sobota, 7 lipca 2012

# 91 . Zayn . część 1 .

- Hej! Hej! – machałam rozpaczliwie ręką, próbując zwrócić na siebie ich uwagę. Na marne. Zasłaniał mnie tłum piszczących fanek, a ich odgradzali ochroniarze, starając się, by żadna fanka nie podeszła zbyt blisko któregoś z nich. Próbowałam przedrzeć się przez tłum, jednak na próżne. Cała piątka wsiadła do czarnego autobusu z logo 1D, i odjechali. Opuściłam rękę w dół. Na policzkach i włosach czułam pierwsze krople deszczu. Zrezygnowana, jak i reszta dziewczyn, oddaliłam się w kierunku stacji kolejowej.
Jedyny koncert One Direction w Polsce. Jedyna szansa, by ich spotkać, zdobyć autograf, została zaprzepaszczona. Krople deszczu zaczęły lać się z nieba coraz intensywniej, coraz szybciej.
- Świetnie – mruknęłam, otulając się szczelniej kurtką. – Jeszcze tylko tego brakowało. Dzięki wielkie – podniosłam głowę do góry, jakby moje ostatnie słowa były skierowane do, Bogu ducha winnych, chmur. Do Warszawy przyjechałam pociągiem na ich jedyny koncert, który zakończył się dopiero kilkanaście minut wcześniej. Bawiłam się świetnie, lecz nie było mnie stać na wykupienie pełnego pakietu za, notabene, tysiąc złotych. W duchu liczyłam na to, że może spotkam ich później, przyczajając się na tyłach budynku, gdzie odbył się koncert. Na miejscu okazało się jednak, iż nie tylko ja wpadłam na tak  „genialny” pomysł. Gdy tam dotarłam, ujrzałam już spory tłum dziewczyn, wykrzykujących i skandujących imiona całej piątki. Niall, Louis, Liam, Harry, Zayn. Na myśl o tym ostatnim, poczułam przyjemne łaskotanie w dolnej części brzucha. Na myśl o jego czekoladowych tęczówkach, ciemnej karnacji oraz czarnych włosach, na mojej twarzy pojawił się błogi uśmiech. Przymknęłam na chwilę oczy, odchylając lekko do tyłu głowę, pozwalając, by krople deszczu zamoczyły mi cała ubranie i poplątały kosmyki włosów.
Nagle poczułam, jak w jednej sekundzie przemokła mi cała kurtka. Tak, jakby ktoś wylał prosto na mnie kubeł zimnej wody. Otworzyłam oczy. Zostałam ochlapana przez pojazd, który zaparkował tuż obok mnie. Czarny autobus z logo…
- To niemożliwe – wyszeptałam. Poczekałam chwilę, lecz nikt się nie pojawiał. Po chwili zastanowienia, jednym szarpnięciem otworzyłam drzwi pojazdu. Zajrzałam do środka. Było pusto. Ani żywej duszy. Już miałam z zaciekawienia zajrzeć głębiej, gdy usłyszałam za sobą ciche chrząkanie. Podskoczyłam jak oparzona, uderzając się tym samym o sufit autobusu. Rozmasowałam bolące miejsce, cicho jęcząc, i odwróciłam się do osoby, która to spowodowała. A raczej do osób. Przede mną stała czwórka brunetów i jeden blondyn. Rozdziawiłam buzię ze zdumienia, lecz natychmiast, przypominając sobie o dobrych manierach, przymknęłam ją.
- Zgubiłaś się? – zaśmiał się Louis. Reszta popatrzyła na mnie z lekkim rozbawieniem. Tylko Zayn przypatrywał mi się uważnie, jakby próbując coś odczytać z mojego wyrazu twarzy.
- Ja… Nie chciałam… - nie wiedziałam co powiedzieć. Na dodatek zaczęłam drżeć z zimna, a deszcz nie przestawał padać. Bynajmniej. Wydawało mi się, iż krople spadają z jeszcze większą zaciętością. – Przepraszam – wydukałam, spuszczając wzrok.
Zrobiło mi się głupio, i samej nie wiedzieć czemu, zaczęłam płakać. Gorące łzy leciały mi po policzkach, torując sobie drogę. Podniosłam wzrok i wyszeptałam:
- Mogę się przytulić? – już zaczęli się zbliżać, aby chwycić mnie w ramiona, jednak Malik był najszybszy. Objął mnie, a ja wtuliłam się w jego tors, wdychając jego zapach.
Nie wiem, ile czasu minęło. Dla mnie to była wieczność, ale prawdopodobnie minęło tylko kilka minut. Odsunął się ode mnie, a ja pociągnęłam nosem. Nadal drżałam z zimna. Zayn zauważywszy to, ściągnął swoją bejsbolówkę i podając mi ją, powiedział:
- Masz – trzymał ją w wyciągniętej ręce. Nie wiedziałam co zrobić.
- Co ty robisz? – spytałam z niedowierzaniem.
- Daję ci ją – wzruszył ramionami i podał mi ją do ręki, jakby to była najnormalniejsza rzecz pod słońcem.
- Ale dajesz mi ją, ponieważ naprawdę chcesz mi ją dać, czy też dajesz mi ją dlatego, bo jest cała mokra od moich łez i już jej przez to nie chcesz?
Zaśmiał się tylko i schował w autobusie. Chłopcy pożegnali się ze mną i zaczęli wchodzić za nim do środka. Ostatni, Liam, przystanął i pochylił się nade mną, szeptając tak, aby nikt inny nie mógł nas usłyszeć.
- Zayn nigdy nikomu nie oddaje swojej bejsbolówki. NIGDY. NIKOMU. – zaakcentował ostatnie słowa, ciepło się uśmiechnął i zniknął we wnętrzu. Stałam jeszcze chwilę osłupiała. W końcu autobus odjechał, a ja ostrożnie włożyłam rzecz, niegdyś należącą do Malika, jakby bojąc się ją ubrudzić. Po moim ciele przebiegł przyjemny dreszcz. Dreszcz ciepła, ale i podniecenia. Wciągnęłam głęboko jego zapach i ruszyłam do stacji kolejowej, z zamiarem powrotu do domu.



~by Julia

20 komentarzy:

  1. eztra bedzie druga część? :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest świetny ! Ale moim zdaniem przydałaby się droga część :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny! Przyłączam się do komentarzy powyżej, będzie następna część?? Prosimy ;D
    Kinga :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Musi być kolejna część ! Cudowne imaginy ! PROSIMY :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny !!
    Ja tak samo się pytam jak osoby na górze czy będzie 2 część ?? BO było by super !! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba jak wszyscy: Proszę o kolejna część! Bardzo by sie przydala! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest świetny i oczywiście popieram wszystkie koleżanki wyżej PROSZE ZRÓB DRUGĄ CZĘŚĆ:) jesteś świetną pisarką z wyobraźnią tylko pozazdrościć talentu Nina:)

    OdpowiedzUsuń
  8. napisz drugą część proszę :DD

    OdpowiedzUsuń
  9. Może i nie będę oryginalna, ale prooooooooooszę - napisz 2 część <3
    Werii

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne! Zresztą jak każde inne. Z każdym imaginem myśleże nie może być lepszego, ale za każdym razem się mylę. To jest aż niemożliwe żeby coś pięknego co wydzję się że inic tego nie przebije, a jednak!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zgadzam się ze wszystkimi komentami powyżej. Musi być druga część. Zakończyłaś to w takim momencie, że aż prosi się o dalsze czytanie. Jest, że spotkała chłopaków i w ogóle, że Zayn dał jej swoją baseballówkę (awww, też bym tak chciała...), ale nie wiadomo, czy będzie utrzymywać z nimi kontakty i jak to się dalej potoczy. Mam nadzieję, że posłuchasz swoich czytelników w sprawie kolejnego imaginu i go napiszesz.

    Ale wracając do Twojego dzisiejszego, to jest świetny!!! Podoba mi się zresztą jak wszystkie Twoje imaginy. Masz ode mnie WIEEEEEEELKI +, bo starasz się pisać codziennie i nie muszę czekać na nie kilka dni, jak na innych blogach i się niecierpliwić. Nigdy mnie nie zawodzisz. Kocham Twoje wpisy. Czekam na drugą, może i nawet kolejną część (mam nadzieję):-)

    buziaki *Edyta*

    OdpowiedzUsuń
  12. ja chcę drugą część ;) cudny jak zawsze ;D
    Zayn nie może teraz zostać sam bez dziewczyny ;D
    Justyśka ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest świetny ! Koniecznie dodaj drugą część . :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny imagin :D jak na razie najbardziej realistyczny i najprędzej się spełni xD ja również jestem za kolejną częścią ;) i nawet jestem za tym żebyś założyła oddzielnego bloga i pisała opowiadanie :) masz wielki talent do pisania i powinnaś to wykorzystac :) czym nas uszczęśliwisz :) przemyśl to :) jeżeli postanowisz pisac oddzielne opowiadanie to koniecznie daj linka ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. O Boże :) Czytam sobie, czytam, czytam, skończyłam czytać z wielkim bananem na twarzy i zauważam, że nie mam tej bejsbolówki :( :D

    OdpowiedzUsuń
  16. ok ok ja już czekam na drugą część:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Imagin świetny jak każdy! Mam tylko jedną prośbę, jak dodajesz częściowe imaginy to bardzo proszę, dodawaj części po kolei :). Bo jeśli dodajesz 1 cz. Zayna, kolejny imagin to Niall, potem Harry, Lou a dopiero potem część 2 Zayna (taki przykład dałam)to dziwnie się to czyta i potem znowu trzeba czytać część pierwszą, bo nie za bardzo wiadomo o co w imaginie chodzi...Taka prośba ode mnie, myślę, że każdy chyba tak woli, jeśli nie to przepraszam! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. No rzeczywiści trochę dziwnie się skończyło, więc druga część mogłaby być XD
    ale imagin fajny, taki realny :)
    Kina ;p

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny... Jakbym sama dostała bejsbolówkę od Malika <3
    Elisabeth

    OdpowiedzUsuń