poniedziałek, 16 kwietnia 2012

# 18. Zayn .

Dzisiaj imagin wcześnie, bo siedzę w domu, chora : /

no i ... komentujcie! :D
________________________________________________________________________________

Obudziłam się rano, jednak nikt nie spał obok mnie. Pomyślałam ze smutkiem, że Zayn musiał już wyjść i z niezadowoloną miną zwlokłam się z łóżka. Udałam się do łazienki, by wziąć prysznic i się ubrać.
Smutna, że Malik musiał wyjść, zeszłam do kuchni i spotkałam tam Niall’era, który wyczekiwał już mojego pojawienia. Nie musiał nawet pytać i prosić, wiedziałam już, o co mu chodzi.
-         Co sobie życzysz? – zapytałam smętnie.
-         Naleśniki! – wykrzyknął uradowany Horan, zeskoczył ze stołu, na którym siedział, podszedł do mnie, cmoknął w policzek i w podskokach pobiegł do salonu.
Pare minut później zaniosłam mu śniadanie, a on podziękował mi z uroczym uśmiechem. Wróciłam do kuchni i zastałam tam Louis’a i Liam’a, którzy objadali się kanapkami, które dla nich i Hazzy, przygotowałam.
-         Harry! Złaź, bo ci zjedzą wszystkie kanapki! – wrzasnęłam na śpiocha.
Sekundy później usłyszałam kroki na linoleum i rozczochrany chłopak pojawił się w jadalni.
-         Oddawać moje kanapki! – krzyknął z groźną miną do Payna i Lou.
Wzięłam swoje płatki i udałam się do salonu, gdyż nie chciałam uczestniczyć w bójce i sprzeczkach chłopców. Usiadłam koło Niall’a, który zdążył już pochłonąć znaczną część swojego dania, i konsumowałam śniadanie w spokoju, podczas gdy mój towarzysz co po chwilę parskał śmiechem, oglądając reality show.
Dziesięć minut później sięgnęłam po telefon leżący na stole przede mną, gdyż dostałam wiadomość. Na wyświetlaczu ukazał się numer Zayn’a. Pierwsze zdania sms-a zapowiadały się dramatycznie:
                         Przepraszam, że tak przez sms-a, ale tak jakoś wyszło. Chcę Ci to
                             powiedzieć już od dłuższego czasu, bo nie ma sensu dalej Cię 
                            oszukiwać. Lepiej, jak to się stanie teraz, niż później. Im dłużej 
                         będzie się to ciągnęło, tym gorzej. Nie potrafię Cię już zwodzić, w 
                         końcu jesteśmy dorośli i na pewno to zrozumiesz. Wiem, że będzie
                        Ci ciężko, ale mnie też nie jest łatwo. Piszę, bo muszę Ci to wyznać: 
                                   KOCHAM CIĘ! CHCĘ SPĘDZIĆ U TWOJEGO
                                 BOKU RESZTĘ ŻYCIA! WYJDZIESZ ZA MNIE?
Niall, który czytał tego sms-a przez moje ramię, wybuchnął śmiechem. Pomiędzy atakami wesołości, które nijak nie słabły, wykrztusił:
-         Ten to wie, jak wyznać miłość!
Z kuchni wyszli Louis, Harry i Liam. Spojrzeli na Horana, który nadal dusił się ze śmiechu i przenieśli wzrok na mnie.
-         [T.I.]? Wszystko w porządku? – zapytał Lou.
-         Mam zawał – powiedziałam, wciąż wgapiona w ekran telefonu.
Niall zaczął się dławić ze śmiechu. Louis i Hazza czytali wiadomość od Zayn’a, podczas gdy Liam walił pięścią w plecy blondyna.
Moment później śmiali się już wszyscy. Dołączył do nas jednak nowy głos.
Zayn stał oparty o framugę drzwi i płakał ze śmiechu. Spojrzałam mu prosto w oczy, podniosłam się z kanapy i ciągle w głębokim szoku, spytałam:
-         Co to ma być?!
-         Konkretnie, to to miałem na myśli – wykrztusił chłopak.
Uklęknął przede mną, wyjął z kieszeni spodni pudełeczko, otworzył je i pokazał mi zawartość, mówiąc:
-         [T.I.], zostaniesz moją żoną?
-         Zgódź się! – nalegali chłopcy za mną, nadal śmiejąc się ze sposobu wyznania mi miłości przez Malika.
-         Jeśli jeszcze raz tak mnie nastraszysz, to chyba cię uduszę – szepnęłam mulatowi do ucha, obejmując go, podczas gdy za nami chłopacy wiwatowali i ciągle się śmiali.


                                                      Jaki smajl ;D

---------------------------------------------------------------------

<klik!>
Klikajcie, Drogie Directioners ! 'Fajne!' ! ♥

~by Klara

10 komentarzy:

  1. uwielbiam to czytać. :D pisz więcej ! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!!! Fajowski!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bosh, na początku naprawdę myślałam że się coś Zaynowi stało. Myślałam że na zawał zejdę O.o Heh^^ Nialler jak zwykle rozpierdala system :D
    Natusss24

    OdpowiedzUsuń
  4. hahahahahha płaczę ze smiechu -,, Niall zaczął się dławić ze śmiechu. Louis i Hazza czytali wiadomość od Zayn’a, podczas gdy Liam walił pięścią w plecy blondyna.'' HAHAHAHAHAHAHA NIE NO NIE MOGE :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Daddy Direction w akcji xD

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham twoje imaginy <3

    OdpowiedzUsuń
  8. ja nie mogę. Rozwalasz system.<3 zajebisteee^^

    OdpowiedzUsuń