Prompts dla Mellody Parks. Miał
być wyciskacz łez, ale jakiś taki nie jest. Mam do Was wielką prośbę, aby
każda, która go przeczytał, skomentowała, bo chce wiedzieć czy w ogóle ktoś
czyta moje wypociny. xx
As
long as you love me
As
long as you love me
As
long as you love me
- Jest Pani w ciąży – usłyszałam wesoły głos
lekarki.
- Że co,
przepraszam? – zdenerwowałam się.
- Drugi
tydzień.
- To
pomyłka, przecież to nieprawda, to niemożliwe.
-
Proszę się nie martwić, wszystko się zgadza.
- Do
widzenia!- odkrzyknęłam szybko i wybiegłam z gabinetu. Oczy od razu zalały mi
się łzami, tak że prawie nic nie widziałam. Zastanawiałam się co powiem
Harry'emu. On- młody, utalentowany piosenkarz, korzystający jak najwięcej z
życia, a ja wschodzący prawnik. To nie mogło się udać. Musiałam coś wymyślić,
coś co uratowałoby go przed odpowiedzialnością.
We’re
under pressure,
Seven
bilion people In the World trying to fit In
Keep
it together,
Smile
on your face even though your heart is frowning
W myślach
układałam plan mojej wypowiedzi, nie szło mi za dobrze, a miliony łez
cieknących po moich policzkach nie pomagały mi choć na chwilę się uspokoić.
Weszłam
do domu, gdzie od razu pobiegłam do łazienki. Zmyłam makijaż, założyłam spodnie
dresowe i luźną koszulkę. Czekałam na powrót Harry’ego. Denerwowałam się tak,
że nie potrafiłam zaparzyć sobie zwykłej kawy. Wtem drzwi się otworzyły, a w
nich zobaczyłam chłopaka z burzą loków na głowie. Wszedł jak zwykle
uśmiechnięty, rozglądał się wokoło szukając mnie wzrokiem. Poprosiłam, by
usiadł.
-
Harry, my musimy porozmawiać.
- Tak,
kochanie? – nadal się uśmiechał, a ja już nie potrafiłam dłużej trzymać tego w
sobie.
-
Jestem w ciąży – na jego twarzy zagościło zdumienie. -
H-h-h-harry , ale ty nie jesteś ojcem –
wydusiłam z siebie.
-
Zdradziłaś mnie? – nie odpowiedziałam, nie chciałam. Nie zrobiłam tego, ale to
był jedyny sposób, żeby o mnie zapomniał. O mnie i naszym dziecku.
-
Nie wierzę – z jego oczu zaczęły kapać
łzy. Widziałam w nich ból, smutek, rozczarowanie moją osobą, życiem. Nie
potrafiłam tego znieść. Jego cierpienie było moim cierpieniem.
Pobiegłam
na górę i zaczęłam się pakować. Wrzucałam rzeczy na oślep, chciałam jak
najszybciej wynieść się z tego domu, zapomnieć, zacząć od nowa. Chociaż raz w
życiu nie sprawiać komuś kłopotu, usunąć się w cień, pozwolić ułożyć mu życie z
kimś innym, bo ja na niego na pewno nie zasługiwałam.
But
hey now, you know, girl,
We
both know it’s a cruel Word
But
I will take my chances.
Kiedy
już wszystkie moje rzeczy wylądowały w po brzegi wypełnionej walizce, a jej
rączka została wyciągnięta, ruszyłam w kierunku schodów. Harry siedział tam,
gdzie poprzednio, patrzył się w czerwoną ścianę, tą którą razem malowaliśmy.
Tyle przeżyliśmy, bardzo chciałam powiedzieć mu, że to wszystko nieprawda, że
to tylko głupie kłamstwo, ale nie mogłam. Nie potrafiłam. Zbyt wiele dla mnie
znaczył, bym mogła po raz kolejny zniszczyć jego kruche życie i zadać kolejny
cios. Policzki miał mokre od ciągle skapujących łez, których nawet nie wytarł.
Kiedy obok niego przechodziłam, nie poruszył się, nie wydał dźwięku, nie
mrugnął. Zabolało. Mnie. Tą dziewczynę, która niszczy swoje i ukochanej
osoby życie.
