piątek, 10 sierpnia 2012

# 121 . Harry . część 2 .



Trzecia część się nie pojawi, od razu mówię o tym na wstępie. W tym zakończeniu chodzi o to, abyście same mogły sobie dopowiedzieć dalszy ciąg.
----------------------
- Ślub? – spytał otępiale Louis. Cała nasza piątka, oprócz Harry’ego siedziała w salonie wokół białej koperty, obserwując ją czujnie, jakby ta miała zaraz wybuchnąć. – Przecież on miesiąc temu wyszedł dopiero ze szpitala.
- Musimy mu powiedzieć – zadecydował Zayn pewnym głosem, wstając z kanapy.
- Nie możesz – westchnęłam, kręcąc głową. – Słyszałeś, co mówił lekarz. Sam musi do wszystkiego dojść. Inaczej może to źle wpłynąć na jego psychikę.
- Więc mamy mu pozwolić ożenić się z dziewczyną, która go zdradziła i której nawet nie kocha?! – zdenerwował się Zayn, patrząc na nas z niedowierzaniem. – Gdyby to któreś z nas było na jego miejscu, na pewno chciałby, żeby powiedzieć prawdę.
- To nie jego wina – zaprotestowałam, broniąc bruneta. – On nie pamięta tej zdrady. Pamięta wszystko tylko do :miesiąc przed zdradą. Dalej pustka. Poza tym kiedyś był z nią szczęśliwy, więc teraz na pewno też jest. Widać, że ona żałuje tej zdrady. Teraz ma szansę naprawić błąd.
- Naprawiłaby błąd, gdyby powiedziała mu prawdę i przestała go oszukiwać. – burknął mulat zły, że nikt go nie popiera. – O tobie nawet słowem nie wspomniała.
- Zayn ma rację – wtrącił Liam. – Nie możemy mu pozwolić na ten ślub. - Chciałam zaprotestować, ale kontynuował – Wyobraź sobie, że minie kilka lat, będą mieli już dziecko, aż on wszystko sobie przypomni. Jak się poczuje? Nie mówiąc już o tym, że do nas zapewne nie odezwie się już słowem. Poczuje się oszukany.
- Ale słyszałeś, co powiedział lekarz – trzymałam się tego argumentu, jak tonący brzytwy. – Jeśli powiemy mu prawdę, może…
- Oszaleć. Tak, wiem. – dokończył za mnie Payne. – Ale nie możemy tego tak zostawić. Postanówmy coś. Ślub jest za miesiąc. Jeśli do tego czasu niczego sobie nie przypomni, powiemy mu. W porządku? – spytał, patrząc na mnie wyczekująco. Chciałam zaprotestować, ale po rozważeniu za i przeciw, wiedziałam że to jedyne wyjście. Kiwnęłam głową.
Wszyscy ponownie wbiliśmy wzrok w kopertę leżącą na stole, w której tkwiło zaproszenie na ślub Harry’ego Stylesa i Amandy Bloom. Żadne z nas już się nie odezwało.
*
Każde z nas straciło już nadzieję. Dziś nadszedł ten wielki, jak dla kogo, dzień. Widziałam Harry’ego stojącego przed ołtarzem z Louis’em jako drużbą u boku. Louis co chwila zerkał w naszą stronę i rzucał nam zaniepokojone spojrzenia, lecz ja udawałam, że ich nie widzę. Czułam na sobie wzrok reszty chłopaków, ale nie miałam zamiaru się rozkleić. Patrzyłam uparcie w bok, rozglądałam się, patrzyłam do tyłu, wyczekując z udawanym zniecierpliwieniem na pannę młodą.
- Wszystko w porządku? – spytał cicho Liam, nachylając się w moją stronę.
- Tak – odparłam beznamiętnie, próbując przywołać na twarz sztuczny uśmiech. Wiedziałam, że go nie oszukam. Mogłam oszukiwać całą resztę wokół, lecz tej czwórki nie mogłam. Znali mnie zbyt dobrze. Czasem żałowałam tego, wolałam, żeby mnie nie znali, żebyśmy nie byli przyjaciółmi, ale z drugiej strony cieszyłam się, że nie byłam z tym wszystkim sama. Organy zagrały, wszyscy goście wstali. Ku panu młodemu, do ołtarza sunęła panna młoda w długiej białej sukni ślubnej.
Co ty robisz?, ganiłam siebie w myślach. Nie możesz pozwolić mu, ot tak odejść.
Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść, odpowiedziałam sobie. Tego samego argumentu użyłam wobec chłopaków, którzy chcieli w końcu wyznać Harry’emu prawdę. Ale po co? Był z nią szczęśliwy, a ona najwyraźniej zrozumiała swój błąd. Stałam tam w beżowej sukience przed kolano, mając chłopaków przy boku i wysłuchując z nieuwagą słów księdza, gdy nagle cały kościół zamarł.
- Mam dość ! – wykrzyknął Zayn, zrywając się z miejsca. Wszyscy popatrzyli po nim przerażeni, szczególnie ja, która siedziała koło niego. Lekko pociągnęłam go za rękaw.
- Zayn… - poprosiłam cicho, co było prośbą na to, by usiadł. Lecz on mnie zignorował.
- Nie, [T.I]. To tyczy się głównie ciebie, a ja nie mogę patrzeć na to! – odwrócił ode mnie wzrok i ręką wskazał na ołtarz, przy którym ksiądz i państwo młodzi wprost zamarli.
- Zayn, co ty robisz? – spytał Harry, marszcząc brwi.
- Ratuję ci życie, ot co! Żenisz się z niewłaściwą kobietą.
- O czym ty mówisz? – wykrztusiła Amanda patrząc na niego szeroko otwartymi oczyma.
- Nie udawaj. Ty sama wiesz najlepiej.
- Czy ktoś mi wreszcie wyjaśni o co chodzi?! – wykrzyknął Harry, patrząc po twarzach zebranych gości. Wszyscy byli zmieszani, ale wyraźnie wiedzieli o co chodzi. Tylko nikt nie miał odwagi tego powiedzieć na głos. Przecież nie po to przez ostatnie miesiące wszyscy milczeli.
