Imaginy
urodzinowy od Kingi dla Karoliny -> @megustawawa : )
Wszystkiego,
czego sobie zażyczysz, szczęścia, miłości, zadowolenia z życia, samorealizacji,
uśmiechu na twarzy, wesołości i odwagi, by kroczyć w życiu i być zawsze sobą! ; )
Dzisiaj urodziny
obchodzi też Malik! Nie wiem, czego mam życzyć temu chłopakowi… Właściwie już
mężczyźnie… lalalalallalalalalalalallalala, on zawsze będzie siedemnastoletnim
Zaynem z ‘Vas Happenin’?!’ na ustach, który wydurniał się przed kamerką i
śpiewał piosenki w X Factorze! Przynajmniej dla mnie. ^^
Cudowną dziewczynę już ma, wiernych przyjaciół też,
powodzenie w życiu, grube miliony na koncie (tak, tak, wiem, hańba mi, to nie
jest najważniejsze… xd), kochającą rodzinę i co najważniejsze – oddanych fanów, którzy wbili dziś do trendów z hasłem #HappyBdayZaynfromPoland, a o 17.00 przewidują akcję z hasłem "Best Wishes Zayn from Poland", więc jeśli ktoś ma twittera - wpadajcie i pomagajcie! : )
Jednym słowem: Szczęścia, Malik, dobij do setki albo i
dalej. :D
A teraz
zapraszam na imagin….
---------------------------------------
[I.T.K.] - Imię
Twojej Kuzynki
- Witaj
siostrzyczko! - z uśmiechem na ustach weszłam do pokoju [I.T.K.].
- No hej, kuzyneczko.
- Przytuliłyśmy się na powitanie.
- Więc, co ode
mnie chciałaś? Zadzwoniłaś tak nagle, że myślałam, że się coś stało.
- A żebyś
wiedziała, że się stało! Najpierw usiądź.
- Co jest? –
zapytałam z obawą, siadając na kanapie.
- No więc… -
zaczęła, ale nagle ucichła. - Mam nowego chłopaka!!! - wykrzyczała mi prosto w
ucho.
- To nie nowość
- odpowiedziałam z przekąsem. [I.T.K.] co chwilę zmienia swojego „życiowego
partnera”.
- Ale teraz jest
inaczej. Zaraz ci pokażę - nie wiem, co w nią wstąpiło. Jej radość była
nieopisana. - Robi w sobotę grilla i zaprosił mnie. Znaczy nas. Ma czterech
kumpli. Trzech z nich ma dziewczyny, ale jeden: blondyn o niebieskich oczach
jest wolny - posłała mi znaczący uśmiech. Wiedziała jak trafić w mój czuły
punkt. Uwielbiałam blondynów z niebieskimi oczami i ona doskonale o tym
wiedziała. Nie wiem czy to tylko zbieg okoliczności czy coś z jej inicjatywą.
- Nie potrzebuję
twojej swatki – warknęłam, udając wkurzoną, ale moja kuzyneczka mnie rozgryzła.
- Ale kto tu
chce cię swatać? Ja po prostu chce się dobrze bawić w fajnym towarzystwie. To
jak, pójdziesz? - objęła mnie ramieniem.
- Nie. Nie znam
tych ludzi, a poza tym będę się czuła obco, bo ty ciągle będziesz mi kazała
siedzieć z tamtym kolesiem. I mi tu nie wmawiaj, że go polubię z powodu
wyglądu.
- Jak chcesz.
Ale ja jestem pewna, że zmienisz zdanie jak ci coś pokażę - posłała mi znaczący
uśmiech i podeszła do komody.
[I.T.K.] wyjęła
z szuflady zdjęcie i podała mi je. Prawie padłam żywym trupem. Fotografia była
bardzo podobna do http://media.tumblr.com/tumblr_m1t5qpwP5O1rn00j5.jpg tylko,
że widniała na niej moja siostra i… Harry Styles! Z niedowierzenia przetarłam
oczy.
- Czy… Czy… to
jest… przecież - przełknęłam głośno ślinę. - TO JEST HARRY Z ONE DIRECTION!!!!
Chyba nigdy w
życiu tak głośno nie krzyczałam. Przecież 1D to mój ulubiony zespół. Domyśliłam
się, że tym niebieskookim blondynem był Niall Horan. Od pół roku mam słabość do
tego chłopaka. Kurde blaszka, ta moja sisterka wie jak mnie przekonać. I za to
ją kocham.
- Tak, Harry. To
jak, idziesz? Bo wiesz, jeśli nie… To nie będę cię namawiała - zrobiła z ust
śmieszny dziubek i oczy, jak kot ze Shreka.