Zamówiłam
taksówkę, pojechałam do hotelu. Spędziłam tam kilka nocy, później zaczęłam
rozglądać się za pracą i mieszkaniem. Jako prawnik dostałam zatrudnienie w
kancelarii adwokackiej, a za zarobione pieniądze kupiłam małe mieszkanko na
przedmieściach Londynu. Żyłam spokojnie, ale moje myśli ciągle krążyły nad
jedną osobą. Harry. To on był powodem mojego ciągłego smutku, bezradności i
wyrzutów sumienia spowodowanych kłamstwem. Kolejny dzień, ta sama rutyna,
wracałam do domu, po drodze kupiłam gazetę. To co tam przeczytałam nie tylko
mnie zdziwiło, ale także wzbudziło bóle brzucha. Harry chce odejść z zespołu,
nie wychodzi z pokoju, zaszył się w swoim domu. A to wszystko przeze mnie.
Nigdy sobie tego nie wybaczę. Poczułam skurcze, a po chwili jechałam już do
szpitala.
*6 lat
później*
Poród
był męczący, ale wszystko poszło zgodnie z planem. Nie wracam do tych
wspomnień. Każdego dnia kiedy patrzę na Darcy, przypominam sobie Harr’ego. Co
robi, gdzie teraz jest? Jest szczęśliwy?
Wyszłam
z malutką na spacer. Szłyśmy rozglądając się po ludziach, aż doszłyśmy do
naszego ulubionego parku.
As
long as you love me
We
could be starving,
We
could be homeless,
We
could be broke.
Darcy
usiadła przy fontannie, a ja poszłam po lody. Kiedy wróciłam, małej nigdzie nie
było. Zaczęłam ją wołać. Zobaczyłam jej drobną postać pomiędzy drzewami. Nie
była sama. Bałam się o nią. Podeszłam do nich od tyłu i obserwowałam dwie
postacie.
-Jak
masz na imię? – zapytał męski głos, tak dobrze mi znany.
-
Darcy.
- Ładne
imię.
- A ty?
– mała wskazała palcem na chłopaka.
-Harry.
A gdzie twoja mamusia i tatuś?
-
Poszła po lody, a tatusia nie mam.
Odkrząknęłam
cicho, a oni obydwoje się odwrócili, jakby na komendę.
Wyglądali
uroczo. Ona i on mieli identyczne loki, tylko Darcy były dłuższe. Ich zielone
oczy iskrzyły się, a dołeczki w policzkach zamarły.
- Darcy,
chodź. Musimy już iść – chwyciłam małą za rękę.
- Gdzie
jest jej ojciec?
- Nie
ma go.
- Jak
to nie ma?
- Harry,
daj spokój.
- Nie.
Chcę wiedzieć kto jest jej ojcem. Chyba tyle możesz dla mnie zrobić, co?
- Stoi
przede mną – odpowiedziałam i wzięłam malutką za rękę. Ruszyłam szybkim
krokiem, nie zwracając uwagi na zdziwionego Harry’ego. Skręciłam w stronę mieszkania.
Na dzisiaj było już za dużo wrażeń. Już miałam otwierać drzwi od klatki
schodowej, gdy poczułam uścisk na lewym nadgarstku. Spojrzałam w tamtą stronę,
a później w górę gdzie natknęłam się na burzę loków.
- Poczekaj.
- Nie,
muszę iść.
-
Porozmawiajmy, proszę.
- Chodź
na górę.
Weszliśmy
do dość dużego apartamentu, a po chwili znajdowaliśmy się w salonie.
-
Chcesz coś do picia?
- Nie,
dziękuję – odpowiedział, a ja w tym czasie uszykowałam coś do jedzenia.
Wróciłam do pomieszczenia, a moje oczy nie mogły się napatrzeć na ten uroczy
widok. Dwie lokowane jednostki siedziały na dywanie i bawiły się lalkami. Na
moje usta wkroczył wielki uśmiech. Gdy stawiałam talerzyk na stole, ich oczy
zwróciły się ku mojej osobie.
-
Darcy, słońce, idź pobawić się do pokoju.
-
Dobrze, mamusiu. A Harry może iść ze mną? – zrobiła oczy a la kot ze Shreka.
- Nie, my musimy porozmawiać.
As
long as you love me
I’ll
be your platinum,
I’ll
be your silver,
I’ll
be your gold.
- O
czym chciałeś porozmawiać? – spytałam oschle.
- Czemu
nie powiedziałaś?
- A co
ci miałam powiedzieć?
-
Prawdę.
-
Harry, nie chciałam obarczać cię odpowiedzialnością. Miałeś karierę, własne
życie. A dziecko? Zrujnowałoby to wszystko.
