To niewyobrażalnie niepojęte, jak w ciągu kilku minut można
znienawidzić podwójną, ciągłą linię i przeciągły pisk. Kiedyś – urywany,
piszczący dźwięk nadziei. Teraz – nuta przywodząca na myśl żałobę, koniec wszystkiego.
Mieliśmy mieć dla
siebie dni, miesiące, lata. Czas miał mijać wolno, mieliśmy rozkoszować się
rozkwitającymi kwiatami, prażącym słońcem, kolorowymi liśćmi, śnieżnobiałym
puchem.
Nie płakałem. Tak naprawdę nie docierały do mnie wydarzenia
dziejące się od ponad doby. To niemożliwe, niewyobrażalne, przerażające…
Ciskałem epitetami, niepojętymi jak cała ta sytuacja. Bo to
nierealne.
Odsunąłem taboret, na którym przysiadłem. Musiałem stąd
uciec, upewnić się, że to wszystko to jakiś niemądry, kiepski żart. Rozplotłem
palce mojej ukochanej i moje, po czym opuściłem salę. Minąłem chłopaków,
płaczącą matkę [T.I.] i wybiegłem z miejsca, które od dziś będzie dla mnie
twierdzą, miejscem, w którym wszystko się skończyło.
Obiecałaś być.
Obiecałaś mnie nie opuszczać. Miałaś być obok mnie na wieki. Czymże są te słowa
teraz, kiedy przyszło mi się zmierzyć z końcem wszechświata?
Wybiegłem na istną ścianę deszczu, rozglądając się po
okolicy, w niewiedzy przeczesując pamięć, w nadziei olśnienia. Gdzie miałem się
udać?
Nogi same prowadziły mnie do odległego miejsca. Biegłem, a
minuty mijały. Cóż znaczą teraz sekundy? Czym jest czas, który przyjdzie mi
spędzić w samotności?
Deszcz mieszał się z moimi łzami, które pojawiły się pod
moimi powiekami, jakby dopiero teraz mogły uwolnić mnie od rozgoryczenia i
smutku.
Z każdą minutą byłem coraz bliżej granic miasta. Wbiegłem do
małego lasu, tuż na obrzeżach Londynu, pozwalając nogom prowadzić się w głąb
zielonego gaju.
- Obiecasz mi coś?
- Wszystko.
- Nie chcę
wszystkiego. Chcę tylko jednego. Żebyś był.
- Na zawsze.
Gałęzie były skutecznym baldachimem, ochraniającym mnie
przed opadem, który nadal zraszał miejsce mojego pobytu. Dotarłem do wysokiej
sosny, zatrzymałem się koło niej i uczyniłem trzy kroki w lewo. W dziupli
sędziwego dębu tkwiła nadal wiązka kwiatów i jedna, interesująca mnie rzecz.
Wyjąłem ją delikatnie, uważając, by się nie rozpadła i wpatrywałem się w nią z
nadzieją dostrzeżenia prawdy, nadziei.
Na tafli jeziora tworzyły się delikatne fale, których
powodem był nadal padający deszcz. Wolnym krokiem przemierzyłem drewniany
mostek i wsiadłem do mokrej już do cna łódki, która pomieścić mogła tylko dwie
osoby. Dwie konkretne osoby.
Twoje palce zacisnęły
się na mojej koszuli, a ja wzmocniłem uścisk. Bałaś się.
- Co teraz? –
kwiliłaś, ocierając łzy.
Nie umiałem
odpowiedzieć. Ale wiedziałem, że będziemy walczyć. Nie poddamy się.
- Będziemy walczyć.
Dla tych dni, którymi los nas obdarzy, dla wspomnień, marzeń, planów.
- Razem.
Pokonanie kilku metrów nie były trudne. Wiosła z łatwością
przecinały wzburzoną taflę jeziorka. Nim się spostrzegłem znajdowałem się już
na środku zbiornika, chłonąc zimny deszcz i nadal nie spuszczając wzroku z
twojej korony. Uśmiechałaś się, kiedy ją trzymałaś, kiedy dotykałaś delikatnych
ozdób, kiedy wkładałaś ją na czubek głowy.
