Tak, tak wiem imagine fatalny. Nie musicie mówić. Ogólnie w
komentarzach do poprzednich zadałyście pytania o cytaty. Niektóre z
nich są moje, inne Paulo Coelho, Umberto Eco i innych sławnych
pisarzy. Wszystkie zasady, anielską historię nie zostały wymyślone
przeze mnie, mówię od razu. Moje są tylko niektóre dopowiedzenia.
Większość jednak pochodzi z książki: „Anioł” Cliff McNish. Ale żeby
nie było, fabuła moja.
_________________________________________________
Otworzyłam oczy, lekko przetarłam powieki. Delikatnie odwróciłam
się w bok. Moim oczom ukazał się piękny widok. Chłopak równomiernie
oddychał i cichutko pochrapywał. Burza loków okalała jego twarz, a
zielone tęczówki chowały się pod powiekami. Uśmiech gościł na jego twarzy i
rozpromieniał jego oblicze. Szczęście, cały mój świat? To za mało
powiedziane. Niezrozumiany sens znaczenia słowa „miłość” nadaje
temu uczuciu otoczkę magii i tajemniczości.
„ W życiu nie ma przypadków. Miłość to przeznaczenie, siła wyższa”
Podniosłam się na rękach i z wielką ostrożnością wyszłam z ciepłego
łóżka. Spojrzałam na cyfrowy zegarek, ukazywał godzinę 2 w nocy.
Harry spał. Dobrze. Ubrałam lekkie, przewiewne spodnie dresowe,
jasną bluzę, włosy związałam w koka i puściłam parę kosmyków. Z
szafki wzięłam klucze, ruszyłam do drzwi. Otworzyłam zamek, a po
chwili stałam już na ganku. Moje włosy rozwiał zimny, grudniowy
wiatr. Dziwne? Tak, osiemnastoletnia dziewczyna, o 2 w nocy wymyka się z domu, w
samym dresie i trampkach. Gdzie wychodzę? Spełniam zadanie.
Fantazja, brak wiary czy może niechęć człowieka sprawi, że pewnie
mnie teraz wyśmiejecie, zarzucicie chorobę umysłową, polecicie
udanie się do psychologa. Nic z tych rzeczy.
„ Tajemnica jest siłą, siła mocą tajemnicy”
Z czym kojarzy wam się anioł? Pierzasty stwór, wysłannik Boga? A
może postać spełniająca życzenia, zachcianki, marzenia ludzi? Otóż
nie, Wasza wiedza ogranicza się do małego pola. Co wam nakazuje
podświadomość? Uciekać ode mnie? Może. Anioły to coś więcej niż podniebne istoty.
Wierzycie w cuda? A potraficie sobie wyobrazić rzeczy niemożliwe?
Jeśli tak, to już dobry początek. Początek czego, spytacie? Tej historii.
Co dzień, gdy na niebie pojawiają się miliony gwiazd, a Księżyc
oświeca swym blaskiem ulice i zakamarki przeróżnych miast świata.
My, ja, każdy z Nas ożywa. Nas? Wybrańców, skazańców? Jak kto woli.
Skazańcy, wybrańcy- czyli My, aniołowie. Ożywamy, wszyscy bez
wyjątku. Ruszamy w drogę, niektórzy wracają, inni, już nie. Zawsze
jest to ryzyko. Że coś się nie uda. Pewnie mało kto z was o nas
słyszał. A wiecie, nasza historia jest długa. Każdego dnia, z
pierwszego uśmiechu dziecka rodzi się nowy anioł. Dorasta w domu,
wśród ludzi, a w pewnym, odpowiednim czasie, przychodzą do niego
jego opiekunowie, aniołowie i uświadamiają mu kim jest. Albo
wychowują się wśród innych aniołów. Wtedy są pełnymi aniołami.
Jeśli jednak tak jak w przypadku pierwszego zdarzenia, gdy
dorastają wśród ludzi są pół- człowiekiem, pół-aniołem. Mają
ludzkie ciało, głos, umiejętności, żyją na ziemi, a w nocy
wyruszają pomagać. Tak właśnie było ze mną.
„Każdy ma prawo marzyć inaczej”
Rozwinęłam skrzydła. Jak to się dzieje, że nie widać ich w środku
dnia? Proste, stają się niewidzialne i po prostu znikają. Anielska historia, jej zasady i zwyczaje, dla zwykłych
śmiertelników stanowią nie lada zagadkę. Moje ciało wzbiło się w
górę, unoszone, na białych piórach, które powiewały wraz z wiatrem.
Leciałam do moich podopiecznych. Tak nazywamy ludzi, którymi dany
anioł się opiekuje. Na świecie jest mało aniołów w porównaniu z
ilością ludzi. Dlatego nie jest tak jak wy mówicie. Jeden anioł
przypada na kilku ludzi, żaden z Was nie ma własnego Anioła Stróża,
musi dzielić się nim z innymi. W momencie, gdy unosiłam się w
górze, moja poświata rozbłysła i promieniowała wielkim ciepłem.
Skrzydła wykonywały coraz szybsze ruchy, a w mojej głowie coraz
więcej podopiecznych dawało o sobie znać.
Piękno syci tylko oczy, słodycz usposobienia oczarowuje duszę.
Głosy w mojej głowie zaprowadziły mnie na szczyt Big Bena.
Przerażenie ogarnęło moją duszę. Na jego szczycie stał człowiek, z
jego oczu płynęły łzy, ocierał, je drżącą ręką, pokonywał barierkę.
Przyspieszyłam. Podleciałam do niego, właśnie przekładał drugą
nogę… Złapałam go w ramiona, otuliłam skrzydłami, wszystkie jego
troski przeszły na mnie, a chwilę potem zniknęły oddalając się na
bezpieczną odległość. Mężczyzna nie wiedział, że ja tutaj jestem.
Dla niego byłam niewidzialna. Tak to działa. Anioły odciągają ludzi
od robienia złych rzeczy, pomagają zapomnieć o problemach, ratują
życie, poświęcając własne. Postać oddalała się idąc jeszcze
chwiejnym krokiem. Takie widoki spotykałam często, nawet bardzo
często. Ludzie myślą, że śmierć to rozwiązanie. Nie mają
świadomości, jak się mylą, a gdy już są tam na górze, dopiero wtedy
rozumieją jaki błąd popełnili.
Śmierć jest najcięższym ciosem dla naszych bliskich.
Spojrzałam na zegarek, który pokazywał godzinę 5 nad ranem. Z
powrotem wzbiłam się w powietrze, skrzydła trzymały mnie już ostatkami sił. Doleciałam pod drzwi domu, po
cichu otworzyłam je i wślizgnęłam się do domu. Nagle zapaliło się
światło w salonie. Na kanapie siedział nie kto inny jak Harry.
Zmieszałam się.
- Gdzie byłaś?
- W kuchni po wodę-skłamałam.
- 3 godziny? Nie kłam.
- Gdzie byłaś?
- Harry, przepraszam, nie mogę Ci powiedzieć.
- Zdradzasz mnie? – nogi się pode mną ugięły. Jak on mógł tak
pomyśleć?
- Odpowiedz. Wymagam tak dużo?
- Harry proszę- z moich oczu popłynęły łzy- Posłuchaj…
- Co mam słuchać?! Mam spokojnie spać, gdy moja dziewczyna zdradza
mnie na lewo i prawo?!- przerwał mi w połowie zdania i zaczął
krzyczeć. Zabolało, cholernie zabolało.
- Nie krzycz na mnie! Posłuchaj mnie chociaż przez chwilę, potem
odejdę. Obiecuję.
- Masz 10 minut.
- Pamiętasz, jak Twoja mama miała wypadek? Była wtedy z Gemmą? A ty
w trasie.
- Pozwól mi skończyć. Ja wtedy dostałam zadanie. Kiedy siedziałeś
nad ich grobem, płakałeś, bolała Cię ich strata. Patrzyłam na to
zdarzenie, na Ciebie.
- Co to ma do rzeczy ze zdradą?!
- Możesz mi się nie wcinać?! Ale nie patrzyłam z boku, nie było
mnie obok Ciebie. Ja byłam na górze. I dostałam zadanie. Każdy
anioł tak ma. Dostaje misję.
- Jesteś aniołem?! Niezła wymówka!
- Harry! Nie wierzysz?! Zaraz ci pokażę. Ubierz się.
- Po co?
- Chcesz znać prawdę? Za wszelką cenę?
- Tak.
- A ufasz mi? – przełknął gule w gardle. Czułam, że mi nie wierzy,
wiedziałam to. Anioły mają niezwykłe dary. Potrafią otworzyć
zakamarki każdego serca i umysłu, stąd ta moja pewność.
- Tak, ufam.
- Na ile?
-Sto procent.
- Chodź- pociągnęłam go do drzwi. Wyszliśmy na mroźne powietrze.
- Co ty wyprawiasz?!
- Możesz być ciszej? Odejdę i słowa dotrzymam, ale jeśli chcesz
znać tajemnicę, to musisz mi zaufać.
Chwyciłam go za rękę, delikatnie rozłożyłam skrzydła, których siły
troszeczkę się zregenerowały przez te kilka minut.
- Przytul mnie i się nie bój.
Objął mnie a ja przytuliłam go z całej siły. Wzbiliśmy się w
powietrze. Zabrałam go tam, gdzie mieszkał uratowany przeze mnie
człowiek. Byliśmy niewidzialni, jak duchy. Moja poświata
rozświetlała nam mrok, umożliwiając nam dobrą widoczność.
Mężczyzna , Tom, bo tak miał na imię wrócił do domu. Przy kuchennym
stole siedziała jego żona. Gdy tylko ujrzała postać męża od razu do
niego podbiegła i przytuliła.
- Widzisz, gdyby nie to, że dzisiaj mnie nie było, Tom już dawno
byłby na górze.
Harry milczał. Po chwili wyszeptał z niedowierzaniem:
- Czyli to prawda?
- Tak, to prawda, jestem aniołem, ale na wpół też człowiekiem.
Zabrałam go w dalszą podróż. Pokazywałam mu wszystkich ludzi.
Wlecieliśmy do tunelu. W nim leżała kobieta, cała zmarznięta.
Postawiłam Harry’ego na ziemi i podeszłam do staruszki. Wzięłam ją w objęcia, nakryłam
skrzydłami i przekazywałam jej trochę mojego ciepła i miłości.
Potem z powrotem polecieliśmy.
- Gdy Twoja mama i siostra zginęły, ja dostałam zadanie. Miałam Cię
uszczęśliwić, sprawić, że znowu będziesz się uśmiechał, że nie
zrobisz sobie krzywdy.
- Czyli ty mnie nigdy nie kochałaś? Wypełniałaś tylko swoje
zadanie? – w jego zielonych tęczówkach pojawiły się łzy.
- Nie, to nie miało tak być. Miałam pojawić się w Twoim życiu,
rozweselić i opuścić. Ale to wymknęło się spod kontroli. Ja Cię
pokochałam. Dlatego zostałam. Lecz aniołem nie zostaje się tylko
dla zabawy. Musiałam wypełniać moje obowiązki, to część mojego
życia.
- Przepraszam, przepraszam, że myślałem, że mnie zdradzasz. Wróćmy
do domu.
- Tak, tylko ty wrócisz sam.
- Co?
- Chciałeś poznać tajemnicę, za wszelką cenę. Tą ceną była utrata
mojego życia na ziemi.
- Dlaczego mi nie powiedziałaś?
- A uwierzyłbyś mi? Potrafiłbyś? – nie odpowiedział. Po chwili
staliśmy już na ganku. Wypuściłam go z objęć, delikatnie musnęłam
jego wargi, przytuliłam ostatni raz.
- Kocham Cię – powiedziałam to ostatni raz.
- [T.I.] nie odchodź, nie zostawiaj mnie. Kocham Cię, bez Ciebie
moje życie nie ma sensu.
- Ja Ciebie też. Nie zapomnij.
Czasami tracąc uświadamiamy sobie co mieliśmy. Niestety już za
późno, by odwrócić czas i zmienić zdanie.
Odleciała. A wraz z nią cząstka niego. Od tego zdarzenia minęły
dwa lata. Cierpi on, cierpi ona. Jaki to miało sens? Dzisiaj Harry
kończy 20 lat. Chciał świętować z [T.I.] , ale jej już nie ma. Siedzi na barierce mostu i czeka, wspomina,
myśli. Wszystkie chwile z nią, z jej wiecznym uśmiechem,
promieniejącą twarzą, delikatnymi rysami, długimi włosami, którymi
tak kochał się bawić i ustami, które tak kochał całować. Brakuje mu
nie tylko osoby fizycznej. Dusza, która zawsze go pocieszała, była
w najtrudniejszych chwilach życia zniknęła razem z ciałem.
Ten, który kocha staje się zaślepiony wobec przedmiotu swojej
miłości.
Przechylił się przez barierkę, puścił jedną rękę, zawahał się. Nie
potrafił, ale życie bez niej nie ma już sensu. Już, już miał puścić
się obręczy, gdy poczuł mocny uścisk. Wzbił się w powietrze razem z
nieznaną mu istotą. Odstawiła go z powrotem na grunt. Wtedy ją
zobaczył.
Tak samo piękna jak przed laty, promieniowała empatią, w jej 0czach
widać było rozczulenie, strach, o jego osobę. Otworzyła ramiona,
podniosła skrzydła, a on wtulił się w nią, z tak wielkim uczuciem,
jakiego jeszcze nigdy nie doznał. Białe skrzydła owinęły jego
plecy, ramiona, tym samym dostarczając ciepło i spokój.
- Wróciłaś- szepnął, przepełniony nadzieją, że jej odpowiedź
zwiększy jego szczęście.
- Tak, już na zawsze.
Jednak istnieją w życiu sprawy, które, bez względu z której strony byśmy na nie patrzyli, są zawsze tak
samo ważne dla wszystkich. Miłość jest jedną z nich.
~ by Agata.
I ty uważasz że on jest beznadziejny?! Ja moge tylko pomarzyć żeby wymyślić coś tak 'beznadziejnego'. Jest cudowny! Na prawde. Inny niż wszystkie. Gratulacje! Masz niesamowity talent.
OdpowiedzUsuńCZY TYŚ DO KOŃCA ZWARIOWAŁA?! Ten imagine jest fantastyczny! *-*
OdpowiedzUsuńhttp://walk-away-and-stay.blogspot.com/
Boże, ta druga część i do tego ta piosenka. Popłakałam się normalnie! Gratuluje talentu! ♥
OdpowiedzUsuńPiękny <3 Napisałabyś kiedyś Imagina o zdradzie.? Lecz to nie będzie prawda.? :D Taki smutny <3
OdpowiedzUsuńAle musiałabyś mi powiedzieć, czy zakończenie ma być szczęśliwe czy nie i z kim. - Agata.
UsuńSzczęśliwe ale żeby była dawka emocji.xd Zdrada może i próba samobójstwa . Ale na końcu wszytsko sie wyjaśnia że niczego takiego jak zdrada nie było.x Obojętnie z kim.xx <3
Usuńten imagin jest świetny! Bardzo mi się podoba ;p
OdpowiedzUsuńPłakałam normalnie!
OdpowiedzUsuńPiękny imagin =*
Czekam na kolejny...może z Liam'em? ;]
Zapraszam do mnie:
http://you-and-i-1d.blogspot.com/
Popieram Patricie ! Z Liamem ! Zapraszam tez do siebie , właśnie pojawił się mój imagin http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
UsuńLiamkowa♥
śliczne ;** też płakałam :') również czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńmoże Niall ? Albo Lou ? sama zadecydujesz ;*8 pozdrawiam i życzę jeszcze więcej weny i wiary w siebie bo ty chyba nie wiesz jaki masz niesamowity talent dziewczyno ! wykorzystaj go jak najlepiej ... ;** - Nallie
Zapraszam na : summerloveofonedirectionblog.blogspot.com
Imagin świetny ale to nie moje klimaty ;p
OdpowiedzUsuńaee how sweet . pisz/cie więcej takich 'nierealnych' imaginów gdzie są np.anioły,jakieś supermoce lub coś nieprawdopodobnego . :3 . kocham
OdpowiedzUsuńCuuuuuuuuuuuudo ! *__*
OdpowiedzUsuńChciała bym pisać tak jak ty! Masz wieelki talent ! <3
Strasznie mi się podoba ! :3
Lubię takie sci-fi :D
OdpowiedzUsuńI to zrobiło na mnie wrażenie :)
Love xoxo
Niall's wife :)
eeeeeeeeeeeeeeeeee?????
OdpowiedzUsuńnie `eeeeeeeeeeeeeeeeeee` tylko `spieprzaj skąd jesli nie wiesz co wgl napisac w komentarzu`
Usuńimagin jest piękny, wszyscy tak piszą. nawet tym których takie klimaty wgl nie odpowiadają.
Klaudia CityLondon
a juz myslałam że skoczy że zniknie, a bardzo właśnie tego oczywiście nie chciałam, :) juz na zawsze będzie jako jego anioł xx
OdpowiedzUsuńcudny. xx
Klaudia CityLondon
Już myślałam że to koniec, ale ta końcówka i w dodatku idealna piosenka normalnie nie mogę :D
OdpowiedzUsuńProszę więcej takich !
Świetne oderwanie się od szarej rzeczywistości choć na chwilę i to dzięki Twojemu talentowi. Dziękuję
Pozdrawiam i liczę na więcej takich arcydzieł :)
Aż się popłakałam :( Piękne :)
OdpowiedzUsuńWidzę ze nie tylko ja sie rozpłakałam, ten Imagin jest fantastyczny !
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się, cudo
OdpowiedzUsuńno i znowu płaczę :') cudo, genialny.. po prostu piękny =')
OdpowiedzUsuńFANTASTYCZNY! :3x
OdpowiedzUsuńNajwiększa głupota w tym poście? To, że nazwałaś ten imagin fatalnym. Jest piękny i taki inny. Masz talent! Oby więcej takich imaginów :) I nigdy więcej nie wątp w swoje możliwości :3
OdpowiedzUsuńprawdę mówiąc to lanie wody o aniołach na początku mnie zaczynało nudzić, ale później, po prostu fantastyczny <3 przepiękny :)
OdpowiedzUsuńPiękny <333333
OdpowiedzUsuńPopłakałam się *-*
OdpowiedzUsuńFATALNY??!! CZYŚ TY DZIEWCZYNO ZMYSŁY POSTRADAŁA??!! Ten imagin jest cudowny, popłakałam się! To, w jaki sposób piszesz, jest magiczny! Ile bym dała, żeby umieć napisać coś tak wspaniałego!
OdpowiedzUsuńMam wielką prośbę. Mogłabyś wejść na http://illtakeyoutoanotherworldimaginy.blogspot.com/ skomentować i dodać się do obserwatorów? Proszę, to dla mnie wiele znaczy. Z góry dziękuję!
Aww, jak zwykle cudny *.*
OdpowiedzUsuńMoże teraz z Zayn'en ? ;P
Hej! Świetny imagin i blog. Zapraszam do mnie: i-imaginyonedirection-n.blogspot.com . Dopiero zaczęłam, mam nadzieję, że się spodoba. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCześć.Gratuluje Tobie tego cudownego imagina.Uwielbiam powieśći fantasy i podczas czytania twojego dzieła moglam upuścić wozy mojej wyobrażni .To było cudowne .W dodatku ta historia i to ,że w końcu byli razem aww *__* .Poprostu cudo i z chęcia poczytałam bym więcej takiego typu opowiadań.Świetna robota.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńHej ;) super imaginy, zapraszam również do mnie: http://we-love-imagines.blogspot.com/ PRZEPRASZAM ZA SPAM :)
OdpowiedzUsuńGdzie są moje chusteczki?
OdpowiedzUsuńkurde dziewczyno masz wielką wyobraźnie i naprawdę imagin napisany przepięknie ;*** ostatnio często to powtarzam, ale w oczach miałam łzy ... końcówka fenomenalna i cieszę się, że do niego wróciła ;)) hid.bloog.pl
OdpowiedzUsuńgenialne że ciągle na to wchodze
OdpowiedzUsuń