- I
tylko dlatego ukryłaś prawdę?
- Tak.
-
[T.I.], zrozum. Nigdy nikt ani nic nie było i nie będzie ważniejsze od ciebie.
Zawsze byłaś, jesteś i będziesz jedyną osobą, którą kochałem, kocham i będę
kochać.
-
Kocham cię, Harry.
- Ja
ciebie też.
-
Czekaj, czekaj, a co z Darcy?
- Nic,
a co miałoby być? – zdziwił się.
-
Jak to przyjmie, że ma ojca?
- Chyba
raczej bez problemu, chwilę temu tutaj przyszła.
- Co?!
-
Mamusiu, czy to jest mój tatuś? – spojrzałam na Hazzę, a ten uśmiechnął się do
mnie i podbiegł do małej. Zaczął ją okręcać wokół siebie, a jej radosne krzyki
niosły się po całym mieszkaniu.
- Tak,
od dzisiaj jesteś moją księżniczką! – wykrzyknął Harry.
- A
mama? – spytała rezolutnie mała.
- Mama
zawsze nią była – powiedział, a ja po chwili poczułam jego ciepłe wargi na
moich. Tak długo, jak mnie kochasz, czuję się szczęśliwa. Tak długo, jak mnie
kochasz, wiem, że jesteś tym jedynym, wiem, że nigdy już cię nie opuszczę.
As
long as you love me
We
could be starving,
We
could be homeless,
We
could be broke
As
long as you love me
I’ll
be your platinum,
I’ll
be your silver,
I’ll
be your gold*
*Piosenka Justin Bieber – As
long as you love me
~by Agata.
świetny ;*
OdpowiedzUsuńGenialny, ta piosenka swietnie tu pasuje :)
OdpowiedzUsuńSuper! ^^ I nie martw się, dużo osób czyta ;)
OdpowiedzUsuńPS Mogę podać mojego bloga??? Z góry dzięki :)
http://change-my-mind-opowiadanie1d.blogspot.com/
Super!! Zreszta jak zawsze :) Ale to było trochę oczywiste, że on ją znajdzie, mała go od razu polubi i będzie wszystko ok. Co prawda, wolę takie trzymające tak jakby w napięciu ,,wrócą do siebie ?" ,,czy mała go zaakceptuje?" ,,czy on wybaczy jej kłamstwo ?", jednakże takie opowiadania są częstsze i ten twój dzisiejszy, był ekstra :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie www.zyjjakbysmnienigdyniepoznal.blogspot.com
Genialny niesamowity cudowny<3
OdpowiedzUsuńsuper ;* chociaż przeszkadzają troche w czytaniu te cienie...
OdpowiedzUsuńbisty <3
OdpowiedzUsuńsuper :*
OdpowiedzUsuńJa tam sie poplakalam . swietny <3
OdpowiedzUsuńgenialny!! zaskakujecie mnie z każdym nowym pomysłem :) /Valerie
OdpowiedzUsuńFajnyyy :D
OdpowiedzUsuńGenialny! Chociaż jak koleżanka wspomniała,też wolę takie trzymające w napięciu.Ale bardzo piękny :)
OdpowiedzUsuńja tez jak czytałąm to viągle miałam uśmiech na ustach boskie było
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńŚwietne piszesz! Dodawaj jak najwięcej o takiej tematyce ;D
OdpowiedzUsuńKOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM ♥ CZEKAM NA NASTĘPNY ! ♥
OdpowiedzUsuńboski <3
OdpowiedzUsuńboski jest! świetny!!!
OdpowiedzUsuńSuper imagin, uwielbiam twój blog :) <3
OdpowiedzUsuńDaje znać ze jestem. Pasuje? Czytam każdy imagin. Jak już piszę wyjątkowo, chyba pierwszy raz to mam pytanie możecie zrobić imagin w stylu ten o Niallu gdzie był królem jakieś tak osady, ten fantasy. To chyba mój ulubiony. Z góry dzięki :)
OdpowiedzUsuńO mój boże, ten imagine jest fantastyczny! ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
OdpowiedzUsuńJaki uroczy c;
OdpowiedzUsuńimagin fantastyczny ;*
OdpowiedzUsuńświetnie piszesz ;)
As long me as you love me.. na, na, na, naaa...
