sobota, 2 czerwca 2012

# 60 . Zayn . część 6 .

Hej ; *
Dziś obiecany part 6, końcowy z happy endem ;D
Nie mogę uwierzyć, że to już 60 imagin... :o Aż dziw, że tak długo wytrwałam ;D Mam nadzieję, że zechcecie się ze mną jeszcze troszkę pomęczyć... xD
Mam nadzieję, że się spodoba...
Piosenka do imagina: <klik>
_______________________________________________________

 
* pół roku później *
-          Śpij dobrze, skarbie. – Cmoknęłam Joana w czoło i wstałam z łóżka, kierując się do wyjścia.
-          Dobranoc, [T.I.].
Zgasiłam światło i zamknęłam za sobą cicho drzwi.
Weszłam do swojej sypialni i ściągnęłam szlafrok. Wskoczyłam na wysokie łóżko z baldachimem, przykrywając się jednocześnie puchową kołdrą. Obróciłam się na prawy bok, gdyż na tym zwykłam spać i zwinęłam się w kłębek. Uchyliłam na chwilę powieki, by zgasić światło na szafce nocnej i kiedy moja ręka natknęła się na coś innego, czego nie powinno tam być, krzyknęłam. Właściwie taki miałam zamiar, ale pod wpływem stresu z mojego gardła wydobył się jedynie cichy pisk.
-          Zayn! Człowieku, zwariowałeś?! – wykrztusiłam, łapiąc się za serce.
Malik leżał na lewym boku wzdłuż łóżka i podpierał głowę na zgiętej w łokciu ręce. Jego oczy wydawały się błyszczeć w przyćmionym świetle lampki.
-          Tak, zwariowałem – mruknął uwodzicielsko i zbliżył swoją twarz do mojej, by złożyć na mych ustach pocałunek. Straciłam rachubę, który to już pocałunek dzisiejszego dnia. Szczerze mówiąc, przestałam je już liczyć.
Oddałam buziaka, po czym szepnęłam:
-          Co ty tutaj robisz?
-          Stęskniłem się – odparł zmysłowym głosem.
-          Wyszedłeś piętnaście minut temu – wypomniałam mu z uśmiechem.
-          Ten kwadrans to była udręka – szepnął mi do ucha. – A po drugie: pada. Pomyślałem, że może byłabyś tak łaskawa i pozwoliła mi przenocować w twoim pokoju? – Uniósł brwi i zrobił słodkie oczy.
Nie byłam w stanie mu odmówić, jednak nie dałam mu satysfakcji tak łatwej wygranej.
-          Co dostanę w zamian?
-          Buziaka? Dwa? Trzy? Dziesięć? – pytał, po czym wpił się w moje wargi z niesłychaną namiętnością.
Kiedy się od siebie oderwaliśmy, oboje dyszeliśmy, a nasze serca biły dwa razy szybciej.
-          Śpisz na podłodze – zdecydowałam w końcu.
-          A jak ślicznie poproszę? – zatrzepotał gęstymi rzęsami, po czym zaczął ruszać brwiami.
-          No nie wiem, nie wiem...  Jeśli obiecasz, że będziesz grzeczny. – Uśmiechnęłam się uwodzicielsko.
-          Tego nie mogę ci przyrzec – powiedział zdecydowanie, gładząc moje policzki; wpatrywał się przy tym pożądliwie w moje usta.
-          Spij już – ucięłam i zauważyłam, jak uśmiecha się do siebie z wyższością.
Do snu utuliły mnie jego miarowy oddech i bicie serca oraz silne ramiona  , którymi ani na moment nie przestawał mnie obejmować.
~*~
Obudziło mnie coś boleśnie wpijającego mi się w skroń. Odwróciłam się   na drugi bok i wpadłam na Zayn’a, który, jak się okazało, już nie spał tylko wpatrywał się we mnie wielbiącym spojrzeniem. Pocałował mnie głęboko na dzień dobry.
-          Jak się spało? – spytał niewinnie. Jak na mój gust, zbyt niewinnie.
-          Czy ty aby czegoś nie kombinujesz? – zapytałam podejrzliwie.
-          Dlaczego myślisz, że coś kombinuję? – Udał urażonego. – Chcę być miły.
-          Spałam dobrze, dziękuję. A teraz gadaj.