Nigdy nie zapomnę, jak twoje włosy lśniły w świetle słońca,
jak unosił i plątał je wiatr, powodując u ciebie frustrację. Delikatnie piegi
wieńczące twój nosek, który marszczył się wraz z uśmiechem, powodowały, że
wyglądałaś jak leśny elfik.
Uśmiechałaś się do mnie. I to wystarczyło.
Wziąłem wianek do
rąk. Płatki ususzonych kwiatów delikatnie drżały pod wpływem moich trzęsących
się dłoni. Już teraz, po kilku minutach braku ciebie popadałem w nostalgię.
Stanąłem na łodzi, utrzymując równowagę. Deszcz nadal padał, spływał po mojej
twarzy, szyi, dłoniach, ale ignorowałem krople, które dawały mi nawet swego
rodzaju ulgę.
Podniosłem twarz ku górze i spojrzałem w niebo, które
odsłaniały korony drzew. Przez ciężkie chmury zaczynało przebijać się słońce.
- [T.I.]…
- Jestem tu, kochanie.
- Wiem, że cię zawiodłem. Nie dałem ci oparcia. Złamałem
się.
- Liamie, jesteś
najdroższym człowiekiem, jakiego spotkałam. Nie myśl, że mam ci coś za złe.
Jakże bym mogła?
- A jednak. Przepraszam.
- To ja przepraszam.
Nie dałam rady, nie wytrwałam. Okazałam się za słaba.
- Jak możesz tak mówić?
- Już mnie nie ma. Nie
ma mnie z tobą, Liamie. Przegrałam.
Przełknąłem ślinę i przymknąłem oczy, przywołując obraz
ukochanej.
- Pomyślałem, że chciałabyś mieć go przy sobie. Należy do
ciebie, zawsze go ubierałaś, będąc przy mnie.
Wierna mistyfikacja o twoim wyglądzie, którą miałem przed
oczami, uśmiechnęła się delikatnie. Twoje słowa niósł delikatny wiatr. A może
były one tylko moim wymysłem?
- Dziękuję. Liamie…?
- Tak?
- Nie zapomnij o mnie,
proszę.
Snop promienia słonecznego padł na dziób łódki. Przysunąłem
się bliżej niego, po czym położyłem delikatnie wianek na tafli wody, popchnąłem
go w bliżej nieokreślonym kierunku i mruknąłem tylko, mając nadzieję, że
usłyszysz:
- Nigdy, [T.I.].
~by Klara.
Musicie mi wybaczyć denną fabułę. Przepraszam. Znalazłam tego imagina w zbiorze z lutego '12 roku, poprawiłam tylko błędy, bo nie dałabym rady nic nowego napisać. :) Przepraszam, że ponownie smutny. Nie chciałam. ;c
W przyszłym tygodniu nie dodam nowego opowiadanka, gdyż wyjeżdżam na wycieczkę. ; ))
PS: Podekscytowane niespodzianką od 1D? :D Ja osobiście - strasznie. Jak myślicie, co to będzie? x
Dlaczego zawsze przy twoich imaginach płaczę? Ze wzruszenia lub ze śmiechu (:
OdpowiedzUsuńŚwietny.!!
Imagin - cudowny! <3
OdpowiedzUsuńNiespodzianka?
Larry. ♥
Cudowny, ale znowu smutny. Przez ciebie nie zasnę :-(
OdpowiedzUsuńTeraz chce mi się śmiać, bo ja obstawiam bobasa xd
Imagin cudny :*
OdpowiedzUsuńJaka niesodzianka??
Świetny ! *.*
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas : http://justdreamabout1d.blogspot.com/
:)
ale rycze.. cudowne piosenki, cudowny imagin, w sam na raz dla Liama xx
OdpowiedzUsuńK.CL
Hej!
OdpowiedzUsuńBardzo, ale to bardzo przepraszam za spam. Wiem, że niektórzy po prostu tego nie znoszą, ale wybacz mi, dopiero się rozkręcam. ;)
Czy chciałabyś poznać historię Chanel, bogatej dziewczyny, która ukrywa przed światem prawdę? Przeszłość Justina? Który gra twardziela, który nigdy nie pomyślałby, że ktokolwiek może mu pomóc, a zwłaszcza 'pusta' dziewczyna.