- Nikt?! – nadal patrzył po reszcie zebranych, zdenerwowany i zniecierpliwiony.
- Przed wypadkiem, zanim wszystko zapomniałeś, wcale nie byłeś z Amandą – wyszeptał Louis, nie patrząc mu w oczy. Jego wzrok był wlepiony w ziemię.
- A z kim? – spytał zadziornie brunet.
- Z [T.I]. – chłopak popatrzył po mnie zdziwiony. Po jego wypadku nie utrzymywaliśmy żadnych bliższych kontaktów. Traktował mnie wyłącznie jak przyjaciółkę swoich przyjaciół. Jego wzrok spoczął na mnie, lecz i ja wbiłam wzrok w czubki swoich butów.
- Harry, nie pamiętasz ostatnich dwóch lat. – kontynuował Louis, patrząc na niego rozżalonym spojrzeniem.
- Kontynuuj – odparł twardo Harry. Louis westchnął.
- Z Amandą byliście razem przez półtorej roku, ale ona cię zdradziła. Dowiedziałeś się o tym z gazet, ona nie miała śmiałości ci tego powiedzieć – spojrzał na nią z wyrzutem, ale po chwili wrócił do opowieści. – Wtedy pojawiła się [T.I]. Po dwóch latach bycia razem zaręczyliście się, planowaliście ślub, ale miałeś ten okropny wypadek i zapomniałeś o tych ostatnich latach. Pamiętasz wszystko do: miesiąc przed zdradą.
- Dlaczego mi nie powiedzieliście? Zamierzaliście mi o tym powiedzieć za kilka lat czy też chcieliście to przemilczeć, tę jakże ‘nieistotną’ informację? – warknął, akcentując przedostatnie słowo i patrząc na swoich przyjaciół z wyrzutem wypisanym na twarzy.
- Chcieliśmy, ale lekarz powiedział, że to może źle na ciebie wpłynąć. Na twoją psychikę – do rozmowy włączył się Niall. – Uznaliśmy, że poczekamy ten ostatni miesiąc, ale ty nadal niczego nie pamiętałeś. Wtedy [T.I] uznała, że pozwoli ci być z Amandą. Uważała, że jesteś z nią szczęśliwy.
Harry popatrzył znów na mnie, ale nie wytrzymałam tego spojrzenia, poderwałam się z miejsca i uciekłam, gnając przed siebie. Słyszałam za sobą moich przyjaciół, którzy wykrzykiwali moje imię, ale nie zatrzymywałam się, nadal biegnąc w zaparte. Dobiegłam do przejścia, przeszłam je, kiedy ktoś za mną krzyknął.
- [T.I], poczekaj! – Harry. Zatrzymałam się i odwróciłam. Nawet nie zauważyłam, kiedy po moich policzkach zaczęły płynąć łzy. Brunet stał przed przejściem dla pieszych, podczas gdy ja byłam już po drugiej stronie.
- Czy to prawda? - spytał. Kiwnęłam głową. – Dlaczego?
- A uwierzyłbyś nam? Pamiętasz tylko te dobre wspomnienia z nią. Czy gdybyśmy ci powiedzieli, uwierzyłbyś nam? – spytałam zła. Spuścił wzrok, jakby coś analizował. Gdy nie doczekałam się odpowiedzi, uznałam to za jednoznaczną odpowiedź. – No właśnie. Nie dość, żebyśmy cię stracili, to nie wiadomo jak to by się skończyło.
- Czyli tak po prostu ze mnie zrezygnowałaś? – spytał, patrząc na mnie. W jego oczach widziałam żal.
- Nie, Harry. – wyszeptałam, już spokojniej. – Nigdy z ciebie nie zrezygnowałam i nigdy bym nie mogła, ale kiedyś moja ciotka powiedziała mi coś bardzo mądrego. Jeśli kogoś kochasz, pozwól mu odejść.
Zapadła cisza.
- [T.I]… - odezwał się, zamierzając do mnie podejść. Przez cały czas patrzyliśmy sobie w oczy. Przeszedł już połowę drogi, gdy wtedy to się stało.
- Harry, uważaj! – krzyknęłam. Brunet obrócił głowę. Samochód go potrącił.
*
*trzy lata później*
Kelnerka przyniosła mi kawę do stolika, przy którym siedziałam. Po całej kawiarni roznosił się aromat ciastek, świeżo zaparzonej kawy, co działało na mnie kojąco. Pijąc kawę, notowałam w notesie wszystko, co tylko mi się nawinęło przed oczy. Swoistego rodzaju pamiętnik. Mój ostatni wpis głosił:
„Dziś mijają trzy lata, odkąd go nie ma. Tęsknię za nim, ale wiem, że nie mogłabym postąpić inaczej. Po wypadku wyjechałam do Polski, do rodziny. Nie mogłam pozwolić na to, by mnie szukał. To przeze mnie już dwa razy trafił do szpitala, to przeze mnie w jego życiu pojawiały się wszystkie nieszczęścia. Nikomu nie powiedziałam o tym wyjeździe. Wróciłam dopiero kilka tygodni temu, mam mieszkanie, pracę. Mimo, że nie jest obecny w moim życiu, nadal go kocham, nadal o nim myślę, ale już mniej. Mam nadzieję, że jest szczęśliwy, że poradził sobie beze mnie. Może nawet ma już żonę, dzieci? Nie chcę o tym myśleć, ale z całego serca mu tego życzę.”
Zamknęłam zeszyt i dopijając kawę, zapłaciłam i wyszłam na zewnątrz. Podeszłam do swojego roweru, który przypięłam przy specjalnym stojaku, lecz jak zawsze sprawiło mi problem odpięcie linki, która go przywiązywała. Klnąc pod nosem, szarpałam się z tym chwilę, gdy usłyszałam, jak ktoś wypowiada moje imię. Odwróciłam się. W moich oczach odmalowało się zdumienie. Po chwili zaczęły błyszczeć od łez.
- Harry…? – stał tam, kilka metrów ode mnie, cały i zdrowy. Był zszokowany, ale szczęśliwy moim widokiem. Bez chwili wahania zostawiłam rower i rzuciłam się w jego otwarte ramiona. Odnaleźliśmy się.