 Nie usłyszałam odpowiedzi. Pokręciłam głową i przypomniawszy sobie o twardym przedmiocie mnie uwierającym, poczęłam przeszukiwać pościel. Kiedy podniosłam lewą ręką poduszkę mignęło mi coś srebrnego. Zamarłam i wyciągnęłam przed siebie dłoń.
Na moim serdecznym palcu widniał pierścionek wykonany z białego złota. Był prosty, z jednym oczkiem koloru szafirowego, a okalał go rząd małych diamencików.
-          Co... Co to jest? – wydukałam w szoku.
-          Pierścionek – rzekł tonem znawcy, jednak wyczułam poprzez jego nadal obejmujące ramiona, że się spiął. Bał się? Czego?
-          Wiem, że pierścionek, ale skąd on się tu wziął? – spytałam, przenosząc na niego zdziwiony wzrok.
-          Założyłem ci go, kiedy spałaś – odparł, przygryzając wargę i mrużąc swoje czekoladowe oczy w geście niepewności.
-          W celu...
-          W celu... – powtórzył, jakby chcąc zyskać na czasie, jednak moment później usiadł prosto i spojrzał mi prosto w oczy, po czym dodał zdecydowanie: - Chcę być przy tobie już do końca życia, chcę budzić się przy tobie rano i zasypiać wieczorem, chcę wychowywać z tobą nasze dzieci, dzielić z tobą wszystkie radości i nadzieje, ale też rozterki i smutki. – Zamilkł na chwilę, by móc zaczerpnąć oddech i kontynuować, tym razem już mniej pewnie, z nadzieją, łagodnością i subtelnością: - ‘Mógłbym żyć bez pieniędzy, mógłbym żyć bez sławy, i każdego słonecznego dnia mógłbym żyć bez deszczu i jeśli nawet dosięgnąłbym nieba spadłbym z powrotem na dół. To życie nie jest do życia, ponieważ ty jesteś tą jedyną, bez której nie mógłbym żyć.’
Świadomie zacytował moją ulubioną piosenkę Chrisa Browna. Wiedział, że ją uwielbiam i teraz, może i nie fair wobec mnie, zagrał chwytem, który skazany był na zwycięstwo, na sukces.
Cały czas patrzył w moje szkliste oczy. Ani na moment nie spuszczał ze mnie bacznego spojrzenia, tak, że nie umknęła mu żadna emocja, która mną targała; a było ich, doprawdy, mnóstwo.
-          Wyjdziesz za mnie?
Deklaracja, którą złożył i pytanie, które zadał wirowały jeszcze długo w całym pokoju. Unosiły się i opadały, każde jego słowo było tak wyraźne, jakby wypowiadał ja na nowo, nie kończąc, by zaczerpnąć dech. Wtedy pękłam już po całości. Po moich policzkach płynęły łzy, a moje usta otwierały się w zdumieniu, lecz nie wydobył się z nich żaden dźwięk; nie miałam zamiaru zepsuć tak pięknej i podniosłej chwili.
Zayn zerwał się z łóżka i klęknął przede mną. Ja, nadal w głębokim szoku, wpatrywałam się w niego szeroko otwartymi, pełnymi łez, oczyma. Chłopak czekał cierpliwie, aż wykrztuszę z siebie decyzję. Wiedziałam już, że odzyskałam mowę, jednak zsunęłam się z łóżka, stanęłam przed nim i zmusiłam go, by on również widniał przede mną wyprostowany. Nic nie mówiąc, stanęłam na palcach i mocno go do siebie przytuliłam. On również objął mnie ramionami, jakby nie miał zamiaru mnie z nich wypuścić. Wtuliłam się w jego koszulkę i wyszeptałam:
-          Zayn, ja... Nie powiem, żebym nie była zaskoczona...
Czekał cierpliwie; Wsłuchałam się w jego miarowy oddech i szybko bijące serce, po czym wypowiedziałam sakramentalne słowa:
-          Tak. Oczywiście, że tak. O niczym innym nie marzę.
Nim zdążyłam cokolwiek zrobić, Zayn podniósł mnie i złożył na moich ustach gorący pocałunek. I wtedy poczułam, że jest nadzieja, iż życie moje i Joana nareszcie nawiedzi szczęście, pomyślność... I wieczna miłość.


