środa, 20 lutego 2013

# 212 . Harry .

Prompts dla Mellody Parks. Miał być wyciskacz łez, ale jakiś taki nie jest. Mam do Was wielką prośbę, aby każda, która go przeczytał, skomentowała, bo chce wiedzieć czy w ogóle ktoś czyta moje wypociny. xx

As long as you love me
As long as you love me
As long as you love me

-  Jest Pani w ciąży – usłyszałam wesoły głos lekarki.
- Że co, przepraszam? – zdenerwowałam się.
- Drugi tydzień.
- To pomyłka, przecież to nieprawda, to niemożliwe.
- Proszę się nie martwić, wszystko się zgadza.
- Do widzenia!- odkrzyknęłam szybko i wybiegłam z gabinetu. Oczy od razu zalały mi się łzami, tak że prawie nic nie widziałam. Zastanawiałam się co powiem Harry'emu. On- młody, utalentowany piosenkarz, korzystający jak najwięcej z życia, a ja wschodzący prawnik. To nie mogło się udać. Musiałam coś wymyślić, coś co uratowałoby go przed odpowiedzialnością.
We’re under pressure,
Seven bilion people In the World trying to fit In
Keep it together,
Smile on your face even though your heart is frowning
W myślach układałam plan mojej wypowiedzi, nie szło mi za dobrze, a miliony łez cieknących po moich policzkach nie pomagały mi choć na chwilę się uspokoić.
Weszłam do domu, gdzie od razu pobiegłam do łazienki. Zmyłam makijaż, założyłam spodnie dresowe i luźną koszulkę. Czekałam na powrót Harry’ego. Denerwowałam się tak, że nie potrafiłam zaparzyć sobie zwykłej kawy. Wtem drzwi się otworzyły, a w nich zobaczyłam chłopaka z burzą loków na głowie. Wszedł jak zwykle uśmiechnięty, rozglądał się wokoło szukając mnie wzrokiem. Poprosiłam, by usiadł.
- Harry, my musimy porozmawiać.
- Tak, kochanie? – nadal się uśmiechał, a ja już nie potrafiłam dłużej trzymać tego w sobie.
- Jestem w ciąży – na jego twarzy zagościło zdumienie. - H-h-h-harry  , ale ty nie jesteś ojcem – wydusiłam z siebie.
- Zdradziłaś mnie? – nie odpowiedziałam, nie chciałam. Nie zrobiłam tego, ale to był jedyny sposób, żeby o mnie zapomniał. O mnie i naszym dziecku.
- Nie  wierzę – z jego oczu zaczęły kapać łzy. Widziałam w nich ból, smutek, rozczarowanie moją osobą, życiem. Nie potrafiłam tego znieść. Jego cierpienie było moim cierpieniem.
Pobiegłam na górę i zaczęłam się pakować. Wrzucałam rzeczy na oślep, chciałam jak najszybciej wynieść się z tego domu, zapomnieć, zacząć od nowa. Chociaż raz w życiu nie sprawiać komuś kłopotu, usunąć się w cień, pozwolić ułożyć mu życie z kimś innym, bo ja na niego na pewno nie zasługiwałam.
But hey now, you know, girl,
We both know it’s a cruel Word
But I will take my chances.
Kiedy już wszystkie moje rzeczy wylądowały w po brzegi wypełnionej walizce, a jej rączka została wyciągnięta, ruszyłam w kierunku schodów. Harry siedział tam, gdzie poprzednio, patrzył się w czerwoną ścianę, tą którą razem malowaliśmy. Tyle przeżyliśmy, bardzo chciałam powiedzieć mu, że to wszystko nieprawda, że to tylko głupie kłamstwo, ale nie mogłam. Nie potrafiłam. Zbyt wiele dla mnie znaczył, bym mogła po raz kolejny zniszczyć jego kruche życie i zadać kolejny cios. Policzki miał mokre od ciągle skapujących łez, których nawet nie wytarł. Kiedy obok niego przechodziłam, nie poruszył się, nie wydał dźwięku, nie mrugnął. Zabolało. Mnie. Tą dziewczynę, która niszczy swoje i ukochanej osoby życie.
Zamówiłam taksówkę, pojechałam do hotelu. Spędziłam tam kilka nocy, później zaczęłam rozglądać się za pracą i mieszkaniem. Jako prawnik dostałam zatrudnienie w kancelarii adwokackiej, a za zarobione pieniądze kupiłam małe mieszkanko na przedmieściach Londynu. Żyłam spokojnie, ale moje myśli ciągle krążyły nad jedną osobą. Harry. To on był powodem mojego ciągłego smutku, bezradności i wyrzutów sumienia spowodowanych kłamstwem. Kolejny dzień, ta sama rutyna, wracałam do domu, po drodze kupiłam gazetę. To co tam przeczytałam nie tylko mnie zdziwiło, ale także wzbudziło bóle brzucha. Harry chce odejść z zespołu, nie wychodzi z pokoju, zaszył się w swoim domu. A to wszystko przeze mnie. Nigdy sobie tego nie wybaczę. Poczułam skurcze, a po chwili jechałam już do szpitala.
