środa, 15 maja 2013

# 235. Liam.


To niewyobrażalnie niepojęte, jak w ciągu kilku minut można znienawidzić podwójną, ciągłą linię i przeciągły pisk. Kiedyś – urywany, piszczący dźwięk nadziei. Teraz – nuta przywodząca na myśl żałobę, koniec wszystkiego.
Mieliśmy mieć dla siebie dni, miesiące, lata. Czas miał mijać wolno, mieliśmy rozkoszować się rozkwitającymi kwiatami, prażącym słońcem, kolorowymi liśćmi, śnieżnobiałym puchem.
Nie płakałem. Tak naprawdę nie docierały do mnie wydarzenia dziejące się od ponad doby. To niemożliwe, niewyobrażalne, przerażające…
Ciskałem epitetami, niepojętymi jak cała ta sytuacja. Bo to nierealne.
Odsunąłem taboret, na którym przysiadłem. Musiałem stąd uciec, upewnić się, że to wszystko to jakiś niemądry, kiepski żart. Rozplotłem palce mojej ukochanej i moje, po czym opuściłem salę. Minąłem chłopaków, płaczącą matkę [T.I.] i wybiegłem z miejsca, które od dziś będzie dla mnie twierdzą, miejscem, w którym wszystko się skończyło.
Obiecałaś być. Obiecałaś mnie nie opuszczać. Miałaś być obok mnie na wieki. Czymże są te słowa teraz, kiedy przyszło mi się zmierzyć z końcem wszechświata?
Wybiegłem na istną ścianę deszczu, rozglądając się po okolicy, w niewiedzy przeczesując pamięć, w nadziei olśnienia. Gdzie miałem się udać?
Nogi same prowadziły mnie do odległego miejsca. Biegłem, a minuty mijały. Cóż znaczą teraz sekundy? Czym jest czas, który przyjdzie mi spędzić w samotności?
Deszcz mieszał się z moimi łzami, które pojawiły się pod moimi powiekami, jakby dopiero teraz mogły uwolnić mnie od rozgoryczenia i smutku.
Z każdą minutą byłem coraz bliżej granic miasta. Wbiegłem do małego lasu, tuż na obrzeżach Londynu, pozwalając nogom prowadzić się w głąb zielonego gaju.
- Obiecasz mi coś?
- Wszystko.
- Nie chcę wszystkiego. Chcę tylko jednego. Żebyś był.
- Na zawsze.
Gałęzie były skutecznym baldachimem, ochraniającym mnie przed opadem, który nadal zraszał miejsce mojego pobytu. Dotarłem do wysokiej sosny, zatrzymałem się koło niej i uczyniłem trzy kroki w lewo. W dziupli sędziwego dębu tkwiła nadal wiązka kwiatów i jedna, interesująca mnie rzecz. Wyjąłem ją delikatnie, uważając, by się nie rozpadła i wpatrywałem się w nią z nadzieją dostrzeżenia prawdy, nadziei.
Na tafli jeziora tworzyły się delikatne fale, których powodem był nadal padający deszcz. Wolnym krokiem przemierzyłem drewniany mostek i wsiadłem do mokrej już do cna łódki, która pomieścić mogła tylko dwie osoby. Dwie konkretne osoby.
