od półki do półki, przeglądam krążki z utworami, gdy nagle w oczy rzuca mi się płyta grupy One Direction. Biorę ją z regału i podchodzę do odtwarzacza, by posłuchać kilku utworów. Zakładam słuchawki i wsłuchując się w słowa i melodię, przeglądam inne półki.
Kiedy w uszach zaczynają rozbrzmiewać mi pierwsze takty piosenki „More Than This” czuję czyjąś dłoń na ramieniu. Odwracam się. Przede mną stoi wysoka dziewczyna o długich, prostych brązowych włosach. Jest około dwa lata starsza ode mnie. Uśmiecha się, jej wargi się poruszają. Nie wiem, o co chodzi, kiedy dziewczyna robi speszoną minę i wskazuje moje słuchawki. Zawstydzam się i je zdejmuję.
-          Hej – szepczę ze zmieszaniem. – Wybacz. Słuchałam...
-          One Direction? – wpada mi w słowo. Ma słodki, lekko zachrypnięty głos. – Mam już ich płytę – uśmiecha się.
-          Ja właśnie zamierzałam ją kupić. – Fajnie. Fanka. Będzie nam łatwo znaleźć wspólny język.
-          Nie pożałujesz – mówi. – Lubisz ich?
-          Jasne. Ich nie da się nie lubić – śmieję się. – Jak masz na imię?
-          Gemma. Też ich lubię. Z resztą, trudno, żeby było inaczej. Jednego szczególnie... – uśmiecha się z rozmarzeniem. – A ty? Jak masz na imię?
-          [T.I.] – odpowiadam. – Zaczekasz tutaj? Zapłacę tylko za tę płytę i może dasz się namówić na małą pogawędkę o tej fantastycznej piątce przystojniaków? – mówię z zadziornym uśmiechem.
Dziewczyna parska śmiechem.
-          Pewnie.
Płacę za krążek i wychodzimy. Po drodze do lodziarni rozmawiamy o chłopakach. Gemma wyjątkowo dużo wie o Harry’m, choć nie zdziwiło mnie to. Musi być wyjątkowo wierną fanką, podczas gdy ja dopiero rozpoczynam tę aktywność. Kupujemy po lodzie i siadamy na ławce, śmiejąc się i opowiadając o sobie. Łatwo mi się rozmawia z dziewczyną, to muszę przyznać. Jest otwarta, szczera, zabawna i przede wszystkim ma taki sam gust jak ja. Czas w jej towarzystwie upływa o wiele za szybko, i nim się spostrzegam jest już po 18.
-          To już ta godzina? – dziwi się Gemma.
-          Szybko przeleciało – mówię ze smutkiem.
Dziewczyna postanawia mnie odprowadzić, jako że mieszkam po drodze do jej domu. Rozmawiamy szczególnie o Harry’m. Dowiaduję się dla przykładu, że jest wyjątkowo kochającym bratem i że zawsze radzi się siostry jak ma postępować z dziewczynami. „Skąd ona wie takie rzeczy?!” myślę.
W pewnym momencie słyszę za plecami kroki, lecz zanim zdążamy się obrócić i sprawdzić, kto to, wysoki ciemnowłosy chłopak zasłania oczy Gemmie.
-          Zgadnij, kto to? – pyta dziewczynę.
-          Hmm... Podejrzewam, że to mój głupi braciszek. Zgadłam? – pyta i odciąga ręce chłopaka od swojej twarzy. Brunet patrzy na mnie. Milknę, gdyż rozpoznaję, kto to. Stoi przede mną Harry Styles.
-          Braciszku, poznaj, to [T.I.] – mówi dziewczyna i wskazuje na mnie, uśmiechając się przy tym ciepło w moim kierunku. – Jest waszą fanką.
-          Taaak? – pyta Harry i wyciąga ku mnie rękę, obdarzając przy tym zabójczym uśmiechem. – Miło cię poznać, [T.I.].
-          I wzajemnie. – posyłam mu lekki uśmiech i ściskam delikatnie jego dłoń.
Gemma zaczyna się śmiać.
-          Jak już mówiłam, mój braciszek jest kochany, ale na podrywie się nie zna. – daje chłopakowi kuksańca.
-          Oj, nie kłam, to nieładnie – śmieje się chłopak.
       Widać, że są ze sobą bardzo zżyci. Idziemy razem w stronę mojego domu. Przed drzwiami dziękuję Gemmie za mile spędzony czas i żegnam się z Harry’m. Ten prosi mnie o mój numer. Zdziwiona, podaję mu ciąg cyfr i obdarzając dwójkę pożegnalnym uśmiechem, znikam za drzwiami domu.
* Następnego dnia *
      Zadzwonił do mnie Hary i poprosił, byśmy znów spotkali się w sklepie muzycznym, tym razem bez jego siostry. Spędziliśmy razem wspaniały dzień, a chłopak zaproponował mi w niedzielę randkę, na którą oczywiście przystałam z ochotą.
-          Fajnie – odpowiedział na wieść, że się zgadzam
-          To do zobaczenia za dwa dni – pożegnałam się, jednak nie usłyszałam z jego ust słów pożegnania, gdyż na do widzenia pocałował mnie czule.


 


A tutaj, nasz kochany Nialler tańczy Macarenę ;D :
<klik>

~by Klara

7 komentarzy: