Bal maskowy. Ubrana w prostą, czarną sukienkę i skórzaną
kurtkę przekroczyłam próg szkoły. Twarz zasłaniała mi ciemna maska,
podkreślająca moją urodę i kolor oczu. Przywitałam się z koleżankami i
nauczycielami, ale nikt z nich mnie nie poznał. No cóż, sama siebie nie
poznawałam, bo na co dzień chodziłam w dresach i szerokich bluzach, tak że
ukrywałam swoje ciało. Po mowach wstępnych niechętnie wyszłam na parkiet. Nie
lubiłam być w centrum uwagi, ale pomyślałam sobie, że raz się żyje. Byłam
świetną tancerką, ćwiczyłam pod okiem mamy, która uczyła tańca. Jednak nigdy
publicznie nie występowałam, głównie ze względu na swoją nieśmiałość. DJ
włączył energiczną piosenkę. Zaczęłam coraz pewniej się ruszać. Chłopaki
pogwizdywali i tańczyli obok mnie, co chwilę czułam ich dotyk na swoich plecach
i rękach. Dziewczyny ze zdziwieniem i podziwem w oczach przyglądały się całej
sytuacji. Wokół słyszałam szepty: „kim ona jest?”, „Jest genialna”, „Też
chciałabym mieć takie ciało jak ona”- to tylko niektóre z nich. Gdy melodia
dobiegła końca, wszyscy bili mi brawo. Z uśmiechem na ustach przetańczyłam cały
bal. Robiłam tylko krótkie przerwy na jedzenie i chodzenie do toalety.
-Bacznie obserwowaliśmy waszą zabawę i postanowiliśmy wybrać
króla i królową balu! Zapraszamy!- ogłosił jeden z nauczycieli.
Na mnie i chłopaka z drugiego końca salo pały białe promienie.
Zakrztusiłam się sokiem, nie mogąc w to uwierzyć. Zachowałam jednak odrobinę
zdrowego rozsądku, wyprostowałam się, poszłam na scenę i uścisnęłam dłoń
dorosłemu. To samo zrobił Harry. Wiedziałam, że to on, bo te włosy i sylwetkę
rozpoznałabym wszędzie. Na mojej głowie spoczął sztuczny diadem. Chłopak wziął
mnie za rękę i zaprowadził na środek parkietu.
-Pięknie wyglądasz- powiedział
Zarumieniłam się lekko. Zarzuciłam mu ręce na szyję, a on
objął mnie w pasie.
-Dlaczego taka śliczna dziewczyna przyszła na bal sama?-
spytał
Nie odpowiedziałam. Bujaliśmy się w rytm piosenki. Kiedy
muzyka dobiegła końca, wyszliśmy przed budynek, rozmawiając.
-Zdejmij maskę- poprosił Styles
Pokręciłam przecząco głową.
-Dlaczego?- zapytał
-O to w tym wszystkim chodzi. Nikt nikogo nie poznaje.
Możesz gadać z największym wrogiem, nawet o tym nie wiedząc.
-Ale czuję, że cię znam!
Roześmiałam się serdecznie, siadając na ławeczce.
-Przecież tu są tylko ludzie z naszej szkoły. Znasz mnie,
może nie często rozmawialiśmy, ale pewnie kojarzysz mnie z widzenia.
-Hmmm, kojarzę wszystkie dziewczyny, ale ciebie nie.- odparł
zmieszany
-Możliwe, nie ubieram się tak na co dzień, Harry.- odparłam
-Skąd wiesz, że ja to ja?- zdziwił się
Spojrzałam w gwieździste niebo i głośno westchnęłam. Uznałam,
że wyjawię mu prawdę, w końcu i tak nic nie tracę.
-Jeżeli ktoś jest dla mnie ważny znam każdy szczegół jego
ciała, każdy odruch, styl chodzenia, śmiech…- wyliczałam- A poza tym jesteś
gwiazdą, Styles.
-Jestem dla ciebie kimś ważnym?- zapytał.
Pokiwałam głowa, udając się do szkoły. Zostawiłam na dworze
oszołomionego loczka.
-Jak masz na imię?- zawołał
Nie odwróciłam się, lecz zniknęłam w tłumie.
-Proszę o ciszę- rzekł do mikrofonu nauczyciel- Nadszedł
najbardziej wyczekiwany punkt balu! Odsłonięcie twarzy! Na trzy! Raz… dwa…
trzy…!!!
Wszyscy ludzie pościągali maski. Każdy z uwagą patrzył na
osobę stojącą obok. Niektórzy nawet się śmiali. Dłonią poprawiłam diadem, gdy
ktoś zakrył mi oczy.
-Kto ty?
-Znasz mnie. Ja też cię znam, [T.I.]
Odwróciłam się przodem do Stylesa.
-Wiedziałem, że skądś pamiętałem te oczy- powiedział. –
Dlaczego zawsze ukrywałaś swoje zgrabne ciało w tych szerokich ubraniach?
Dopiero teraz zobaczyłem jaka ślicznotka z ciebie. Zatańczymy?- ukłonił się-
Królowo?
Dygnęłam jak na damę przystało i lekko się uśmiechnęłam.
Snuliśmy przytuleni po parkiecie Chłopak niespodziewanie mnie pocałował. Ludzie
zaczęli wiwatować, krzyczeć, gwizdać, klaskać i nie wiadomo co jeszcze.
Zdezorientowana, a zarazem uradowana spojrzałam na Harrego.
-Północ- wyszeptał
Poczułam się jak Kopciuszek- zwykła dziewczyna, której życie
odmienił jeden bal. Wtuliłam się w białą koszulę chłopaka, szepcząc jak bardzo
jestem szczęśliwa.
~*~
Od tamtego wydarzenia minęło kilka lat. Jesteśmy młodym
małżeństwem, a za 3 miesiące na świat przychodzi nasz córka. Nazwiemy ją
Cinderella- na pamiątkę najważniejszego momentu w naszym życiu.
~by Natalia
Zajebisty !!! :DD
OdpowiedzUsuńUuuuuu Jaram Się *_*
OdpowiedzUsuńjesteś genialna XD
OdpowiedzUsuńjestem twoją fanką i podziwiam Cię ! xoxo codziennie czytam twoje imaginy ;** piszesz je zajebiście ! po prostu są nie do opisania *_*
Tez sie z toba zgadzam.. XD
Usuńteż się z tobą zgadzam, super.
Usuńten imagin Jest Booooski .;)
OdpowiedzUsuńDo wszystkich administratorek:
OdpowiedzUsuńWy jesteście na serio świetne, przeczytałam od 100 do 36 imaginy i są na prawdę zajebiste *_* któraś z was napisała wyciskacz łez z Zayn'em gdzie piosenka do niej była VERBA - MŁODE WILKI 7, był on na prawdę wspaniały bo jest pierwszym, który doprowadził mnie do płaczu :D
eej. dlaczego każdy Wasz imagin wychodzi tak wspaniale ? to nie fair XD
OdpowiedzUsuńKina ;p
*.* przeczytałam wszystkie imaginy na tym blogu, a Wy ciągle mnie zaskakujecie! :D
OdpowiedzUsuńPOPROSU KOCHAM WAS ! xD
OdpowiedzUsuńwzruszyłam się
OdpowiedzUsuńwzruszyłam się
OdpowiedzUsuńOd dzisiaj obiecuję uroczyście, że będę chodzić na bale maskowe!
OdpowiedzUsuńBoże, jak One Direction zmienia ludzi ;D
A tak na marginesie, świetny imagin, doskonale go napisałaś :)
ten imagin jak każdy inny jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńKinga :)
SUPER. No poprostu wyśmienicie nie do opisania.
OdpowiedzUsuńTen gif;
OdpowiedzUsuń-Szlachta idzie! <3
Guess what happens, you are generally a good go through although on this occasion I believe like it is put
OdpowiedzUsuńtogether a little quick. I would be inappropriate about it but it surely merely doesn’t pass like some other content.
Apologies about this.
Also visit my homepage - Public Record