-
Mam się ubrać elegancko czy na luzie?
Znudzona i wściekła tym, że
to na mnie wszystko skupia się w tym domu, pewnie dlatego, że jestem
dziewczyną, odpowiadam z sarkazmem:
-
No tak, żebyś był do ludzi podobny.
Chłopak obraża się i idzie do sypialni. Nie mam jednak głowy, by się zamartwiać, gdyż
Niall prosi mnie, bym zeszyła mu dziurę w rękawie koszuli. Szyjąc, zastanawiam
się, która koszula byłaby najodpowiedniejsza dla Louis’a, bo gdybym się tym nie
zajęła, poszedłby w T-shirt’cie w paski. Wybieram jasnoniebieską, gdyż
podkreśli ona kolor jego oczu. Zadowolona, że chodź przez chwilę odetchnę,
siadam przed telewizorem. Mój spokój nie trwa jednak długo, gdyż przychodzi
Zayn i pyta, który kolor bejsbolówki będzie najodpowiedniejszy. Patrzę na niego
i z szokiem pytam:
-
Zamierzasz iść na galę w BEJSBOLÓWCE?!
-
No, a dlaczego nie? – odpowiada pytaniem, nie
wiedząc, o co mi chodzi.
Zamykam oczy i oddycham głęboko. Gdy je otwieram, za
Zayn’em stoi już Harry ze zdezorientowaną miną, trzymając w rękach trzy krawaty.
-
Okej, ustalmy jedno – zaczynam, próbując zachować spokój. – Zayn, na
galę należy założyć garnitur. Wybierz czarny, do niego białą koszulę i czerwony
krawat. Odpuszczę ci i możesz założyć
czerwone trampki.
Malik odwraca się i idzie zadowolony do swojego pokoju. Wznoszę oczy ku
niebu i zwracam się do Hazzy:
-
Do szarego garnituru niebieska koszula i ten krawat – wskazuję biały w
delikatne poziome paski, po czym dodaję: - Białe buty.
Styles wraca na górę. Ubiegam pytanie Nialla,
który właśnie pojawia się w salonie:
-
Zeszyłam. Czarne buty, błękitny krawat.
Horan biegnie do pokoju. Lou wkracza do
salonu i mówi:
-
Wiesz [T.I.], Liam chyba zaraz się rozklei, bo nie ma bladego pojęcia,
w co się ubrać.
-
Powiedz mi, że chociaż ty jesteś już gotowy...?
-
Jasne – szczerzy się.
-
Okej, to ja teraz do niego zajrzę. – Wbiegam po schodach na górę.
Znajduję Payne’a w łazience. Doznaję szoku.
-
Wow – mówię na jego widok.
Chłopak patrzy na mnie i okręca się wokół
własnej osi, by zaprezentować swój strój.
-
No, widzisz, jednak potrafisz sobie doskonale poradzić beze mnie.
-
Chciałem, żebyś była ze mnie dumna – uśmiecha się.
-
I osiągnąłeś cel. – cmokam go w policzek.
-
Jesteś chyba najcudowniejszą dziewczyną na świecie – szepta i patrzy na
mnie z miłością.
Przyglądam mu się ze zdziwieniem.
-
Przecież ci nie pomogłam!
-
Ale zrobiłaś wszystko, co w twojej mocy, żeby pomóc chłopakom...
-
Za co ci ogromnie dziękujemy – przerywa mu Zayn, wchodząc do łazienki
po grzebień.
-
... a ja nauczyłem się dzięki tobie dobrze się ubierać – dokończa i
całuje mnie w usta.
-
Dobra, romantyku, na nas już czas – mówi Zayn i ciągnie go do wyjścia.
-
Moment! – woła Payne. Podchodzi do komody i wyciąga z niej małe,
czerwone pudełeczko.
-
Co to? – pytam, zbliżając się do chłopaka.
-
To prezent dla naszej stylistki. – Liam klęka i mówi z uczuciem w
głosie: - Będziesz nam radziła, w co się ubrać już jako pani Payne?
Patrzę na niego zdumiona. Zayn szturcha mnie
w ramię, wskazuje na klęczącego i mówi:
-
Wypadałoby, żebyś się zgodziła...
-
Tak! Tak! Tak! – krzyczę i rzucam się w ramiona Liam’a. Ten zakłada mi
pierścionek na palec i namiętnie całuje.
~by Klara
Hehehe podoba mi sie :3 nawet bardzo :D
OdpowiedzUsuńKarola :)xx
dobry fryz hazzy ;ddd
OdpowiedzUsuńWypadało by żebyś sie zgodziła :D Padłam ^^
OdpowiedzUsuńFajny imagin:D
Natusss24
super
OdpowiedzUsuńaż się wzruszyłam na koniec .. ;]
OdpowiedzUsuńfajnyyy!:D
OdpowiedzUsuńHaHAHAH Zayn no co ty powaga :D ŚWIETNE!!!! ;D
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńJako pani Payne ??? OMG !! Ja też tak chcę !! :D *_______* <##
OdpowiedzUsuńzayn rozwala system hhahahaa
OdpowiedzUsuńa imagin cudny
świetny xd teraz zaczęłam czytać tego bloga i przeraziła mnie trochę liczba imaginów ale spokojnie, wszystko przeczytam bo uwielbiam czytać o 1D!! A Ty świetnie piszesz :D
OdpowiedzUsuń