- No.. - teraz
czułam się troszkę głupio. - No wiesz, PEWNIE, ŻE PÓJDĘ !!! - uwiesiłam się
[I.T.K.] na szyi i wycałowałam w oba policzki.
To nie może być
prawda. Za dwa dni poznam całe One Direction i mało tego, jeszcze Danielle,
Eleanor i Perrie. Życie jest piękne!
*sobota*
U chłopaków
byłyśmy umówione na osiemnastą. Godzinę wcześniej ubrałam się w czarne rurki i
beżową bokserkę, a włosy splotłam w luźnego kłosa. [I.T.K.] postawiła na
bardziej romantyczny wygląd. Miała na sobie czarne legginsy do połowy łydki i
tunikę całą wysypaną czerwonymi różami. Włosy pomogłam jej spiąć w koka. Tak
ubrane i przygotowane na wszystko stałyśmy przed domem chłopców o równej
osiemnastej.
Zadzwoniłyśmy do
drzwi, które po krótkiej chwili otworzyła nam Danielle. Ta piękna dziewczyna o
zabójczych włosach miała na sobie zwykłe dżinsy i czarny T-shirt z logo 1D.
Nawet w tak normalnych ciuchach wyglądała pięknie. [I.T.K.] przywitała się z
dziewczyną Liama i wpuściła nas do środka.
- El, Perrie,
chodźcie, przyszła [I.T.K.] z kuzynką - Dan zawołała swoje przyjaciółki.
Dziewczyny po chwili zeszły na dół, a moja siostra mnie z nimi poznała.
Następnie wyszłyśmy tylnymi drzwiami do ogrodu. Tam mało nie zeszłam na zawał.
Przy grillu stali Niall i Liam, a Larry ganiał się po całym podwórku. Zayn
siedział na huśtawce i wszystkiemu się przyglądał. Gdy cała nasza piątka
wkroczyła, chłopcy przerwali swoje czynności i wszyscy się ze wszystkimi
zapoznali. W sumie to tylko ja z chłopakami, bo reszta już się znała.
Po chwili Harry
objął moją siostrę i poszli się całować, Danielle poszła na ławkę z Liamem, Lou
i Eleanor stali z boku, a Zayn i Perrie też zajęli się sobą. Przy grillu
zostałam tylko ja i Niall.
- Słuchasz
czasem One Direction? - zapytał nieśmiało chłopak.
- Miło. [I.T.K.]
dużo mi o tobie mówiła. Oczywiście same dobre rzeczy.
- … - Boże, co
ja mam mu odpowiedzieć?
- Mówiła też, że
jesteś bardzo ładna. I się nie myliła - zaczęliśmy się śmiać. Wymieniliśmy się
numerami i jeszcze chwilę pogadaliśmy. Potem wszyscy usiedliśmy przy stoliku i
zjedliśmy kiełbaski.
Około godziny
dwudziestej ja i blondyn znów zostaliśmy sami. Harry i moja siostra udali się w
bardziej odosobnione miejsce (chyba wiedziałam, dlaczego), Danielle i Liam
poszli do chłopaka do pokoju, Perrie i Zayn oglądali TV, a Lou odwiózł Eleanor
do domu, bo ta miała jutro jakiś ważny egzamin. Znów rozmawialiśmy, śmialiśmy
się i opowiadaliśmy o sobie. Z Niallem dogadywałam się naprawdę dobrze. Pomińmy fakt, że chłopak bardzo mi się podobał,
przecież i tak nic z tego nie wyjdzie.
*trzy miesiące
później*
Zaprzyjaźniłam
się z Horanem na dobre. Spotykaliśmy się dwa razy w tygodniu. Chcieliśmy
częściej, tylko Niall nie mógłby. Powód? Koncerty, wywiady, spotkania z fanami
itp. Bardzo często razem gotowaliśmy, oboje uwielbiamy jeść. Jednak jak coś
razem upichcimy to dla wszystkich. Ciągle się wygłupiamy, nawet przy gotowaniu.
On jest naprawdę, naprawdę niesamowity.
Dziś sobota. Idę
do Niall’a. Założyłam krótkie brązowe spodenki i beżową bluzkę. Włosy
rozpuściłam. Tak „odstawiona” mogłam wyjść na ulicę. O piętnastej stałam pod
domem mojego przyjaciela.
- Hej - daliśmy
sobie buzi w policzek na przywitanie. - Co dziś robimy?
- Może coś
zjemy? - zaproponował wiecznie głodny blondynek.
- Pewnie, ale
najpierw trzeba coś ugotować - odparłam, otwierając lodówkę.
Dwie godziny
później mieliśmy na stole stosik kanapeczek, budyń, świeżo upieczone ciasto i
oczywiście Nando’s. Już chciałam usiąść do stołu, ale Niall mnie zatrzymał.
- [T.I.], zanim
zjemy, chciałbym ci o czymś powiedzieć - na jego twarzy można było dostrzec
trochę smutku.
- O co chodzi? -
złapałam go za rękę.
- No bo widzisz…
Ja i chłopcy…, to znaczy One Direction… My jedziemy za tydzień w trasę -
chłopak spuścił głowę.
- Co? - uśmiech
momentalnie znikł z mojej twarzy - Niall, jak to? Co z dziewczynami? Co ze
mną? - byłam bliska rozpaczy. Może wydać
wam się to dziwne, ale nie wyobrażałam sobie tygodnia bez uścisku Horana. Nawet
nie chciałam myśleć, jak to wszystko będzie wyglądało.
- Nie denerwuj
się, proszę… Tylko przytul mnie mocno - spełniłam jego prośbę. - [T.I.], ja ci
zaraz wszystko opowiem.
Usiedliśmy na
kanapie.
- Więc tak. Za
tydzień zaczynamy, ale przez pierwszy miesiąc koncertujemy tu, na miejscu, w
Anglii. Potem tydzień dla Irlandii i ruszamy do Ameryki. Tam będziemy przez dwa
miesiące.
- ILE ?! - w
ogóle nie mieściło mi się to w głowie.
- Nie bój się.
Dziewczyny jadą z nami - uśmiechnął się delikatnie. - Ty też, jeśli chcesz.
- Oczywiście, że
chcę - chciałam przytulić chłopaka, ale się odsunął. Ciekawe dlaczego…
- Tylko… -
zaczął i spuścił głowę.
- Tylko co? -
pewnie to „tylko” było powodem, dla którego nie chciał mnie przytulić.
- Ja… po prostu
nie chcę. Nie chcę, żebyś ty jechała tam…
Czyli jednak ON
nie chce mnie w Ameryce. Będę mu… będę wszystkim przeszkadzać. Oczy mi się
zaszkliły.
- Rozumiem Cię.
Ja… muszę już wracać. Przepraszam, muszę coś załatwić - chciałam wstać, ale
Niall mnie zatrzymał. W co on gra? Nie chce, żebym jechała, to nie pojadę.
Proste i logiczne. A może kogoś poznał? Może nie chce już się przyjaźnić, bo ta
dziewczyna jest zazdrosna? Te i inne pytania przewijały się przez mój umysł
podczas gdy Horan przyciągnął mnie do siebie tak, że stykaliśmy się czołami.
- [T.I.], ja nie
chcę, żebyś ty jechała tam… jako… jako moja kumpela.
- A jako kto? -
odpowiedziałam zachrypniętym głosem i ze łzami w oczach.
- Jako… moja
dziewczyna - wypowiedział te najpiękniejsze słowa i złączył nasze usta w
pocałunku. Poczułam w moim brzuchu aktywne motylki. Oderwaliśmy się od siebie.
- Zgadzasz się?
- zapytał i zawadiacko się uśmiechnął.
- Niall…
dlaczego pytasz? - widziałam zawstydzenie, które mignęło w jego oczach. Chciał
też coś powiedzieć, ale zrezygnował i oddalił się kawałek. - Po co pytasz,
skoro odpowiedź jest oczywista? Jasne, że się zgadzam! - podeszłam i znów
dzieliły nas tylko centymetry. Najpierw pięć, po chwili trzy, aż w końcu nic.
Tym razem to ja rozpoczęłam pocałunek, który chłopak odwzajemnił.
Po chwili siedzieliśmy przy stole i
pałaszowaliśmy nasze jedzenie.
Nagle przyszli
chłopcy.
- A co wy się
tak szczerzycie do siebie, co? - spytał Louis z dziwnym uśmieszkiem. Spojrzałam
na niego i dostrzegłam jak puszcza oczko do Harry’ego. O co mu chodzi?
- My? Nie, nic -
udałam zdziwioną. – A ty?
- A co ja? -
udawał głupka. Podszedł do mnie Niall. Wziął moją dłoń i pocałował ją. Potem
pocałował mnie w usta.
- Uuuuu - Po
pokoju rozeszły się brawa. Zaczęłam się śmiać.
- Ale o co wam
chodzi? Tak, przyznaję. Jesteśmy z Niall’em parą - uśmiechnęłam się i
przytuliłam do blondyna.
- No nareszcieeee!
Gratulacje, Niall, chłopie ! - zaczęli się drzeć, a ja kompletnie
zdezorientowana wlepiłam wzrok w niebieskie oczy mojego chłopaka.
- Nareszcie?
- No bo Niall
już od dawna jest w tobie zakochany. I tak w ogóle to wspaniale do siebie
pasujecie. Gratuluję - wyjaśnił mi Zayn. Po chwili każdy z chłopców podszedł do
mnie i przytulił. Zaczęłam się śmiać z całej sytuacji, ale jednak byłam… jestem
najszczęśliwszą osobą na Ziemi.
~by Kinga.
świetny imagin ;p Bardzo mi się podoba ;p
OdpowiedzUsuńhttp://and-little-things-1d.blogspot.com/
Fantastyczny!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://walk-away-and-stay.blogspot.com/
Cudowny *.* dziękuję <3
OdpowiedzUsuń@megustawawa <3
Wow... Jakieś takie inne :D
OdpowiedzUsuńMało opisów, dużo dialogów. Różni się od innych :)
Love xoxo
Niall's wife :)
Imagine dziwny, zagmatwany trochę, różni się od autorek, tamte są bardziej dopracowane. Pracuje jeszcze, pracuj, bo średni.
OdpowiedzUsuńNaprawdę go nie rozumiesz? Jak go pisałam, to wydawało mi się, że jest... przejrzysty XD ale dalej: ja wiem, że dziewczyny piszą duuuużo lepiej. One piszą na co dzień. Ja napisałam w życiu tylko 4 imaginy :D W sumie tutaj wyszło zbyt dużo dialogów, ale chciałam zrobić niespodziankę Karolci :D
Usuń+ mam imagina z Liamem, wydaje mi się, że jest lepszy, jakbyś chciała go przeczytać i mogłabyś ocenić to napisz do mnie na tt, ok? @I_am_Kinga :)
+ Dziękuję bardzo za wszystkie opinie, są bardzo ważne, gdybym jeszcze kiedyś coś wyskrobała :D <33
Zajebiaszczy!
OdpowiedzUsuńTaki inny czy cóś....;*
Czekam na nn ;]
Zapraszam do mnie:
http://you-and-i-1d.blogspot.com/
http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/
hehe kochane głupki. :) wspaniały xx
OdpowiedzUsuńRewelacyjny!! Czekam na next imagin ;)~Moni :3x
OdpowiedzUsuńfajny imagine ;D xd
OdpowiedzUsuń[SPAM]
Dziewczyna, której życie zmieni się o 180 stopni wraz z przylotem do Londynu. Nie dość że wkurzy najniebezpieczniejszą mafię to jeszcze będzie musiała stawić czoło gorszemu zadaniowi. Ochroną pięciu dość rozwydrzonych gwiazdeczek. Czy jej się uda ? Czy zazna kiedyś spokoju w życiu ? Jeśli chcesz znać jej losy zapraszam na mojego nowego bloga, na którym jest prolog. Polecam i liczę na komentarz oraz dodanie się do obserwatorów. ;]
http://could-it-be-destiny.blogspot.com/
Laura
Super zapraszam na mojego bloga dopiero zaczynam.
OdpowiedzUsuńhttp://historia-z-one-direction.blogspot.com/
Czytalam juz duzo imaginow z ta historia
OdpowiedzUsuńŚwietny
OdpowiedzUsuńCzytam twoje imaginy i jestem po prostu y ciebie dumna !!! Bravo! Czekam na kolejny imagin !! to jest najlepszy blog na świecie !!! ♥
OdpowiedzUsuńjejku ile słodyczy w tym imaginie ;))
OdpowiedzUsuńnaprawdę fajnie napisany ;)) i życzę powodzenia w pisaniu, może coś kiedyś z tego będzie ?
jak coś trzymam kciuki ;)))
wpadajcie do mnie ;p hid.bloog.pl
Dziękuję :*
UsuńMoże będzie, kto wie? :D
Swietny :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://imaginy1directionxd.blogspot.se/?m=1
WOW!! Zajebisty <3
OdpowiedzUsuńWOW ! Boski ! Uwielbiam twoje imaginy <3
OdpowiedzUsuńFajnie :D Historia bardzo mi się podobała :) A dialogów nigdy nie jest za dużo :P
OdpowiedzUsuńJa dopiero zaczynam, więc byłabym bardzo wdzięczna za przeczytanie i ocenienie :)
http://imaginy-opowiadania-one-direction.blogspot.com/
Awww *.* Cudowny <33
OdpowiedzUsuń