~by Klara

27 komentarzy:

  1. Boże aż się popłakałam !. *__*
    Ten imagin jest boski <3
    Uwielbiam Cię i twoje imaginy !!. ; ************
    Pisz dalej takie <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny Boski Zajebisty świetny !!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne zakończenie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyno JA CIĘ WIELBIĘ WRAZ Z TWOIMI IMAGINAMI <3333333333333333333333

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlaczego uważasz, że zepsułaś ? ;D
    Jest świetny, naprawdę ;*
    Moim skromnym zdaniem Twój blog jest najlepszym blogiem z imaginami ;D
    Kina ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Omgg kocham ciee :D zajebisty imagin :D i chceee wiecej czesciowych :D bo swietnie je piszesz :) <33 love xXXx

    OdpowiedzUsuń
  7. Wcale nie zepsułaś, świetny jest <3.
    Tak, na to czekałam. Na to, że będę mogła przeczytać świetne zakończenie ;* !
    Brak słów, po prostu świetne..

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękne <3 *_*
    Natusss24

    OdpowiedzUsuń
  9. No chyba cie coś boli że to niby popsułaś xd
    Jest genialny lepszego nie czytałam <3
    Wejdz i poczytaj moje a sie przekonasz kto dennie pisze xd

    uppallnightt.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Boski !
    więcej takich :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Zajebisty... kocham <3

    OdpowiedzUsuń
  12. O matko!
    Nie było mnie calutki tydzień w domu, nie miałam dostępu do internetu, przyjeżdżam do domu, a tu sześcio-częściowy imagin. :)Piękny! Cudowny! Kocham to! :) :*
    ~Kasiutka

    OdpowiedzUsuń
  13. http://limitlessboundless.blogspot.com
    Zapraszam!!!

    A co do bloga jest świetny nie przepadam za imaginami ale twoje są genialne:D Życze weny i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Super, kocham twoje imaginy :D
    BISTE I BOSKIE nie wiem jakie jeszcze, bo nie ma słów na ich opisanie < 33

    Kocham twój blog. X DD

    I przy okazji zapraszam do siebie : 1Dourdreams.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Kocham ciebie i twoje imaginy :)
    czekam na następny a i czy mogłabyś zrobić z niallem
    pliss ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ty nie jesteś z niego zadowolona?? Dziewczyno on jest super, prawie się popłakałam!! Wszystkie części są zaje

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam twoje imaginy. A szczególnie z Zaynem. Jesteś niesamowita.;]

    OdpowiedzUsuń
  18. O jej! Płaczę jak głupia, ale jestem w stanie napisać, że uwielbiam twoje imaginy . Masz ogromną wyobraźnię, bogaty język i potrafisz napisać tak żeby było ciekawie a zarazem nie nudziło. Strasznie podoba mi się twój styl pisania :) I poproszę o więcej takich :*

    OdpowiedzUsuń
  19. idealnie!!!! oni wezmą ślub!!!
    Elisabeth

    OdpowiedzUsuń
  20. to jest świetne! płakałam przy każdym z rozdziałów! kocham tego bloga i to wszystko co piszesz, normalnie cię kocham! <33

    OdpowiedzUsuń
  21. właśnie skończyłam czytać NAJLEPSZY IMAGIN NA ŚWIECIE !!
    na prawdę, Klara, ty masz MEGA talent!!
    ja Cię uwielbiam <3 :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Rycze jak idiotka!!! Ja tez tak chce!! <3 Kocham twoje imaginy ;*

    OdpowiedzUsuń
  23. Jezuuu.!!!!!! Zkąd Ty bierzesz na to wszystko pomysły.!! ja nawet jednego zdania bym nie napisała a ty napisałaś 6 części.!!!!! Kocham to <33

    OdpowiedzUsuń
  24. Aww...świetne !
    Ten gif na końcu najlepszy XD

    OdpowiedzUsuń
  25. Dopiero teraz czytam twój imagin , właściwie czytam po jakieś 30 codziennie aż w końcu mi sie skończą więc błagam nie przestawiaj <3
    Jak przestaniesz to ja chyba nie wytrzymam . Twoje imaginy podzielone na ,, Części '' sa zaczepiste, więcej takich . ; ]

    OdpowiedzUsuń
  26. Kocham Cię jesteś genialna :*

    OdpowiedzUsuń