OdpowiedzUsuńHeh! Rozdział świetny! ;)
jest śliczny *.* szczerze mówiąc, to końcówkę wyobrażałam sobie trochę inaczej, ale i tak jest super ;D
OdpowiedzUsuńkina ;p
Fantastyczny, świetnie trafiłaś, bo ze wszystkich piosenek Justina najbardziej lubię właśnie As long as you love me :')
OdpowiedzUsuńPamiętam, że kiedyś czytałam opowiadanie w necie ( po angielsku), i tam właśnie było tak samo. WOW.
OdpowiedzUsuńAle może to przypadek. :) Dobry imagin. :D
piękny ! *.*
OdpowiedzUsuńI to bardzo <3
Usuńswietny
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńZajebisty.! <3
OdpowiedzUsuńaww :3 wyobrażam sobie właśnie taką małą Dacry, taką podobną do Harrego <3 wspaniały xx
OdpowiedzUsuńKlaudia Citylondon
Awwwwww *.* swietny! :D
OdpowiedzUsuńCudowny :)
OdpowiedzUsuńŚwietne jak zawsze.
OdpowiedzUsuńcudo
OdpowiedzUsuńmega *.*
OdpowiedzUsuńŚwietny ;D
OdpowiedzUsuńMasz talent ;P
Cudowny
OdpowiedzUsuńCudo, tylko, że podonny czytałam ale nie taki sam tylko o takim samym lub troszeczkè innym znaczeniu... Cudo*,*
OdpowiedzUsuńCo do samego pomyslu...to wydaje mi sie ze skads go znam. Ale jednak po dodaniu piosenki, nadalo mu to takiego...nie wiem jak to powiedziec, lepszego wyrazu?
OdpowiedzUsuńPodobaø mi sie, choc wszystko dzialo sie tak szybko. wiem ze takie sa imaginy, ale gdyby nieznacznie go rozwinac byloby moim zdaniem lepiej. :)
Awww <3 Kocham to <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: www.onedirectionimaginespl.blogspot.com
Jeśli mam byc szczera, to średnio mi się podoba. Pomysł jest super, ale wszystko jest napisane tak sucho, bez zAdnych uczuć. Przelecialam ten imagine w 3 minuty, nie wyruszył wgl :(
OdpowiedzUsuńKasia
Raczej nie radziłabym autorce tego imagina przejmować się opinią osoby która pisze z anonima. Jestem ciekawa czy byłabyś w stanie chociaż w połowie napisać tak dobrze jak ona... Lub inne autorki tego blooga. Mądra to ty możesz byc w gębie. Więc zamknij jadaczkę i zajmij się sobą!
Usuńcuudowny ♥ zazdroszę talentu i mam nadzieję, że z dnia na dzień będziecie pisać coraz to lepsze imaginy :) Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚwietny;)
OdpowiedzUsuńCzekam na dalsze ;***
Domi <3
cudowny! *_*
OdpowiedzUsuńPięny.Piszesz fantastycznie
OdpowiedzUsuńNie jest aż taki fajny myślałam że będzie lepszy . Ale i tak piszesz świetnie :) tylko proszę nie piszcie tak że jest jakas scena i tak nagle KOCHAM CIĘ , JA CIEBIE TEŻ bo to jest tandetne i psuje wszystkie emocje .
OdpowiedzUsuńOooooooooooooooo!!! Słodki ;)
OdpowiedzUsuńprzyłączam się .... jest słodki. Wydaje mi się, że powiedziałabym prawdę, ale bym odeszła od niego
OdpowiedzUsuńNaprawdę cudowny, uwielbiam imaginy z Harrym <3 ^^ Jesteś genialna ^^ :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, imaginy o 1D----->http://galaxychickk.blogspot.com/?m=1
Świetny,genialny,piosenka jest wspaniale tutaj wkomponowana i wszystko jest piękne <3
OdpowiedzUsuńCudownie piszesz i oby tak dalej!
WSPANIAŁY!!!!!!!Świetnie piszesz.
OdpowiedzUsuńPrzepiekny *.*
OdpowiedzUsuńjest to jeden z nieiwelu imaginów który spodobał mi się tak, że aż go skomentuję! ma w sobie to coś! jest magiczny, trochę surrealistyczny, ale jednocześnie prawdopodobny :) good job!
OdpowiedzUsuń@Very_White_Crow
super dziewczyno aż se do załadek dałam *.*
OdpowiedzUsuńSUPER JEST NAPRAWDE super
OdpowiedzUsuńCudo :-)
OdpowiedzUsuń