~by Julia

55 komentarzy:

  1. świetne, szkoda że nie ma kolejnej części bo aż mnie skręca z ciekawości ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a może jednak napiszesz kolejną część plisss ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Boskie *_*
    Proszę napisz kolejną część :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Napisz kolejną część ale w niej jak coś to skończ ponieważ nas wszystkich ciekawość zżera więc proooosimy daj kolejną część !

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja sie glubia poplakalam na koncu :L proszee nich bedzie kolejna 3 czeesc < 33 plis xx

    OdpowiedzUsuń
  6. glupia* mialo byc :L

    OdpowiedzUsuń
  7. Napisz kolejną część. wszyscy prosimy *tu robi oczka jak kot ze shreka* ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Oh napisz kolejną część proszę! Xx.

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny imagin..Poprostu nie da się opisać! Prosimy niech będzie następna część bo moja wyobraźnie nie jest tak bogata jak twoja i nie mogę sobie wymyśleć co dalej z Harrym i mną :P Prosimy o następną część :))))!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i moja też nie jest aż tak rozwinięta, czuje niedosyt a jest już tyle komentarzy proszących o kolejną część może dasz się nakłonić i jednak ją napiszesz wiele osób liczy na Ciebię nie zawiedź nas pliss !!! <3

      Usuń
  10. aaaaaa <3 świetny, piękny :) xx
    proszę cię, napisz kolejną część. proszę, proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. [ryczę] ;o .. proszę z wszystkimi o kolejną część . ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. chcemy kolejną część !!!!!!!!!!! plisssssssss jesteś niesamowita napisz kolejną część ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Będzie kolejna część? Bo to takie "nieskończone" jest :(. Cudne! Poryczłam sie ;). Naprawde uwielbiam jak piszecie imaginy. Takie prawdziwe są. Extra! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. świetne! Ale błagam, kolejna część! :D :D

    Zapraszam do siebie:
    http://endless-world-of-emotions.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Po dwoch latach spotkan i ponownego poznawania sie na nowo,ozeniliscie sie z harrym. Mieliscie trojke dzieci: darcy, johnny'ego, jake'a.
    Oto 3 czesc.
    Julia

    OdpowiedzUsuń
  16. Kurde, czemu nie będzie kolejnej części :(( Te wszystkie imaginy są niesamowite *.* oby takich więcej :))

    OdpowiedzUsuń
  17. Jaki chuj <3
    (y, ale taki dobry xD)
    kocham :3
    *_* Po prostu cudeńkoo ;**
    buziaki dla Ciebie i dla Twojego talentu ^_^

    OdpowiedzUsuń
  18. Prosimy o kolejną część...za nic nie potrafie sobie dopowiedzieć co mogło by byc dalej! Proszę...ten imagin jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  19. Zajefajny <3333333333333333
    Już nie mogę się doczekać następnej.!! <3
    Mam pytanie robicie też Imaginy na zamówienie..? <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możemy napisać imagina z dedykacją, jeśli uprzedzisz w miarę długim odstępie czasu od dnia, w którym ma się on ukazać ; )

      Usuń
  20. Jesteś świetna.napisz 3 część,napisz z Happy endem.......kocham wasze imaginy...

    OdpowiedzUsuń
  21. Błagam o 3 część!!!!!!!!!! ;D Takie to zajebiste.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja chcę jeszcze!!!!
    Elisabeth

    OdpowiedzUsuń
  23. Napisz trzecią częśc !! Prosimy !! ;**

    OdpowiedzUsuń
  24. Broszę napisz 3 część <3333333 PROSZĘ <33333 Zajebisty <3

    OdpowiedzUsuń
  25. No właśnie napisz 3

    OdpowiedzUsuń
  26. Błagam napisz tę 3 część!! <3 Będę czekała z niecierpliwością

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetne szkoda że to ostatnia część ;( podpinam się do próśb, napisz trzecią część ;)
    Kinga :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Dziewczyno ! pisz kolejną część ja Cie błagam ! z resztą nie tlyko jaa :DDD < 333 a ten wspaniały . :3

    OdpowiedzUsuń
  29. lepiej gdyby były same o chłopakach z one direction niz z jakimś joshem, bo równie dobrze mżna by było pisać o Paulu xd Piszecie swietne imaginy :d to najlepszy blog na jakim byłam :p

    OdpowiedzUsuń
  30. Poplakalam sie ;((( ! Pisz kolejną część ! :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Błagam. Kolejną część napisz . BŁAGAM BŁAGAM BŁAGAM. MYŚLAŁĄM, ŻE SIĘ PORYCZĘ JAK IDIOTKA. Ale niestety za szybko czytam i wszystkiego sie dowiedziałam . ;3 . Proszę zrób przynajmniej króciutkie ... Ale żeb

    OdpowiedzUsuń
  32. Proszę napisz kolejną część, a yak wgl to twje imaginy są super <3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  33. BŁAGAM O KOLEJNĄ CZĘŚĆ ! NIE DAJ SIE PROSIĆ 39 DZIEWCZYNĄ , NOO ! <3

    OdpowiedzUsuń
  34. Błaaagam O kolejną część *oczy kota ze shreka *

    OdpowiedzUsuń
  35. genialny imagin <3
    jak napisałaś, że samochód go potrącił, a później ten pamiętnik myślałam, że on zmarł... od razu wiedziałam kto jest autorem tego imagina :P
    boskie :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Aż się popłakałam

    OdpowiedzUsuń
  37. OMG!Boski...Ja chcę 3 część

    OdpowiedzUsuń
  38. Ej a u mnie nie ma imagina tylko są od razu komenty dlaczego tak jest ja chcę to przeczytać!!!!

    OdpowiedzUsuń
  39. U mnie też nie ma :C
    ~n

    OdpowiedzUsuń
  40. No nw któś dlaczego a jak ktoś ma to błagam nie ch skopiuje i formie komenta opublikuje plis :)))) :((((

    OdpowiedzUsuń
  41. dokladnie mi sie te nie odtwarza. ludki jak mozecie to do komentarza to skopiujcie bo straaasznie chc to przeczytac.. ;**

    OdpowiedzUsuń
  42. Dlaczego ja nie moge tego przeczytać ??

    OdpowiedzUsuń
  43. dlaczego wyświetlają mi się kom a rozdiału nie mw ?????

    OdpowiedzUsuń
  44. A czemu ta część nie chce mi się pokazać?
    Nie wiem co jest dalej? :'(

    OdpowiedzUsuń