*6 lat później*
Poród był męczący, ale wszystko poszło zgodnie z planem. Nie wracam do tych wspomnień. Każdego dnia kiedy patrzę na Darcy, przypominam sobie Harr’ego. Co robi, gdzie teraz jest? Jest szczęśliwy?
Wyszłam z malutką na spacer. Szłyśmy rozglądając się po ludziach, aż doszłyśmy do naszego ulubionego parku.
As long as you love me      
We could be starving,
We could be homeless,
We could be broke.
Darcy usiadła przy fontannie, a ja poszłam po lody. Kiedy wróciłam, małej nigdzie nie było. Zaczęłam ją wołać. Zobaczyłam jej drobną postać pomiędzy drzewami. Nie była sama. Bałam się o nią. Podeszłam do nich od tyłu i obserwowałam dwie postacie.
-Jak masz na imię? – zapytał męski głos, tak dobrze mi znany.
- Darcy.
- Ładne imię.
- A ty? – mała wskazała palcem na chłopaka.
-Harry. A gdzie twoja mamusia i tatuś?
- Poszła po lody, a tatusia nie mam.
Odkrząknęłam cicho, a oni obydwoje się odwrócili, jakby na komendę.
Wyglądali uroczo. Ona i on mieli identyczne loki, tylko Darcy były dłuższe. Ich zielone oczy iskrzyły się, a dołeczki w policzkach zamarły.
- Darcy, chodź. Musimy już iść – chwyciłam małą za rękę.
- Gdzie jest jej ojciec?
- Nie ma go.
- Jak to nie ma?
- Harry, daj spokój.
- Nie. Chcę wiedzieć kto jest jej ojcem. Chyba tyle możesz dla mnie zrobić, co?
- Stoi przede mną – odpowiedziałam i wzięłam malutką za rękę. Ruszyłam szybkim krokiem, nie zwracając uwagi na zdziwionego Harry’ego. Skręciłam w stronę mieszkania. Na dzisiaj było już za dużo wrażeń. Już miałam otwierać drzwi od klatki schodowej, gdy poczułam uścisk na lewym nadgarstku. Spojrzałam w tamtą stronę, a później w górę gdzie natknęłam się na burzę loków.
- Poczekaj.
- Nie, muszę iść.
- Porozmawiajmy, proszę.
- Chodź na górę.
Weszliśmy do dość dużego apartamentu, a po chwili znajdowaliśmy się  w salonie.
- Chcesz coś do picia?
- Nie, dziękuję – odpowiedział, a ja w tym czasie uszykowałam coś do jedzenia. Wróciłam do pomieszczenia, a moje oczy nie mogły się napatrzeć na ten uroczy widok. Dwie lokowane jednostki siedziały na dywanie i bawiły się lalkami. Na moje usta wkroczył wielki uśmiech. Gdy stawiałam talerzyk na stole, ich oczy zwróciły się ku mojej osobie.
- Darcy, słońce, idź pobawić się do pokoju.
- Dobrze, mamusiu. A Harry może iść ze mną? – zrobiła oczy a la kot ze Shreka.
- Nie, my musimy porozmawiać.
As long as you love me
I’ll be your platinum,
I’ll be your silver,
I’ll be your gold.
- O czym chciałeś porozmawiać? – spytałam oschle.
- Czemu nie powiedziałaś?
- A co ci miałam powiedzieć?
- Prawdę.
- Harry, nie chciałam obarczać cię odpowiedzialnością. Miałeś karierę, własne życie. A dziecko? Zrujnowałoby to wszystko.
- I tylko dlatego ukryłaś prawdę?
- Tak.
- [T.I.], zrozum. Nigdy nikt ani nic nie było i nie będzie ważniejsze od ciebie. Zawsze byłaś, jesteś i będziesz jedyną osobą, którą kochałem, kocham i będę kochać.
- Kocham cię, Harry.
- Ja ciebie też.
- Czekaj, czekaj, a co z Darcy?
- Nic, a co miałoby być? – zdziwił się.
- Jak  to przyjmie, że ma ojca?
- Chyba raczej bez problemu, chwilę temu tutaj przyszła.
- Co?!
- Mamusiu, czy to jest mój tatuś? – spojrzałam na Hazzę, a ten uśmiechnął się do mnie i podbiegł do małej. Zaczął ją okręcać wokół siebie, a jej radosne krzyki niosły się po całym mieszkaniu.
- Tak, od dzisiaj jesteś moją księżniczką! – wykrzyknął Harry.
- A mama? – spytała rezolutnie mała.
- Mama zawsze nią była – powiedział, a ja po chwili poczułam jego ciepłe wargi na moich. Tak długo, jak mnie kochasz, czuję się szczęśliwa. Tak długo, jak mnie kochasz, wiem, że jesteś tym jedynym, wiem, że nigdy już cię nie opuszczę.
As long as you love me
We could be starving,
We could be homeless,
We could be broke