Twoje palce zacisnęły się na mojej koszuli, a ja wzmocniłem uścisk. Bałaś się.
- Co teraz? – kwiliłaś, ocierając łzy.
Nie umiałem odpowiedzieć. Ale wiedziałem, że będziemy walczyć. Nie poddamy się.
- Będziemy walczyć. Dla tych dni, którymi los nas obdarzy, dla wspomnień, marzeń, planów.
- Razem.
Pokonanie kilku metrów nie były trudne. Wiosła z łatwością przecinały wzburzoną taflę jeziorka. Nim się spostrzegłem znajdowałem się już na środku zbiornika, chłonąc zimny deszcz i nadal nie spuszczając wzroku z twojej korony. Uśmiechałaś się, kiedy ją trzymałaś, kiedy dotykałaś delikatnych ozdób, kiedy wkładałaś ją na czubek głowy.
Nigdy nie zapomnę, jak twoje włosy lśniły w świetle słońca, jak unosił i plątał je wiatr, powodując u ciebie frustrację. Delikatnie piegi wieńczące twój nosek, który marszczył się wraz z uśmiechem, powodowały, że wyglądałaś jak leśny elfik.
Uśmiechałaś się do mnie. I to wystarczyło.
Wziąłem wianek  do rąk. Płatki ususzonych kwiatów delikatnie drżały pod wpływem moich trzęsących się dłoni. Już teraz, po kilku minutach braku ciebie popadałem w nostalgię. Stanąłem na łodzi, utrzymując równowagę. Deszcz nadal padał, spływał po mojej twarzy, szyi, dłoniach, ale ignorowałem krople, które dawały mi nawet swego rodzaju ulgę.
Podniosłem twarz ku górze i spojrzałem w niebo, które odsłaniały korony drzew. Przez ciężkie chmury zaczynało przebijać się słońce.
- [T.I.]…
- Jestem tu, kochanie.
- Wiem, że cię zawiodłem. Nie dałem ci oparcia. Złamałem się.
- Liamie, jesteś najdroższym człowiekiem, jakiego spotkałam. Nie myśl, że mam ci coś za złe. Jakże bym mogła?
- A jednak. Przepraszam.
- To ja przepraszam. Nie dałam rady, nie wytrwałam. Okazałam się za słaba.
- Jak możesz tak mówić?
- Już mnie nie ma. Nie ma mnie z tobą, Liamie. Przegrałam.
Przełknąłem ślinę i przymknąłem oczy, przywołując obraz ukochanej.
- Pomyślałem, że chciałabyś mieć go przy sobie. Należy do ciebie, zawsze go ubierałaś, będąc przy mnie.
Wierna mistyfikacja o twoim wyglądzie, którą miałem przed oczami, uśmiechnęła się delikatnie. Twoje słowa niósł delikatny wiatr. A może były one tylko moim wymysłem?
- Dziękuję. Liamie…?
- Tak?
- Nie zapomnij o mnie, proszę.
Snop promienia słonecznego padł na dziób łódki. Przysunąłem się bliżej niego, po czym położyłem delikatnie wianek na tafli wody, popchnąłem go w bliżej nieokreślonym kierunku i mruknąłem tylko, mając nadzieję, że usłyszysz:
- Nigdy, [T.I.].