A może bardziej zainteresuje Cię historia o pewnej szesnastolatce, prześladowanej w szkole? Już wiele razy myślała o samobójstwie, ale żyje tylko dla niego, dla człowieka, który nie wie o jej istnieniu. Tylko on, jej idol, trzyma ją przy życiu. I to dlatego zaczęła pisać do niego listy. A czy on je odbierze, czy przeczyta? Tego wszystkiego dowiesz się czytając: http://now-she-is-broken.blogspot.com/ i http://obronca-zycia.blogspot.com
czemu ostatnio większość Waszych imaginów jest smutna i dołująca? :(
OdpowiedzUsuń/Mini
Znowu płaczę piękne
OdpowiedzUsuńSzkoda, że znowu smutny, ale mi to osobiście nie przeszkadza xoxo
OdpowiedzUsuńWedług mnie imagin jest świetny :-)
Zapraszam też do sb, dopiero się rozkręcam, więc wszelkie opinie są dla mnie ogromnie ważne :-)
Najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Cudowny! Ale proszę o weselsze. xD
OdpowiedzUsuńsmutne ;c ale to nie zmienia faktu, że świetne ! zapraszam http://imaginyy1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAle świetny :))
OdpowiedzUsuńhttp://closertotheedge1.blogspot.com/
I know this if off topic but I'm looking into starting my own weblog and was curious what all is required to get set up? I'm assuming having a blog
OdpowiedzUsuńlike yours would cost a pretty penny? I'm not very web savvy so I'm not 100% certain.
Any suggestions or advice would be greatly appreciated.
Thank you
Stop by my site ... モンスタービーツ
Simply want to say your article is as amazing. The clearness in your post is just nice and i can assume
OdpowiedzUsuńyou're an expert on this subject. Fine with your permission let me to grab your feed to keep updated with forthcoming post. Thanks a million and please carry on the enjoyable work.
Have a look at my page モンスター ヘッドホン
Cudo :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM :
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Cudowne, boskie, jesteście niesamowite, macie ogromny talent. PODZIWIAM I ZAPRASZAM NA: http://imaginaryworldnila.blogspot.com/.
OdpowiedzUsuńPretty great post. I just stumbled upon your blog and wished to say that I've truly enjoyed surfing around your weblog posts. In any case I will be subscribing for your rss feed and I am hoping you write once more soon!
OdpowiedzUsuńStop by my weblog :: レイバン
Jeju tyle mam do powiedzenie no to może zacznę, po pierwsze chciałabym bardzo przeprosić ze nigdy nie komentuje, ale zawsze czytam. Piszecie świetne imaginy za co wam z całego serca dziękuje, macie po prostu niesamowity talent czego wam bardzo zazdroszczę. Kocham was za to co robicie, i jestem waszą największą fanką i proszę obiecajcie mi ze będziecie jeszcze przez długi czas pisać ;) Każdy imagin jest wyjątkowy a co do tego to dalej mam łzy w oczach ;( Jeszcze raz wam dziękuje za wszystko o robicie i za to ze się poświęcacie dla tego świetnego bloga :) Po prostu was kocham <3
OdpowiedzUsuńPs. wasza najwierniejsza fanka, Paulina :*
UsuńSuperb post but I was wondering if you could write a litte
OdpowiedzUsuńmore on this topic? I'd be very thankful if you could elaborate a little bit further. Thank you!
Here is my homepage グッチ財布メンズ
Good way of describing, and good piece of writing to obtain facts concerning my presentation topic,
OdpowiedzUsuńwhich i am going to present in university.
My page ヴィトンバッグ
hej. :) Nominowałam cię do Liebster Award i The Versitale Blogger Award. :) Szczegóły na moim blogu -> http://believeindreams1994.blogspot.com/p/liebster-award-dziekuje-za-nominacje.html
OdpowiedzUsuńOjaaa... genialne<3
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO MNIE
http://onedirectionrprt.blogspot.com/