As long as you love me
I’ll be your platinum,
I’ll be your silver,
I’ll be your gold*
 *Piosenka Justin Bieber – As long as you love me
 ~by Agata.

61 komentarzy:

  1. Genialny, ta piosenka swietnie tu pasuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! ^^ I nie martw się, dużo osób czyta ;)
    PS Mogę podać mojego bloga??? Z góry dzięki :)
    http://change-my-mind-opowiadanie1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super!! Zreszta jak zawsze :) Ale to było trochę oczywiste, że on ją znajdzie, mała go od razu polubi i będzie wszystko ok. Co prawda, wolę takie trzymające tak jakby w napięciu ,,wrócą do siebie ?" ,,czy mała go zaakceptuje?" ,,czy on wybaczy jej kłamstwo ?", jednakże takie opowiadania są częstsze i ten twój dzisiejszy, był ekstra :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.zyjjakbysmnienigdyniepoznal.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny niesamowity cudowny<3

    OdpowiedzUsuń
  5. super ;* chociaż przeszkadzają troche w czytaniu te cienie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tam sie poplakalam . swietny <3

    OdpowiedzUsuń
  7. genialny!! zaskakujecie mnie z każdym nowym pomysłem :) /Valerie

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialny! Chociaż jak koleżanka wspomniała,też wolę takie trzymające w napięciu.Ale bardzo piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja tez jak czytałąm to viągle miałam uśmiech na ustach boskie było

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne piszesz! Dodawaj jak najwięcej o takiej tematyce ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM ♥ CZEKAM NA NASTĘPNY ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Super imagin, uwielbiam twój blog :) <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Daje znać ze jestem. Pasuje? Czytam każdy imagin. Jak już piszę wyjątkowo, chyba pierwszy raz to mam pytanie możecie zrobić imagin w stylu ten o Niallu gdzie był królem jakieś tak osady, ten fantasy. To chyba mój ulubiony. Z góry dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O mój boże, ten imagine jest fantastyczny! ♥

    OdpowiedzUsuń
  15. imagin fantastyczny ;*
    świetnie piszesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. As long me as you love me.. na, na, na, naaa...

    Heh! Rozdział świetny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. jest śliczny *.* szczerze mówiąc, to końcówkę wyobrażałam sobie trochę inaczej, ale i tak jest super ;D
    kina ;p

    OdpowiedzUsuń
  18. Fantastyczny, świetnie trafiłaś, bo ze wszystkich piosenek Justina najbardziej lubię właśnie As long as you love me :')

    OdpowiedzUsuń
  19. Pamiętam, że kiedyś czytałam opowiadanie w necie ( po angielsku), i tam właśnie było tak samo. WOW.
    Ale może to przypadek. :) Dobry imagin. :D

    OdpowiedzUsuń
  20. aww :3 wyobrażam sobie właśnie taką małą Dacry, taką podobną do Harrego <3 wspaniały xx

    Klaudia Citylondon

    OdpowiedzUsuń
  21. Awwwwww *.* swietny! :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny ;D
    Masz talent ;P

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudo, tylko, że podonny czytałam ale nie taki sam tylko o takim samym lub troszeczkè innym znaczeniu... Cudo*,*

    OdpowiedzUsuń
  24. Co do samego pomyslu...to wydaje mi sie ze skads go znam. Ale jednak po dodaniu piosenki, nadalo mu to takiego...nie wiem jak to powiedziec, lepszego wyrazu?
    Podobaø mi sie, choc wszystko dzialo sie tak szybko. wiem ze takie sa imaginy, ale gdyby nieznacznie go rozwinac byloby moim zdaniem lepiej. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Awww <3 Kocham to <3

    Zapraszam do mnie: www.onedirectionimaginespl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeśli mam byc szczera, to średnio mi się podoba. Pomysł jest super, ale wszystko jest napisane tak sucho, bez zAdnych uczuć. Przelecialam ten imagine w 3 minuty, nie wyruszył wgl :(

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie radziłabym autorce tego imagina przejmować się opinią osoby która pisze z anonima. Jestem ciekawa czy byłabyś w stanie chociaż w połowie napisać tak dobrze jak ona... Lub inne autorki tego blooga. Mądra to ty możesz byc w gębie. Więc zamknij jadaczkę i zajmij się sobą!

      Usuń
  27. cuudowny ♥ zazdroszę talentu i mam nadzieję, że z dnia na dzień będziecie pisać coraz to lepsze imaginy :) Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetny;)
    Czekam na dalsze ;***
    Domi <3

    OdpowiedzUsuń
  29. Pięny.Piszesz fantastycznie

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie jest aż taki fajny myślałam że będzie lepszy . Ale i tak piszesz świetnie :) tylko proszę nie piszcie tak że jest jakas scena i tak nagle KOCHAM CIĘ , JA CIEBIE TEŻ bo to jest tandetne i psuje wszystkie emocje .

    OdpowiedzUsuń
  31. Oooooooooooooooo!!! Słodki ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. przyłączam się .... jest słodki. Wydaje mi się, że powiedziałabym prawdę, ale bym odeszła od niego

    OdpowiedzUsuń
  33. Naprawdę cudowny, uwielbiam imaginy z Harrym <3 ^^ Jesteś genialna ^^ :)

    Zapraszam do mnie, imaginy o 1D----->http://galaxychickk.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  34. Świetny,genialny,piosenka jest wspaniale tutaj wkomponowana i wszystko jest piękne <3
    Cudownie piszesz i oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  35. WSPANIAŁY!!!!!!!Świetnie piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  36. Przepiekny *.*

    OdpowiedzUsuń
  37. jest to jeden z nieiwelu imaginów który spodobał mi się tak, że aż go skomentuję! ma w sobie to coś! jest magiczny, trochę surrealistyczny, ale jednocześnie prawdopodobny :) good job!
    @Very_White_Crow

    OdpowiedzUsuń
  38. super dziewczyno aż se do załadek dałam *.*

    OdpowiedzUsuń
  39. SUPER JEST NAPRAWDE super

    OdpowiedzUsuń