~by Klara. 

 Musicie mi wybaczyć denną fabułę. Przepraszam. Znalazłam tego imagina w zbiorze z lutego '12 roku, poprawiłam tylko błędy, bo nie dałabym rady nic nowego napisać. :) Przepraszam, że ponownie smutny. Nie chciałam. ;c
 W przyszłym tygodniu nie dodam nowego opowiadanka, gdyż wyjeżdżam na wycieczkę. ; ))
 PS: Podekscytowane niespodzianką od 1D? :D Ja osobiście - strasznie. Jak myślicie, co to będzie? x

24 komentarze:

  1. Dlaczego zawsze przy twoich imaginach płaczę? Ze wzruszenia lub ze śmiechu (:
    Świetny.!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Imagin - cudowny! <3
    Niespodzianka?
    Larry. ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny, ale znowu smutny. Przez ciebie nie zasnę :-(

    Teraz chce mi się śmiać, bo ja obstawiam bobasa xd

    OdpowiedzUsuń
  4. Imagin cudny :*

    Jaka niesodzianka??

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny ! *.*
    Zapraszam do nas : http://justdreamabout1d.blogspot.com/
    :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale rycze.. cudowne piosenki, cudowny imagin, w sam na raz dla Liama xx

    K.CL

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej!
    Bardzo, ale to bardzo przepraszam za spam. Wiem, że niektórzy po prostu tego nie znoszą, ale wybacz mi, dopiero się rozkręcam. ;)

    Czy chciałabyś poznać historię Chanel, bogatej dziewczyny, która ukrywa przed światem prawdę? Przeszłość Justina? Który gra twardziela, który nigdy nie pomyślałby, że ktokolwiek może mu pomóc, a zwłaszcza 'pusta' dziewczyna.
    A może bardziej zainteresuje Cię historia o pewnej szesnastolatce, prześladowanej w szkole? Już wiele razy myślała o samobójstwie, ale żyje tylko dla niego, dla człowieka, który nie wie o jej istnieniu. Tylko on, jej idol, trzyma ją przy życiu. I to dlatego zaczęła pisać do niego listy. A czy on je odbierze, czy przeczyta? Tego wszystkiego dowiesz się czytając: http://now-she-is-broken.blogspot.com/ i http://obronca-zycia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. czemu ostatnio większość Waszych imaginów jest smutna i dołująca? :(
    /Mini

    OdpowiedzUsuń
  9. Znowu płaczę piękne

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że znowu smutny, ale mi to osobiście nie przeszkadza xoxo
    Według mnie imagin jest świetny :-)


    Zapraszam też do sb, dopiero się rozkręcam, więc wszelkie opinie są dla mnie ogromnie ważne :-)
    Najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny! Ale proszę o weselsze. xD

    OdpowiedzUsuń
  12. smutne ;c ale to nie zmienia faktu, że świetne ! zapraszam http://imaginyy1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale świetny :))

    http://closertotheedge1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. I know this if off topic but I'm looking into starting my own weblog and was curious what all is required to get set up? I'm assuming having a blog
    like yours would cost a pretty penny? I'm not very web savvy so I'm not 100% certain.
    Any suggestions or advice would be greatly appreciated.
    Thank you

    Stop by my site ... モンスタービーツ

    OdpowiedzUsuń
  15. Simply want to say your article is as amazing. The clearness in your post is just nice and i can assume
    you're an expert on this subject. Fine with your permission let me to grab your feed to keep updated with forthcoming post. Thanks a million and please carry on the enjoyable work.

    Have a look at my page モンスター ヘッドホン

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudo :)
    ZAPRASZAM :
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowne, boskie, jesteście niesamowite, macie ogromny talent. PODZIWIAM I ZAPRASZAM NA: http://imaginaryworldnila.blogspot.com/.

    OdpowiedzUsuń
  18. Pretty great post. I just stumbled upon your blog and wished to say that I've truly enjoyed surfing around your weblog posts. In any case I will be subscribing for your rss feed and I am hoping you write once more soon!

    Stop by my weblog :: レイバン

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeju tyle mam do powiedzenie no to może zacznę, po pierwsze chciałabym bardzo przeprosić ze nigdy nie komentuje, ale zawsze czytam. Piszecie świetne imaginy za co wam z całego serca dziękuje, macie po prostu niesamowity talent czego wam bardzo zazdroszczę. Kocham was za to co robicie, i jestem waszą największą fanką i proszę obiecajcie mi ze będziecie jeszcze przez długi czas pisać ;) Każdy imagin jest wyjątkowy a co do tego to dalej mam łzy w oczach ;( Jeszcze raz wam dziękuje za wszystko o robicie i za to ze się poświęcacie dla tego świetnego bloga :) Po prostu was kocham <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps. wasza najwierniejsza fanka, Paulina :*

      Usuń
  20. Superb post but I was wondering if you could write a litte
    more on this topic? I'd be very thankful if you could elaborate a little bit further. Thank you!

    Here is my homepage グッチ財布メンズ

    OdpowiedzUsuń
  21. Good way of describing, and good piece of writing to obtain facts concerning my presentation topic,
    which i am going to present in university.

    My page ヴィトンバッグ

    OdpowiedzUsuń
  22. hej. :) Nominowałam cię do Liebster Award i The Versitale Blogger Award. :) Szczegóły na moim blogu -> http://believeindreams1994.blogspot.com/p/liebster-award-dziekuje-za-nominacje.html

    OdpowiedzUsuń
  23. Ojaaa... genialne<3

    ZAPRASZAM DO MNIE
    http://onedirectionrprt.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń